poniedziałek, 13 maja

Ubiegłe lata pokazały nam, z jakim komfortem wiąże się praca zdalna. Brak dojazdów pozwala zaoszczędzić masę czasu. Musimy jednak mieć miejsce, które sprzyja warunkom pracy. Co trzeba wiedzieć?

Projektując mieszkanie, nie zawsze przewiduje się umieszczenie biurka. Dlatego często, rozpoczynając pracę z domu, naszym biurem staje się stół w jadalni. Po pewnym czasie, niezależnie jak wygodne kupiliśmy krzesła, zaczynają one powodować ból w naszym ciele. Jest to spowodowane tym, że poza, jaka przyjmujemy podczas posiłku, jest inna niż ta podczas pracy. Dodatkowo nasze ciała nie są stworzone do wielogodzinnego siedzenia.

Krzesło krzesłu nierówne

Więc dlaczego to krzesło w jadalni jest takie niewygodne? Pewnie zauważyliście, że większość krzeseł biurowych ma regulację. Standardem jest możliwość dopasowania wysokości siedziska, ale już coraz częściej pojawia się również regulacja podłokietników czy oparcia lędźwiowego. Czemu?

Porównując siebie i moją siostrę, dzieli nas prawie 15 cm wzrostu. Porównując się z niższymi koleżankami czasem mogę odnotować różnicę nawet 20 cm. Tak więc gdy usiądziemy na tej samej wysokości, to albo jej stopy będą wisieć w powietrzu, albo moje kolana będą zgięte o ponad 90-stopni. To samo tyczy się wysokości, na której wypadają nasze lędźwie, czy łokcie. Tak więc jeżeli miałabym spędzić cały dzień na krześle przystosowanym do wzrostu innej osoby, moje ciało czułoby dyskomfort.

Dlatego krzesła biurowe mają szereg regulacji, pozwalających na dopasowanie ich do indywidualnych predyspozycji. Krzesła do jadalni nie potrzebują takich dodatków, a masowa produkcja pozwala na obniżenie ich kosztów.

Fotel biurowy też trzeba wybrać z głową

Dopóki nie masz problemów z kręgosłupem lub stawami, to pewnie próżno będę przekonywała cię do inwestycji w rozwiązania ortopedyczne. Ale może się mylę? Pochylę się więc i nad tym zagadnieniem, bo znam je na własnej skórze.

Najbardziej popularne są oczywiście fotele ze wsparciem odcinka lędźwiowego i szyjnego. Jest to spowodowane tym, że im bardziej podnosimy kolana do naszej piersi, tym bardziej te dwa odcinki lubią odkształcać się w drugą stronę, robiąc tak zwany koci grzbiet. Nic złego jeżeli w takiej pozie jemy obiad, jednak 8-godzinny cykl, gdzie wywieramy negatywne naciski na dyski w naszym kręgosłupie, nie działa za dobrze na jego stan. Nieprawidłowy układ kręgów będzie je powoli przemieszczać, do momentu gdy usłyszymy o popularnym „wypadnięciu” dysku, czyli już bardziej profesjonalnie — dyskopatii.

Fotele z taką regulacją mają na zadanie przeciwdziałać naszym tendencjom do przyjmowania złej postawy. Są one poniekąd taką foremkę, w którą prawidłowo wpasowany tors nabierze zdrowego układu. Jeżeli macie dobre nawyki takie rozwiązanie wam pomiarze. Jednak z mojego doświadczenia i obserwacji współpracowników, wiem, że mało kto z nich korzysta. Zazwyczaj opierają się oni o blat przenosząc kąt swojego siedzenia, na jeszcze mniej korzystny.

Krzesło biurowe Angel Kalisto Czarne

Cena: 1 139 złotych Zobacz ofertę

Klęcznik lub krzesło do klękosiadu

Osobiście to moje ulubione rozwiązanie, ale wiem, że jestem w mniejszości. Fotele te składają się z dwóch poziomów – jednego podpierającego kolana i łydki oraz drugiego, na którym spoczywają pośladki. Krzesło takie wymusza zachowanie prawidłowej sylwetki kręgosłupa. Musimy na nim przyjąć pozycję, w której nasze uda i tors mają kąt rozwarty. Tym samym mimowolnie wypychamy odcinek lędźwiowy w poprawnym kierunku i co za tym idzie, poprawnie ustawiają się powyższe segmenty.

