Trzymając w ręku nowinkę technologiczną rzadko kiedy zastanawiamy się nad procesem twórczym, który doprowadził do końcowego efektu. Mnogość opcji i możliwości zawartych w urządzeniu skutecznie wypierają z głowy pytania dotyczące jego realizacji. Producenci prześcigający się w coraz częstszych premierach, umacniają użytkowników w stwierdzeniu, że stworzenie innowacyjnego produktu nie jest aż tak trudne. Każdy kto w przeszłości chciał wykonać coś nieszablonowego i niepowtarzalnego, doskonale wie, że nie należy to do najłatwiejszych czynności. Początkiem wszystkich działań jest pomysł. Jednak, aby zrobić ten pierwszy fundamentalny krok potrzebujemy inspiracji, nawet w postaci natury.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że powyższe zdjęcie przedstawia wykorzystanie kolejnego programu do obróbki zdjęć. Nic bardziej mylnego. Świecąca plaża na Malediwach została uwieczniona przez fotografa Will’a Ho, nie jest dziełem człowieka, lecz natury. Złocisty piasek pokryty jest bioluminescencyjnym planktonem. Zjawisko hipnotyzuje swoim blaskiem, a migocące, niewielkie organizmy intrygują i przyciągają tysiące turystów. Chętnych do zobaczenia, na żywo plaży pokrytej niebieskimi światełkami nie brakuje, a współczesna technologia pozwala na odwzorowanie tego zjawiska w najróżniejszych miejscach. Złamanie, przez naturę schematu oświetlenia okolicy plaży zachęca do rozpoczęcia innowacyjnego projektu. Podwaliny niepowtarzalnego pomysłu na srebrzystej tacy podsuwają miliony świecących planktonów. Jednak końcowy efekt zależy nadal od twórcy, który czerpiąc z inspiracji naturalnego zjawiska osiągnie nowy pułap w wybranej dziedzinie.
[slideshow_deploy id=’13998′]
Fotografie zaczerpnięte z albumu Will’a Ho: