niedziela, 12 maja

Czujniki zalania i wycieku należą do najbardziej przydatnych rozwiązań smart. Nawet pojedyncze wystąpienie awarii może sprawić, że poniesiony koszt zakupu zwróci się po tysiąckroć. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat sposobu działania czujników oraz sprawdzić na co warto zwrócić uwagę podczas zakupu, koniecznie sprawdź nasz poradnik: Czujniki zalania i wycieku wody – czym są, jak działają i który wybrać.

Poniżej prezentujemy kilka rekomendacji produktów dostępnych w polskich sklepach.

Modele za około 50 zł

 FERGUSON FS1WL 

Kolejne tanie urządzenie w naszym zestawieniu. Produkt z oferty Fergusona to konstrukcja z sensorem na przewodzie. Sprzęt wykorzystujący komunikację w standardzie ZigBee wymaga połączenia z kompatybilną centralką. Tak skonfigurowany system może współpracować z aplikacją mobilną na urządzenia z systemem Android lub iOS. Zasilanie zapewnia pojedyncza bateria CR2032.

Tutaj kupisz go najtaniej

NOUS E4

Prosty czujnik ze zintegrowanym sensorem. Urządzenie otrzymało obudowę zgodną z normą IP66. NOUS E4 wykorzystuje komunikację Wi-Fi i protokół Zigbee 3.0 do komunikacji z urządzeniami zarządzającymi jego pracą. Dedykowana aplikacja mobilna jest dostępna na urządzenia z systemem Android oraz iOS. Całość jest zasilana za pomocą pojedynczej baterii CR2032, która ma wystarczyć na nawet 3 lata nieprzerwanej pracy.

Tutaj kupisz go najtaniej

Modele za mniej niż 100 zł

AQARA SJCGQ11L

Bliźniak niedostępnej na naszym rynku konstrukcji Xiaomi. Urządzenie wykorzystuje komunikację ZigBee umożliwiającą współpracę z dedykowaną bramką smart producenta lub centralką od Xiaomi. Ponadto użytkownicy smartfonów iPhone mają do swojej dyspozycji pełną kompatybilność z Apple HomeKit. Aquara posiada zintegrowany czujnik, a jej obudowa jest zgodna z normą IP67. Czujnik skonfigurowano tak, aby aktywował się w chwili gdy poziom wody przekroczy 0,5 cm. Jak zapewnia producent, pojedyncza bateria CR2032 pozwoli na nawet 2 lata nieprzerwanego nadzoru.

Tutaj kupisz go najtaniej

TP-Link Tapo T300

TP-Link to najpopularniejszy producent routerów w naszym kraju. Już od pewnego czasu oferta firmy została rozszerzona również o rozwiązania Smart-Home pod marką Tapo. Mowa o dobrze wykonanych i bezpiecznych produktach z należytą obsługą gwarancyjną. Urządzenie Tapo T300 posiada 6 sond umieszczonych na dole i górze obudowy. Sprzęt jest zasilany bateriami AAA, które mają wystarczyć na 3 lata bezobsługowej pracy. Sensor współpracuje z wzorowo wykonaną aplikacją na smartfony. Dodatkowo urządzenie posiada wbudowany głośnik mogący generować sygnał alarmowy o głośności aż 90 dB.

Tutaj kupisz go najtaniej

Najlepsze modele na rynku

YALE Sync AC-WS

Popularny producent zamków do drzwi, od pewnego czasu posiada w swoim portfolio linię urządzeń smart. Obok zdalnie otwieranych wkładek i monitoringu wizyjnego można w niej znaleźć również czujnik zalania. Urządzenie jest przeznaczone do pracy z systemem alarmowym Yale. Centralka alarmu, którą trzeba nabyć osobno, współpracuje ze smartfonami wyposażonymi w systemy Android i iOS. Czujnik posiada również syrenę alarmową. Konstrukcja jest zasilana bateriami.

Tutaj kupisz go najtaniej

FIBARO Flood Sensor FIB FGBHFS-101

Produkt polskiej, ale znanej na całym świecie marki FIBARO. Urządzenie występuje w dwóch wariantach: wersji w protokole Z-Wave przeznaczonej do współpracy z centralkami Fibaro oraz wariancie Apple HomeKit dla smartfonów z systemem iOS. Czujnik posiada aż 3 zintegrowane sensory. Taka konfiguracja zapobiega przypadkowej aktywacji alarmu. Urządzenie może być włączone w scenariusze pracy z innymi elementami systemu smart-home – takimi jak inteligentne gniazdka i zawory. Ciekawym dodatkiem jest wbudowany czujnik temperatury, pozwalający na aktywne wykorzystywanie urządzenia również poza scenariuszami związanymi z zalaniem.

Tutaj kupisz go najtaniej

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.