Problemy z tym fotelem są dwa. Nowe rozłożenie nacisku podczas siedzenia powoduje pierwotnie dyskomfort. Wiele osób siadając na moim klęczniku, pytają się mnie, jak w ogóle mogę na tym siedzieć. Jednak patrząc po domownikach, którzy czasami z niego korzystają, wiem, że problem zanika z czasem. Jednak bardziej istotnym problemem, którego warto mieć świadomość, jest obciążenia na kolana. Podczas siedzenia kolana są cały czas zgięte, dodatkowo przenoszą większy ciężar niż to, do jakiego są stworzone. Osobiście z tego rozwiązania korzystam nieprzerwanie od 22 lat, przez wzgląd na problemy z kręgosłupem. Jest to najwygodniejsze dla mnie i najefektywniejsze rozwiązanie. Jednak od jakiegoś czasu zaczęłam czuć w jednym z kolan lekki dyskomfort jeżeli siedzę ponad 10 godzin, przez kilka dni z rzędu.

Klękosiad BLACK POINT O’Kneel Pro

Cena: 890,00 złotych Zobacz ofertę

DragonflyChair, czyli krzesło do siedzenia po turecku

Cena: 2 690 złotych Zobacz ofertę

Jest to stosunkowo nowe rozwiązanie, z którego nie miałam okazji jeszcze skorzystać. Potrzebuje ono więcej miejsca na przechowywanie, ale odciąża kolana. Siedzimy na pośladkach, ale nasze kolana opuszczone są w dół. Nogi złożone do siadu tureckiego trzymamy na niższym poziomie krzesła.

A piłka?

Nawet u mnie w domu w pierwszej kolejności zamiast klęcznika pojawiła się piłka ortopedyczna. Jednak jest to spowodowane niezrozumieniem jej zastosowania. Jej głównym zadaniem jest zaangażowanie pracy mięśni odcinka lędźwiowego. Konstrukcja jednak jest niestabilna, wskutek czego musimy się stale pilnować, mimowolnie wykonując ćwiczenia. Więc mimo że dobierając dużą piłkę, nasze kolana skierujemy do dołu, to niekoniecznie nazywamy takie rozwiązanie ortopedycznym siedzeniem. To raczej zdrowe rozwiązanie na kilkanaście minut dziennie.

Biurko, czyli nasze centrum dowodzenia

Znowu nasze indywidualne preferencje

Gdy już ustawimy sobie fotel biurowy, może okazać się, że nasze kolana nie miesza się pod biurko. Bądź przeciwnie, blat jest na tyle wysoko, że nasze, opierające się na nim ręce, są nienaturalnie ułożone. Wynika to z tego samego do w przypadku siedzeń. Jeżeli planujemy pracować przy biurku 8 godzin, a może nawet dłużej, dobrą inwestycją jest biurko z regulacją wysokości. Alternatywnie możemy oczywiście próbować przerabiać standardowe biurka na własną rękę. Jednak niezależnie od naszego budżetu, powinniśmy podjąć próbę dopasowania wysokości blatu do naszych warunków fizycznych.

Biurko HUZARO Hero 8.2

Cena: 799 złotych Zobacz ofertę

Kolejną kwestią jest ilość przestrzeni roboczej.

Musimy jednak uwzględnić stojące w niej przedmioty, zwłaszcza monitor. ustawiony na podstawie ekran rezerwuje sobie sporą głębokość naszego blatu. Mamy więc dwa rozwiązania, albo kupujemy na tyle głęboki blat biurka, aby zrekompensował nam stratę miejsca, albo wieszamy monitor na wysięgniku. Niestety jeżeli nie dysponujemy dużą przestrzenią, duże biurko będzie trudne do zmieszczenia. Osobiście polecam więc wieszanie ekranu na ruchomym uchwycie ściennym lub ramieniu mocowanym do krawędzi biurka na małym imadle.

Dlaczego uchwyt powinien być ruchomy? Po pierwsze pozwoli wam to przearanżowanie przestrzeni. U mnie w domu, monitor robi za dodatkowy telewizor, który w razie potrzeby wysuwam w stronę fotela. Jednak bardziej istotnym atutem jest możliwość regulacji poziomu zawieszenia podczas pracy. Przymocowanie na stałe monitora wiąże się z tym, że musimy najpierw dobrze określić właściwy poziom dla naszego wzroku. Może to być później problematyczne, np. gdy zmienimy ekran lub do biurka usiądzie osoba o innym wzroście. Niestety niewiele osób pracujących z domu może pozwolić sobie na kilka stanowisk roboczych dla różnych domowników.

Uchwyt do monitora GEMBIRD dle monitorów do 32 cali

Cena: 459,99 złotych Zobacz ofertę

… a ile tej przestrzeni roboczej warto mieć?

Rekomendowana przestrzeń na nasze ręce, klawiaturę i myszkę powinna spełniać parametry: głębokość minimum 60 cm, szerokość minimum 100 cm. Ta powierzchnia powinna być wolna akcesoriów, które powinny znajdować się za jej obrzeżem. Warto od razu wykonać ćwiczenie i sprawdzić miarką ile realnie zachowujemy sobie miejsca do pracy. Oczywiście im więcej, tym lepiej. Jeżeli macie miejsce na blat o głębokości 80 cm, to na pewno będziecie zadowoleni. Głębsze biurka nie dodadzą wam już komfortu pracy, co najwyżej sprawdzą się w kontekście większej przestrzeni magazynowej.

