Wybór odpowiedniego sprzętu to nie lada wyzwanie, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi oczyszczacz powietrza. Mniejszy, większy, designerski – aspekt wizualny to nie wszystko, co wprawia nas w wątpliwości. Wahasz się nad zakupem odpowiedniego modelu? Oto recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung – decyzja nie była łatwa, ale faworyta już znam.

Recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung, czyli kilka słów o szalonym teście

Dzisiejsza publikacja zgoła różni się od recenzji, które miałam w zwyczaju realizować. Wraz z redakcją, chciałam przetestować oczyszczacz powietrza od zaufanej marki, ale mieszcząc się w kwocie 1000 zł. Rozwiązań na rynku nie brakuje, a gdy na świeczniku pojawiły się dwa modele od Samsung, w redakcji zawrzało. Aby dokonać wyboru przeprowadziliśmy nawet mini-ankietę, która zakończyła się remisem. Pojawił się więc pomysł przetestowania obydwu sprzętów, co wzbudziło we mnie raczej ambiwalentne odczucia, jednak podjęłam rękawice i już dziś, w moim salonie zagościł model AX3300 oraz AX3100. Ku mojemu zdziwieniu… recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung rozwiała wątpliwości, o tym jednak pomówię nieco później. Pora przedstawić bohaterów dzisiejszej publikacji!

Fot. Angelika Kubicka

Recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung – AX3300M [AX40R3030WM/EU]

Pierwsze wrażenie

Testowane urządzenie zostało przedstawione przez Samsunga już w 2017 roku, a oczyszczacz powietrza był wówczas jednym z 5 najnowszych rozwiązań od przedsiębiorstwa. Jest dedykowany dla mniejszych wnętrz, których powierzchnia liczy około 40 m2. Ma to bezpośredni związek z parametrem CADR (Clean Air Delivery Rate), który w przypadku AX3300M wynosi 311 m3/godz.

Gdy tylko udało mi się całkowicie odpakować powyższy model, moim oczom ukazał się śnieżnobiały sprzęt z dość intrygującym elementem ku górze. Część przypomina mi nieco przezroczysty zbiornik na zanieczyszczenia w odkurzaczach bezprzewodowych, jednak wbrew pozorom – diabeł tkwi w szczegółach, o czym przekonałam się nieco później. Urządzenie mierzy około 64 cm, a szerokość wynosi 25 cm. Niemniej, waga przekraczająca 9 kg może stanowić niemałe wyzwanie – rączka umożliwiająca przenoszenie okazała się wybawieniem. Po krótkim zapoznaniu się z instrukcją, nie mogłam powstrzymać się przed wyborem odpowiedniego miejsca dla mojego gościa, a także rozpoczęcia testu.

Fot. Angelika Kubicka
Fot. Angelika Kubicka

Funkcjonalność, użytkowanie

Na wstępie warto pomówić o samym sterowaniu – oczyszczacz powietrza nie posiada łączności bezprzewodowej, jednak mamy dostęp do dotykowego panelu. Z jego poziomu zarządzamy trybem pracy i ustawiamy interesujące nas opcje, tak więc jest to dość intuicyjne zadanie. Tuż po kilku minutach pracy, zrozumiałam zamysł intrygującego mnie elementu – jest to Air Sensing Light. Wbrew pozorom, to nie tylko wizualny bajer, a funkcja mająca realny wpływ na informowanie nas o stanie powietrza. Wskaźnik na panelu, jak i podświetlenie przewiduje 4-stopniową skalę.

  • Poświata niebieska – znakomicie, możemy być spokojni o jakość powietrza. Stężenie PM 1,0/PM 2,5 wynosi od 0-15, PM 10 od 0-30.
  • Poświata zielona – nie jest idealnie, ale nadal oddychamy w miarę czystym powietrzem. Stężenie PM 1,0/PM 2,5 wynosi od 16-35, PM 10 od 31-80.
  • Poświata pomarańczowa – gotujesz, a może do twojego mieszkania dostają się zanieczyszczenia z okolicy? Wskaźnik informuje o nieodpowiedniej jakość powietrza. Stężenie PM 1,0/PM 2,5 wynosi od 36-75, PM 10 od 81-150.
  • Poświata czerwona – ratuj się kto może albo… wykorzystaj moc sprzętu. Czerwień alarmuje o złej jakości powietrza. Stężenie PM 1,0/PM 2,5 wynosi ponad 76, PM 10 – ponad 151.

