Przemieszczanie się w zatłoczonym mieście spędza sen z powiek niejednemu z nas. Koszta paliw, a nawet i komunikacji publicznej bywają równie druzgocące. Zdaje się, że jest na to recepta. Wiosna tuż, tuż – najwyższa pora więc rozejrzeć się za nowym elektrykiem. Jaki rower elektryczny do 6000 zł warto kupić w 2024 roku, a także na co zwrócić szczególną uwagę?

Źródło: Unsplash/KBO Bike

Jaki rower elektryczny do 6000 zł? Ranking 2024

Na wstępie warto zaznaczyć, że innych udogodnień będziemy oczekiwać w przypadku modelu miejskiego, a innych od jednośladu przeznaczonego na długodystansowe trasy. Warto więc poza wyglądem wizualnym, priorytetowo traktować parametry. Więcej możesz przeczytać w naszym poradniku: Rower elektryczny – jaki kupić? Poradnik, na co zwracać uwagę przy zakupie. Czas udowodnić, że decyzja o tym, jaki rower elektryczny do 6000 zł wybrać – nie musi być wyzwaniem. Poniższy ranking został zbudowany w oparciu o specyfikację, stosunek jakości do ceny oraz ogólne zadowolenie dotychczasowych użytkowników.

INDIANA E-Moena 6 

Szukasz modelu, który nie nadwyręży twojego budżetu, a jednocześnie umożliwi codzienne przemieszczanie się? E-Moena 6 to jeden z najtańszych modeli na rynku, choć dla wielu z nas – zupełnie wystarczającym. Bateria o pojemności 7,8 Ah pozwala na pokonanie dystansu liczącego nawet 45 kilometrów. Producent mimo niskiej ceny, nie zrezygnował z podzespołów od popularnych firm – w tym opon KENDA, hamulca LOGAN oraz 6-biegowej przerzutki Shimano. Model jest dedykowany kobietom, rozmiar kół wynosi 26 cali, natomiast ramy – 17 cali.

Przejdź do sklepu

 ESPERIA Rubino 

Jaki rower elektryczny do 6000 zł będzie odpowiedni dla nieco bardziej doświadczonych lub wymagających użytkowników? Na salony wjeżdża Rubino, jedyny model z centralnie zamontowanym silnikiem w naszym rankingu. Maksymalny dystans, jaki pokonasz na jednym naładowaniu wynosi około 80 kilometrów (bateria o pojemności 13 Ah). W przypadku tego elektryka, producent zastosował aluminiową, 20-calową ramę oraz 28-calowe opony osadzone na piastach SUNFENG. Na wyróżnienie zasługują m.in. tarczowe, hydrauliczne hamulce SAIGUAN.

Przejdź do sklepu

Lancia Ypsilon Genio 

Nadszedł czas na propozycję, której nie powstydzisz się podczas wymagających wypraw. Ypilson Genio od Lancia to górski elektryk, który dobrze poradzi sobie na nierównościach oraz bardziej wymagających trasach. Producent wyposażył rower elektryczny w baterię o pojemności 10,4 Ah (odpowiadającej dystansowi około 70 km), hamulce tarczowe LOGAN i przerzutkę Shimano Tourney RD-TY300. W odróżnieniu od wielu dostępnych modeli, model posiada błotniki.

Przejdź do oferty

Fiido D11 

Jaki rower elektryczny do 6000 zł sprosta oczekiwaniom osób, które nie posiadają zbyt wiele miejsca na przechowywanie roweru? Na prowadzenie wysuwa się Fiido – co więcej, składak wcale nie musi wiązać się z gorszymi parametrami technicznymi. Powyższy model wyposażono w 250-wattowy silnik i 7 biegów. Zastosowany akumulator umożliwia pokonanie około 60 kilometrów w trybie w pełni elektrycznym (we wspomaganym do 100 km). Rower posiada 20-calowe koła oraz aluminiową ramę. Na korzyść wpływa waga, ponieważ bez baterii, wynosi 12,9 kg.

Przejdź do sklepu

Zündapp Green 7.7

Nie mogło obyć się bez propozycji z… Lidla. Mowa tu o trekkingowej alternatywie od Zündapp. Rower elektryczny posiada 28-calowe koła wraz z oponami Kenda, akumulator o pojemności 10,4 Ah oraz aż 21 przerzutek Shimano. Model oferuje wszystko, co pozwoli Ci poruszać się w terenie – dodatkowe oświetlenie, błotniki, dzwonek, a nawet bagażnik. Niestety w odróżnieniu od poprzednika, waży około 24 kg (co w istocie i tak jest relatywnie dobrym wynikiem).