Nie rób sobie gorzej niż w biurze

Mimo że w słoneczne i gorące dni zaciągamy w biurach żaluzje, to ilość okien jest większa niż w przeciętnym mieszkaniach. Światło słoneczne dodaje nam energię i pozytywnie wpływa na procesy zachodzące w naszym organizmie. Nie ustawiaj więc biurka z daleka od okna.

Najlepszą lokalizacją miejsca pracy jest słoneczne miejsce. Nie wiem, czy wiedzieliście, ale nawet sprzedawcy w sklepach muszą mieć zapewniony dostęp do światła dziennego. Jeżeli niemożliwe jest spełnienie tego warunku, muszą mieć oni oświetlenie przez specjalne źródła światła. Dlatego nie stwarzajmy sobie gorszego miejsca pracy niż te, które mamy w biurze.

Jeżeli dopiero przymierzasz się do wybrania miejsca na biurko, popatrz w weekend, jak słońce wędruje po twoim mieszkaniu. Znajdź takie miejsce, gdzie świeci się najdłużej. Pamiętaj, tylko że nie będziesz też chcieć, aby okno było za twoimi plecami, gdyż odbijające się od monitora promienie uniemożliwiają pracę.

Materiał zawiera linki partnerskie.

Na początku istnienia serwisu, moim zadaniem było wyszukiwanie tematów i zbieraniem ich na wewnętrznym forum, skąd przechwytywali je redaktorzy. Aktualnie, bogatsza o wiele doświadczeń wyszukuje kierunki publikacji i analizuje wyniki naszych treści. Wszystkie te dane zbieram w tabelki, aby wszyscy mogli wysuwać swoje własne wnioski. Kierunki tematyczne, jakie przygarnęłam to: duże AGD kuchenne, saturatory i frytkownice. Dużą satysfakcję daje mi wyliczanie kosztów, jakie ponosimy przy ich eksploatacji. Czy wiesz, ile kosztuje jedno zmywanie w trybie Eco? Jeżeli masz zmywarkę w klasie minimum C, to zapewne wydajesz około 40 groszy plus za tabletkę. Czytasz każdą instrukcję obsługi? Ja czytam je skrzętnie, dzięki czemu mogę Ci doradzić zakup najlepszej płyty indukcyjnej. Przykładowo - moją ulubioną funkcją jest możliwość połączenia pól grzewczych, aby móc podgrzać dwupalnikową patelnię. Chociaż doceniam również funkcje smart, pozwalające z poziomu aplikacji dostosować temperaturę do poszczególnych etapów gotowania. Dodatkowo w ramach swoich zainteresowań opisuję innowacyjne nowinki od małych producentów. Mam nadzieję zainteresować was nimi na tyle, abyście kiedyś wsparli ich zapał. Think-About założyłam w czasie studiów z Piotrem Opulskim i szybko dołączyło do nas sporo znajomych ze studiów, którym podoba się nasz pomysł. Przygoda ta trwa do dziś, chociaż nasz pierwotny pomysł na tematykę dorósł wraz z nami. Początkowo portal skupiał się innowacyjnych urządzeniach oraz takich, które dostawały nagrody w międzynarodowych i polskich konkursach wzorniczych. Po studiach, gdy zaczęłam swoją karierą architekta, czas na ten projekt zredukował się do minimum. Zdobywanie i poszerzenie wiedzy w różnych dziedzinach otworzyło przede mną nowe horyzonty. Patrząc na sprzęt, wiem, gdzie optymalnie powinien zostać ustawiony. Znam też więcej aspektów czysto technicznych. Potrafię określić przełożenie poboru prądu na domową sieć energetyczną, klimatyzacji na sposób cyrkulacji i wymiany powietrza w poszczególnych pomieszczeniach, czy ocenić względem wzrostu użytkownika. Poza pracą przy redakcji i prowadzeniu pracowni architektonicznej, większość czasu wypełnia mi marzenie i planowanie. Mam nadzieje, że wystarczy mi życia, aby zrealizować wszelkie plan. Posiadam tysiące zainteresowań - od hodowania meduz czy węży, przez gotowanie i kosmologię, aż do majsterkowania, nowych technologii, kryptowalut i odnawialnych źródeł energii. Często zainteresowania chwytam kątem oka, aby przeżywać je kolejne dni i tygodnie. Każde z dostrzeżonych zagadnień staram się zgłębić, choć troszeczkę, bo naprawdę praktycznie wszystko, co nas otacza, jest niesamowite.