Wideorejestrator samochodowy stał się nie tylko popularnym, ale dla wielu kierowców wręcz niezbędnym wyposażeniem. Co za tym idzie, na rynku mamy bardzo szeroki wybór urządzeń tego typu. Dostępne modele różnią się jakością nagrywania, ale i liczbą dostępnych funkcji. Na tym tle model marki ORLLO w pierwszej kolejności zwraca uwagę technicznymi parametrami kamerki, która pozwala nagrywać w wysokiej rozdzielczości 4K. Stawia to ją w jednym rzędzie z najpotężniejszymi urządzeniami tego typu.
Okazuje się jednak, że LX-AUTOPLAY ma o wiele więcej asów w rękawie. Mnogość dostępnych funkcji sprawia, że jest to nie tyle prosty wideorejestrator, co wręcz centrum multimedialne. W tej recenzji przyglądam się temu modelowi, by sprawdzić, jak prezentuje się w praktyce i komu można go polecić.
Zawartość pudełka
LX-AUTOPLAY to zestaw złożony z dwóch kamer. Kamera tylna montowana jest w dowolnym miejscu w aucie, co umożliwia długi, ok. 5-metrowy przewód. Ma ona funkcję kamery cofania z regulowanymi liniami pomocniczymi. Podczas jazdy kamera nagrywa obraz na karcie pamięci, a w momencie wrzucenia biegu wstecznego automatycznie wyświetla obraz z manewru cofania na ekranie urządzenia. Montaż kamery może odbyć się na zewnątrz (nad tablicą rejestracyjną) lub wewnątrz auta – w drugim wariancie kamera rejestruje przez tylną szybę.
Przednią kamerę należy zainstalować na lusterku wstecznym, które zostaje zastąpione podłużnym, 11-calowym ekranem dotykowym. W eleganckim pudełku jest wszystko, co potrzebne do rozpoczęcia przygody z urządzeniem:
- kamera samochodowa ORLLO LX-AUTOPLAY,
- kamera cofania z przewodem (dł. 5000mm),
- zasilacz samochodowy Micro-C (dł. 3500mm),
- elementy montażowe.
Do kamery można zamontować kartę microSD o pojemności maksymalnie 128 GB w celu rejestrowania obrazu. Sama kamerka robi bardzo pozytywne pierwsze wrażenie. Duży, 11-calowy wyświetlacz pokryty jest powłoką antyrefleksyjną (która niweluje oślepienie kierowcy podczas jazdy w nocy lub ciemnych miejscach, jak tunelu czy garaż podziemny). Część z kamerką łatwo się wysuwa, odsłaniając z przodu logo producenta. Design rejestratora jest prosty – ma być przede wszystkim funkcjonalna. To, co najważniejsze, odkryjemy po jej pierwszym uruchomieniu.
Montaż
Na to, na szczęście, nie musimy długo czekać, bo montaż urządzenia jest stosunkowo prosty. Przednią kamerę wystarczy wsunąć na lusterko i zabezpieczyć ją gumowymi elementami, które znajdziemy w pudełku. W przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych modeli ORLLO LX-AUTOPLAY nie ma wbudowanej baterii. Aby ją uruchomić, musimy podłączyć ją do gniazda zapalniczki dołączoną ładowarką samochodową. Wówczas nasze urządzenie będzie automatycznie uruchamiać się po zapłonie auta.
Inną opcją jest podłączenie kamery za pomocą adaptera stałego zasilania. Adapter należy wtedy podłączyć do instalacji elektrycznej pojazdu (pod bezpieczniki). Jakie są zalety tej alternatywnej metody? Być może mniej widocznych kabli w kabinie kierowcy, jednak przede wszystkim – możliwość korzystania z trybu parkingowego. Niestety nie możemy korzystać z tej funkcji, gdy kamera nie jest stale zasilana – wchodzi w grę tylko wtedy, gdy używamy adaptera. Warto zwrócić uwagę, że producent zapewnił i zadbał o sposób zasilania urządzenia jak w przypadku fabrycznego wyposażeniu auta.