Przejdź do sklepu

JOBO EUROPE Ring Ring JB

W zestawieniu nie mogło zabraknąć górskiego modelu, który aktualnie możemy kupić w jednym z dyskontów. Oto Ring Ring JB od JOBO EUROPE, przeznaczony do jazdy po górzystych terenach, ale i nie tylko. Posiada przednią i tylną amortyzację oraz tarczowe hamulce. Producent zastosował bezszczotkowy silnik Xofo, a pojemność baterii pozwala na pokonanie około 40 kilometrów.

Przejdź do sklepu

Elektromobilność na dwóch kółkach – rodzaje rowerów elektrycznych, przepisy

Rowery elektryczne są z nami znacznie dłużej, niż mogłoby się wydawać. Jeśli podchodzisz do nowoczesnych jednośladów sceptycznie, może zaskoczyć Cię fakt, że pierwszy prototyp powstał już w 1985 roku. Jasnym jest, że jego możliwości, mechanizm działania i wygląd znacząco odbiegał od obecnych standardów. Niemniej, nad opracowywaniem takowych rozwiązań specjaliści pracują od dekad, dzięki czemu najnowsze modele są dopieszczone niemal pod każdym względem.

Nie sposób ukryć, że wraz ze wzrostem cen paliw, urbanizacją oraz zakorkowaniem miast, zyskują na popularności. Jak wynika z analizy Market Hub, już w 2021 roku wyprodukowano w Europie 1,15 miliona sztuk. Interesujące mogą być również wyniki badań Agencji Badawczej Difference (na zlecenie Kross). Wzrost popularności elektryków zauważyło aż 86% ankietowanych. Nie będzie więc przesadą zakładać, że przez najbliższe lata w dalszym ciągu będziemy obserwować tendencję wzrostową. Warto pomówić o tym, jak postrzegany jest rower elektryczny w świetle prawa. Aby był on rozumiany jako pedelec, musi być zgodny z normą EN15194, a według kodeksu;

Pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower […] wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h;

Zważając na zasobność ofert, producenci dwoją się i troją, aby stworzyć elektryka, który sprosta nawet najbardziej wymagającym klientom. Zastanawiając się, jaki rower elektryczny do 6000 zł warto rozważyć, należy przeanalizować własne potrzeby, przeznaczenie i osobiste preferencje. Biorąc pod uwagę również budżet, możemy wyłonić faworyta. Dziś o nich tu mowa, a konkretniej najlepszych modelach, które kupisz w granicach 6 tysięcy złotych. Zapewne wiele osób zastanawia się – czym właściwie się różnią? Na początek warto przedstawić więc kilka typów, które wyposażono w różniące się funkcje oraz podzespoły:

  • rower miejski – przeznaczony dla użytkowników, którzy zamierzają korzystać z elektryka podczas niewymagających weekendowych wypadów, dojazdów do pracy i podróżowania po centrum. Jednoślad posiada podstawowe zespoły, które sprostają codziennym wymaganiom,
  • rower trekkingowy – idealny wybór dla osób, które przemierzają zróżnicowane, wymagające tereny i nie boją się wyzwań. Ten typ wyposażono w dodatkowe akcesoria takie jak m.in. błotniki, stopka i nie tylko,
  • rower górski – wbrew pozorom, dedykowany nie tylko dla fanów górskich wycieczek. Relaks poza terenem zabudowanym, nieutwardzone drogi, na takich trasach pomocna okaże się dodatkowa amortyzacja,
  • rower składany – ograniczone możliwości przechowywania to nie powód, aby rezygnować z elektryka. Składana rama jednośladu umożliwia również dogodny transport, a więc i możliwość zabrania składaka w znacznie dalsze podróże.

Warto nadmienić, że na rynku pojawia się także coraz więcej ofert skierowanych dla najmłodszych użytkowników. W trosce o należyte bezpieczeństwo, producenci stosują wówczas pewne ograniczenia wobec prędkości, mocy i nie tylko. Niezależnie jednak nad jakim typem się zastanawiamy, mechanizm działania roweru elektrycznego jest dość prosty. Każdy elektryk wyposażony jest w silnik (piastowy lub centralny) – wbrew wielu mitom ma on wspomagać jazdę, tak więc pedałowanie jest konieczne. Jego umiejscowienie nie jest bez znaczenia, jednak zależy od rodzaju jednośladu oraz budżetu.

Jaki rower elektryczny do 6000 zł będzie dla mnie odpowiedni?