Na początku napotkałam pewien problem, ponieważ tuż po rozpoczęciu pracy, nie było możliwości uaktywnienia światła, a przycisk nie reagował. Przy kolejnej nieudanej próbie, postanowiłam pozostawić włączony oczyszczacz na kilkanaście minut. Po ponownym kliknięciu, w końcu ujrzałam promienny kolor – nie będę ukrywać, wygląda to całkiem nieźle (zwłaszcza wieczorem, przy zgaszonym świetle). Stosunkowo szybko, wskaźnik zmienił swoją barwę na zieleń. W tym momencie zabrakło mi informacji o konkretnych danych – czy zanieczyszczenie powietrza było bardzo duże, a może było na skraju sąsiadującego z zielenią? Jako że większość z nas nie posiada w domu specjalistycznych narzędzi pomiarowych, myślę że to spory minus. Niemniej, stosunkowo szybkie oczyszczenie zamiotło pod dywan moje wątpliwości.

Fot. Angelika Kubicka

Przetestowałam oczyszczacz w trybie automatycznym oraz nocnym. Nie ukrywam, że wysoce istotne było dla mnie zachowanie czystego powietrza, jednak praca urządzeń domowych nierzadko utrudnia mi zasypianie. W ciągu dnia, nie rodziło to większych problemów (producent wskazuje, że generowany hałas ma wynosić maksymalnie 48 dB). W ciągu nocy, funkcjonowanie było odczuwalnie cichsze, a porównałabym je do lekkiego, letniego wiatru przypominającego szelest liści. Zasnęłam bez większych problemów, a tuż przed snem, skorzystałam z opcji timera. Mieszkam w dość spokojnej, niezanieczyszczonej okolicy, tak więc całonocna praca wydawała mi się zbędna.

Tuż o poranku, włączyłam oczyszczacz powietrza – ależ ucieszyła mnie niebieska barwa. Pozwala to na wysnucie dwóch tez, jedna z nich dotyczy braku większych zanieczyszczeń w domu, a druga – odpowiedniego oczyszczenia przed automatycznym wyłączeniem. Myślę, że dużą rolę pełni tu 3-stopniowa filtracja – wstępna, z wykorzystaniem filtra węglowego, a w końcowym etapie, HEPA13. Nie miałam okazji na oczyszczenie, ani wymianę, jednak jest to możliwe poprzez odsunięcie przedniej pokrywy. Co istotne, oczyszczacz powietrza posiada alarm, który poinformuje nas o konieczności zmiany.

Wśród dodatkowych funkcji, najbardziej zdziwiła mnie opcja wykrywania gazu – na szczęście nie miałam okazji sprawdzić jej funkcjonowania. Niemniej, czułam się spokojniejsza ze świadomością, że model pozwoli mi w porę zareagować. Warto jednak wspomnieć, że sprzęt nie ma możliwości pozbycia się CO, zastępuje nam jednak czujnik (znany również jako detektor). Więcej o korzyściach z monitorowania powietrza możesz przeczytać pod tym linkiem.

Fot. Angelika Kubicka

Chcesz dowiedzieć się więcej? Wszelkie szczegóły znajdziesz pod tym linkiem. Oczyszczacz powietrza jest dostępny w wielu sklepach, a najniższa cena wynosi 999 zł – przejdź do oferty.

Recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung – AX3100 [AX32BG3100GGEU]

Pierwsze wrażenie

Najwyższa pora przejść do drugiego modelu, który poróżnił redakcję, a w zasadzie połowę moich ankietowanych. Mowa tu o nieco mniej zgrabnym, ale i tańszym sprzęcie od Samsung. Wbrew pozorom, wcale nie oznacza, że gorszym, ponieważ kilka funkcji zapoczątkowało moje wątpliwości co do wyboru. Mowa tu o… AX3100.