Nieco trudniejsza jest instalacja kamerki tylnej, którą możemy zamontować nad tablicą rejestracyjną, zderzakiem lub wewnątrz auta. Na szczęście mamy tutaj pełną dowolność. Możemy przymocować ją za pomocy śrubek po zdjęciu tablicy albo skorzystać z samoprzylepnej naklejki. Z kamery wychodzą dwa przewody – czarny i czerwony, które należy przeciągnąć je lampy oświetlenia wstecznego, oraz kabel do podłączenia z przednią kamerą.
O ile sama instalacja nie należy do bardzo skomplikowanych, pozostaje jeszcze kwestia ukrycia przewodów. Problem okablowania dotyczy wszystkich podwójnych wideorejestratorów i nie jest wadą LX-AUTOPLAY, ale warto o tym wspomnieć: przewody można na całej długości umieścić w podsufitce albo poprowadzić je pod wykładziną.
Mnogość funkcji
Po pierwszym uruchomieniu i przeglądzie dostępnych funkcji łatwo zrozumieć, dlaczego LX-AUTOPLAY reklamowane jest jako „centrum multimedialne” dla kierowcy. Na dużym ekranie mamy oczywiście podgląd obrazu z obu kamer (również jednocześnie na dzielonym ekranie). Możemy też jednak otworzyć menu, w którym mamy dostęp do ustawień urządzenia czy galerii nagranych materiałów. Kolejnym niezbędnym krokiem jest podłączenie urządzenia do naszego smartfona za pomocą aplikacji Android Auto lub Apple CarPlay.
Wówczas pojawia cały wachlarz nowych opcji. Z ekranu urządzenia mamy dostęp do wielu aplikacji z nawigacją GPS (Google Maps, Yanosik) oraz z multimediami (Spotify czy YouTube). Łączność bezprzewodowa odbywa się przez Bluetooth i Wi-Fi oraz transmiter FM na europejskich częstotliwościach. Co więcej, możemy też korzystać z aplikacji za pomocą komend głosowych, co dla kierowców może być szczególnie przydatne. Wbudowany system głośnomówiący umożliwia też odbieranie i wykonywanie połączeń telefonicznych. Siri albo Asystent Google mogą wykonywać wiele poleceń głosowych od kierowcy: odczytywać otrzymywane powiadomienia i wiadomości SMS, ustawiać trasy w nawigacji, włączać aplikacje, odtwarzać wybrane utwory w aplikacjach z muzyką (np. Spotify), wykonywać połączeń, pisać i wysyłać SMS-y.
LX-AUTOPLAY może wykonywać niektóre z tych czynności w tym samym czasie. Podgląd z kamery może być cały czas widoczny na połowie ekranu, podczas gdy wybieramy piosenki na Spotify (oczywiście przestrzegając zasad bezpieczeństwa na drodze – pasażer obok kierowcy również może mieć wygodny dostęp do wyświetlacza). Analogicznie – nie musimy wyłączać nawigacji, aby odczytać otrzymanego właśnie SMS-a.
Staje się zatem jasne, że opisywanie LX-AUTOPLAY jako kamerę samochodową byłoby sporym niedomówieniem. To wielofunkcyjne urządzenie (producent wylicza 20 zastosowań), które może zastąpić sprzęt głośnomówiący, nawigację GPS, odtwarzacz multimedialny i inne.
Jakość nagrywania
Nie oznacza to jednak, że podstawowa funkcja LX-AUTOPLAY została zaniedbana. Jak wspomniałem, przednia kamera może nagrywać obraz w rozdzielczości aż 4K (w 30 FPS). Trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do filmów nagrywanych w ciągu dnia i przy dobrym oświetleniu – szczegóły otoczenia i pojazdów obok nas są doskonale widoczne, a sytuacja na drodze czytelna. Ze względu na to, że kamerę montujemy na oryginalnym lusterku wstecznym, nie udało mi się ustawić jej w taki sposób, by nie był widoczny frit (kropkowana, czarna obwódka na przedniej szybie). Jest to jednak niewielka przeszkoda, która w żaden sposób nie rujnuje materiału.