Jak wspomniałam, rynek jest zalewany różnorodnymi propozycjami rowerów elektrycznych. Zważając na konkurencję i większą produkcję, jednoślad wspomagany elektrycznie nie musi być już wyłącznie dobrem luksusowym. Oczywiście, nie brakuje modeli dla profesjonalistów, którym zależy na konkretnych osiągach i funkcjonalności – wówczas, cena rośnie w mgnieniu oka. Analogiczne jest w odniesieniu do budżetowych propozycji, które są przeznaczone do nieco mniej wymagających podróży.

Zważając na coraz bardziej dopracowywane wyposażenie, a w tym podzespoły, parametry techniczne mogą naprawdę zaskakiwać. Jedną z podstawowych różnic w odniesieniu do droższych pozycji może być m.in. centralne umiejscowienie silnika. Bezpośrednio wpływa na rozłożenie masy i większy moment obrotowy (w naszym rankingu, udało się zawrzeć jedną propozycję z takowym rozwiązaniem). Kolejną dysproporcję może stanowić zainstalowana bateria, a konkretniej jej klasa co finalnie wpływa na żywotność. Tu należy zadać sobie pytanie, czego konkretnie oczekujemy od jednośladu, w jakich warunkach będzie przez nas użytkowany. Czy jest to wyłącznie forma rozrywki, krótkich wypadów, a może intensywnych treningów i długodystansowych wypraw?

Reasumując – zastanawiając się, jaki rower elektryczny do 6000 zł wybrać, należy kierować się osobistymi preferencjami. Przeciętne użytkowanie nie wymaga, abyśmy decydowali się wyłącznie na oferty z górnej półki. Nawet tańsze jednoślady mogą posłużyć nam na długie lata, o ile będziemy o nie należycie dbać. Mowa tu zarówno o konserwacji, zasilaniu, jak i przechowywaniu. Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę, że elektryk nie powinien pozostawać na długie miesiące na dworze. Tu główną rolę grają warunki atmosferyczne, które mogą okazać się wysoce szkodliwe nawet dla samej baterii.

Jeśli jesteś już w posiadaniu swojego elektryka, jednak brakuje Ci dodatkowych udogodnień, zajrzyj do naszego wpisu: Wybrałam najlepsze akcesoria rowerowe – 7 gadżetów, które musisz wypróbować.

Materiał zawiera linki partnerskie.

Moja obecność w redakcji Think-About oraz 3D-Info wiąże się z wieloma aktywnościami w zakresie działań komercyjnych. Na co dzień uczestniczę w procesach sprzedażowych, bliscy są mi również nasi partnerzy. Marketing jest moją pasją od wielu lat, co bezpośrednio wiąże się również z pozyskaniem wyższego wykształcenia w tymże kierunku. Realizacja tak obszernych działań pozwala niemal codziennie szukać nowych wyzwań. Z przyjemnością pobudzam do pracy szare komórki, gdy pora na dozę kreatywności oraz wykazanie się znajomością realnych oczekiwań marek, które zamierzają współtworzyć specjalne projekty u boku redakcji. Znalezienie wspólnego celu oraz wypracowanie dedykowanych rozwiązań bywa niezwykle satysfakcjonujące. Rola Sales Managera nie jest więc skupiona tylko na zagadnieniach z zakresu e-commerce ale również kontaktach z ludźmi. Otwarcie na potrzeby drugiej strony jest kluczowe, aby realizacja była zarówno atrakcyjna, jak i wartościowa. Wspólnie z redaktorami redakcji mogę poszerzać swoją wiedzę również w zakresie technologii, nowoczesnych rozwiązań, a nawet AGD.   Moja przygoda w T-A oraz 3D-Info trwa stosunkowo krótko, jednak sama podróż w to miejsce rozpoczęła się blisko 8 lat temu. Wówczas pasją stała się komunikacja, social media, reklama oraz e-commerce. Dotychczas zajmowałam się komercjalizacją treści, prowadzeniem kampanii z wykorzystaniem mediów społecznościowych, fotografią, a także m.in. drobnymi działaniami z zakresu Google Ads i cross-marketingu. Dzięki zdobywaniu doświadczenia w wielu sektorach, jest mi łatwiej zrozumieć potrzeby partnerów.   Na co dzień w dalszym ciągu rozwijam swoje kompetencje w wyżej wymienionych kategoriach, choć największą frajdę przynosi mi fotografia oraz grafika. Niezwykle bliska jest mi również muzyka, co niejako wiąże się z moim artystycznym usposobieniem. Nie jest mi obca troska o dobrostan zwierząt, walka o ich prawa i należyte traktowanie. Dążę do wyznaczonych sobie celów i nie cofam się, gdy na horyzoncie pojawiają się niedogodności losu.