Producent zaleca jego użytkowanie w przestrzeni o maksymalnej powierzchni 41 m2, a współczynnik CADR wynosi 320 m3/h. Wiele przeprowadzonych testów redakcyjnych nauczyło mnie niemal ekspresowego wypakowywania urządzeń, choć nie ukrywam – ciekawość grała tu również sporą rolę. Pierwsze odczucia były dość dwuznaczne, ponieważ w opozycji do modelu AX3300, oczyszczacz powietrza był wyraźnie lżejszy i niższy (mierzy 49 cm, a szerokość wynosi około 23 cm). Początkowo, jego kanciasta budowa nieco mnie odstraszyła. Dość szybko zapoznałam się z instrukcją, aby lada moment przejść do testu.

Fot. Angelika Kubicka

Funkcjonalność, użytkowanie

W odróżnieniu od poprzednika, nie mamy tu designerskiej nuty w postaci dodatkowego oświetlenia, jednak wskaźnik zanieczyszczeń działa dość podobnie (łącznie z barwami określającymi stopień zanieczyszczeń). Tuż po włączeniu, moim oczom ukazała się zielonkawa poświata na prostym, czytelnym panelu. Co istotne, AX3100 również wyposażono w 3-stopniową filtrację, tak więc możemy być spokojni o pyłki, toksyczne gazy powodujące brzydkie zapachy, a także mniejsze, szkodliwe cząsteczki.

Tym razem, miałam szansę przekonać się jak może działać oczyszczacz powietrza szyty na miarę XXI wieku, a to dzięki możliwość łączności bezprzewodowej. Sparowana aplikacja Smart Things umożliwia niemal pełen zakres możliwości, rozpoczynając od dość prozaicznych funkcji takich jak włączenie/wyłączenie zdalnie, ale również m.in. śledzenie pracy, monitorowanie jakości powietrza i zarządzanie timerem. Warto dodać, że w tym celu należy posiadać stabilną sieć Wi-Fi 5G, w innym wypadku połączenie będzie niemożliwe. Przez kolejny dzień, skorzystałam z trybu automatycznego – dając szansę dostosowania się sprzętu do panujących warunków.

Fot. Angelika Kubicka
Fot. Angelika Kubicka

W zależności od barwy wskaźnika informującego o czystości, zmieniała się również szybkość pracy wentylatora (3 opcje). Przyznam, że hałas był nieco bardziej dokuczliwy wówczas, gdy oczyszczacz powietrza ukazał pomarańczową poświatę. W celu chwilowego pogorszenia stanu powietrza, uciekłam się do ustawienia sprzętu w kuchni podczas przyrządzania kolacji, a jednocześnie zapaliłam i zgasiłam kilka świec. Trwało to zaledwie moment, po kilku minutach model wyraźnie ucichł, powracając do barwy zielonej. Nieco dłużej trwało przejście w odcień niebieskiego, jednak nagromadzenie się tylu związków było najpewniej niemałym wyzwaniem.

Tak, jak w przypadku testowania AX3300, wieczorem skorzystałam z trybu nocnego. Generowany hałas był wyraźniej słyszalny raczej wyłącznie dla mojej psiej pupilki, ponieważ przez pierwsze kilka chwil wyraźnie interesowała się źródłem wydobywanego dźwięku. Niemniej, zarówno mi, jak i jej – nie przeszkodziło to w odprężeniu i zaśnięciu. Tuż po przebudzeniu, ponownie włączyłam oczyszczacz powietrza, które sądząc po barwie wskaźnika, utrzymało się na odpowiednim poziomie czystości.

Fot. Angelika Kubicka

Chcesz dowiedzieć się więcej? Wszelkie szczegóły znajdziesz pod tym linkiem. Oczyszczacz powietrza jest dostępny w wielu sklepach, a najniższa cena wynosi 667 zł – przejdź do oferty.

