iRobot wypracował sobie olbrzymią przewagę rynkową nad konkurencją. Urządzenia Roomba stały się synonimem robotów odkurzających, kiedy na rynku nie było jeszcze alternatyw. Dobrze zainwestowany czas w technologię i marketing sprawiały, że przez długie lata konkurencja nie mogła nadążyć za iRobotem.

Było to całkiem ciekawe doznanie, bowiem dzięki dominacji iRobota, z wyścigu o serca konsumentów odpadły chociażby Samsung i Electrolux. Chińskie marki też nie radziły sobie najlepiej, ale w przeciwieństwie do wspomnianych koncernów, nie odpuszczały. Niezachwiana pozycja iRobota pozwoliła firmie skutecznie bronić pozycję przez dobrych kilka lat, nawet gdy konkurenci opracowywali zbliżone jakością rozwiązania.

Przełom nastąpił dla mnie półtorej roku temu. Wtedy to wiele chińskich przedsiębiorstw zaczęło oferować roboty ze stacjami opróżniającymi, ruchomymi mopami i automatycznym uzupełnianiem wody. Oznaczało to, że z iRobotem nie konkurują już tylko w zakresie ceny. Przez długi czas zgadzałem się z filozofią marki iRobot, że potrzebne są dwa osobne urządzenia do mopowania i odkurzania. Było to jednak zanim zobaczyłem roboty, które dobrze myją podłogę i pozostają niemal bezobsługowe. iRobot dodał nawet do swojej oferty urządzenia odkurzająco-mopujące z serii Combo, jednak powielały one wszystkie wady, od których marka zawsze się odcinała. Jednocześnie najlepszy robot hybrydowy Combo j7+, czy flagowy S9+ nie stanowiły bezpośredniej odpowiedzi dla takich urządzeń jak Roborock S7 Max Ultra czy EZVIZ RS2.

Jest i ona: Roomba Combo j9+

Zaprezentowany kilka chwil temu robot Roomba Combo j9+ to właściwie nowy flagowiec w gamie iRobota. Mowa o urządzeniu, które ma nie tylko dodać do oferty rozwiązania poszukiwane już teraz przez klientów, ale również udoskonalić część konkurencyjnych koncepcji.

Producent mówi o modelu Combo j9+ jako o robocie z 4-stopniowym systemem sprzątania. Urządzenie otrzymało bazę Clean Base AutoFill, opróżniającą pojemnik na nieczystości oraz uzupełniającą płyn do mycia podłóg. Pojemnik na nieczystości ma wystarczyć na 60 dni pracy, a płynu nie będziemy dolewać nawet przez 30 dni. Odpowiedzią iRobota na poczynania konkurencji jest wzornictwo. Stacja dokująca ma być elegancka i wykonana z najwyższej jakości materiałów. Ponadto jej obudowa została zaprojektowana w sposób pozwalający na przechowywanie dodatkowych akcesoriów.

Wyróżnikiem samego robota ma być natomiast system podnoszenia mopa. Takie rozwiązanie znamy również z innych urządzeń, jednak w przypadku Roomba Combo j9+, mop ma być unoszony wyżej niż kiedykolwiek dotychczas, chroniąc dywany i wykładziny w mieszkaniu. Za rozpoznawanie typu podłoża będzie odpowiadał system Dry Rug Intelligence wykrywający miękkie powierzchnie. Co ciekawe, jeśli zajdzie taka potrzeba, Roomba potrafi również docisnąć mocniej nakładkę do podłoża, w miejscach wymagających szczególnie intensywnego czyszczenia.

To gdzie takie sprzątanie jest potrzebne robot rozpoznaje dzięki technologii Dirt Detective, a więc rozwiązaniu pozwalającemu na automatyczne dostosowywanie pracy do okoliczności czy stopnia zanieczyszczenia poszczególnych pomieszczeń. System działa nie tylko w czasie rzeczywistym, ale również zapamiętuje dane z poprzednich przejazdów, dzięki czemu doskonale wie gdzie skoncentrować swoją pracę przy kolejnych sprzątaniach.

Użytkownicy chcą dokładnie wyczyszczonych podłóg oraz tego, aby ich dywany pozostały czyste i suche. Łącząc technologie SmartScrub oraz automatycznie podnoszonego ramienia mopującego, iRobot posiada jedyny produkt na rynku, który to zapewnia. Unoszący się moduł pełni funkcję osłony, która chroni podłogi miękkie przed zabrudzeniami” podkreślił Barry Schliesmann, dyrektor ds. produktu w iRobot

Roomba j9+ ma być również szybsza i skuteczniejsza niż poprzednie modele. Producent deklaruje 100% większą moc ssącą, 7-krotnie szybsze mapowanie oraz mocniejszy akumulator. Robot potrafi również samodzielnie dostosowywać moc ssącą, a użytkownicy będą mogli skorzystać z większej bazy komend dla asystentów głosowych. Nawigacja PrecisionVision nie tylko przyspieszy proces mapowania, ale również pozwoli robotowi na rozpoznanie napotkanych przeszkód, dzięki czemu będzie mógł o podjąć decyzję o strategii sprzątania. Przykładem niech będzie zdolność omijania sznurów, misek, zabawek, zwierząt i kuwet.

Tak naprawdę, to premierę ma cała linia produktów

Model Roomba Combo j9+ to flagowiec, który jest odpowiedzią dla użytkowników poszukujących bezobsługowego robota mopującego. Względem konkurentów wydaje się być odpowiedzią dla bardziej dojrzałego klienta. Mamy tu wysokiej jakości materiały, starannie zaprojektowaną stację i dopracowany system unoszenia mopa. Poza topową wersja wyposażenia na rynku zadebiutuje również Roomba j9+, a więc odmiana bez funkcji mycia podłogi oraz Roomba j9 bez stacji czyszczącej. Ceny prezentują się następująco:

  • Roomba Combo j9+ – 6 449 zł
  • Roomba j9+ – 4 599 zł
  • Roomba j9 – 3 699 zł

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.