Nocą również jest dobrze, ale szczegółowość jest (co zrozumiałe) o wiele mniejsza, a światła mogą czasem rozmazywać obraz i utrudniać np. odczytywanie numerów rejestracyjnych. Tylna kamera nagrywa w rozdzielczości FullHD i wyższym klatkażu 60 FPS, więc jakość jest niewiele niższa, a pojawiające się podczas gorszych warunków ziarno jest nieznaczne. Trzeba jednak umiejętnie zamontować ją nad tablicą rejestracyjną, aby deszcz i inne utrudnienia pogodowe nie niszczyły jakości nagrań. Moją kamerę zamontowałem za pomocą samoprzylepnej naklejki i podczas opadów deszczu trudno było uchronić obiektyw przed zmoknięciem.
Warto wspomnieć też w tym miejscu, że tylna kamera ma też wbudowany tryb cofania. Oznacza to, że po wrzuceniu biegu wstecznego wyświetlają się na obrazie linie pomocnicze. Można je też dostosować do własnych potrzeb, aby jak najlepiej odpowiadały naszym potrzebom.
Podsumowując: jakość nagrań z obydwu kamer jest dla mnie bardzo zadowalająca (chociaż mogłyby się przydać dodatkowe opcje wpływające na jakość filmów nagrywanych nocą). Moje obawy, że przy takim nagromadzeniu dodatkowych opcji podstawowa funkcja urządzenia zostanie zaniedbana, okazały się zupełnie bezpodstawne. Dzięki rozdzielczości 4K LX-AUTOPLAY plasuje się na najwyższej półce samochodowych wideorejestratorów.
Wielofunkcyjny wideorejestrator wysokiej klasy – dla kogo?
LX-AUTOPLAY można kupić w sklepie orllo.pl w przystępnej cenie, jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie oferowane w jednym urządzeniu funkcje oraz podzespoły wpływające na jakość nagranych materiałów. Warto wziąć pod uwagę, że LX_AUTOPLAY w jednym, estetycznie zamontowanym na fabrycznym lusterku urządzeniu łączy w sobie wiele sprzętów, których poszczególne, orientacyjne koszty prezentuje poniższa tabela:
Urządzenie | Orientacyjna cena |
Nawigacja GPS on-line | Ok. 600-1000 zł |
Wideorejestrator 4K z kamerą cofania | Ok. 500-800 zł |
Zestaw głośnomówiący bluetooth | Ok. 100-200 zł |
Transmiter FM | Ok. 80-100 zł |
Suma | Ok. 1300-2000 zł |
Nie oznacza to jednak, że mogę bez wahania polecić go każdemu kierowcy. Wiele nowszych samochodów ma już wbudowane takie elementy, jak wyświetlacz łączący auto ze smartfonem, sprzęt głośnomówiący czy kamera cofania. LX-AUTOPLAY może z powodzeniem je zastąpić, ale czasem będzie to niepotrzebne dokładanie wydatków.
Jeśli jednak nie posiadamy w naszym aucie takich elementów albo podoba nam się opcja połączenia ich wszystkich w jednym urządzeniu, LX-AUTOPLAY to bardzo interesująca propozycja. Dzięki rozdzielczości 4K jest to urządzenie najwyższej klasy, która nie tylko zwiększa bezpieczeństwo użytkownika, ale i pozytywnie wpływa na ogólny komfort jazdy.
Materiał zawiera linki reklamowe od naszych sklepów partnerskich. Publikacja odnośników nie ma wpływu na opinie i oceny zawarte w treści.
Przeczytaj również: Rejestratory samochodowe – co musisz o nich wiedzieć przed zakupem?