Wskaźnik CADR – to warto wiedzieć

W przypadku dwóch powyższych modeli, producent jasno określa wartość parametru CADR (opracowany przez Stowarzyszenie Producentów Sprzętu domowego, AHAM). Jeśli nie miałeś okazji wcześniej zapoznać się z jego definicją, bez obaw. Krótko mówiąc, jest to ilość powietrza, które może zostać zassana w ciągu godziny. Wbrew mitom, nie jest to całkowita ilość oczyszczonego powietrza, która trafi do wnętrza. Jeśli zastanawiasz się, czy dany model będzie odpowiedni, wystarczy posłużyć się prostym wzorem.

Podaną wartość w m3/h dzielimy na 3, a następnie poprzez wysokość pomieszczenia wyrażoną w metrach.

Uzyskany wynik w m2, pozwoli określić maksymalną powierzchnię, na której oczyszczacz powietrza będzie w stanie pracować z największą wydajnością. Jeśli preferujesz użytkowanie sprzętu w konkretnych pomieszczeniach takich jak m.in. sypialnia czy pokój dziecięcy, nie musisz brać pod uwagę całościowego metrażu mieszkania, a wyłącznie danej przestrzeni. Zwłaszcza, że dostępne modele na rynku są przenośne, tak więc oczyszczanie powietrza w każdym możliwym zakątku mogłoby okazać się zbędne.

Recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung, który model wybiorę?

Nic nie pomaga w wyborze tak, jak uprzedni test. Niezależnie czy mowa tu o poznaniu partnera przed legalizacją związku, czy wyborze sprzętu. Tak, brzmi to zabawnie, ale wielu rzeczy możemy być naprawdę nieświadomi, dopóki się o nich nie przekonamy. Recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung jest tego dobrym przykładem, ponieważ pierwsze wnioski udało mi się wysunąć już po krótkim zetknięciu z urządzeniami.

Zanim przejdę do werdyktu, zaznaczę, że obydwa modele posiadają stosunkowo zbliżone parametry działania – mowa tu o wydajności (różnica 1 m2), wskaźniku CADR, głośności pracy, trybach, a nawet alarmie o wymianie filtra. Warto jednak pamiętać, że różnica ceny dwóch urządzeń wynosi około 300 zł. Pytanie, na którą stronę przesunąć szalę? Na korzyść tańszego modelu AX3100 wpływa o wiele mniejszy gabaryt, a także bezprzewodowa łączność. Osobiście, nie jest to dla mnie warunek konieczny, ponieważ oczyszczacz powietrza byłby użytkowany w mieszkaniu o przeciętnym metrażu. Ponadto, podczas mojej nieobecności – wolałabym nie zostawiać urządzenia podłączonego do prądu, tak więc aplikacja byłaby raczej używana sporadycznie.

Przejdźmy zatem do oceny droższej propozycji – AX3300. Designerski wygląd, uchwyt ułatwiający przenoszenie, a także… specjalny czujnik gazu. Myślę, że to najważniejsze cechy, które odróżniają tych dwóch konkurentów.

Fot. Angelika Kubicka

Ku zdziwieniu, model, który bardziej sprawdził się w moim domu to… model AX3100. Wpłynęło na to kilka czynników o których wspomniałam powyżej, ale jak w przypadku testów bywa – nie obyło się bez wahań. Przyznam szczerze, że początkowo zamierzałam postawić na konkurenta. Przekonującym wydawał się czujnik gazu, który umożliwiłby pozbycie się montażu detektora, ale również nieprzeciętny design. Myślę jednak, że mniejsza wersja jest dogodniejsza w aranżacjach, które nie pozostawiają zbyt wielu możliwości na zagospodarowanie dodatkowego miejsca. Warto mieć świadomość, że wyższy model wcale nie posiada większych możliwości, a mimo wszystko bardziej rzuca się w oczy.

Jeśli na co dzień jesteś związany ze Smart Home, możliwość monitorowania powietrza podczas nieobecności i stały podgląd jest na wagę złota. Recenzja oczyszczaczy powietrza Samsung pozwoliła mi wybrać idealny model, a dodatkowo mieszcząc się w ustalonym budżecie, a Ty – który wybierzesz?

Jeśli zastanawiasz się, czy jest sens kupować oczyszczacz powietrza, zachęcam Cię do zapoznania się z publikacją: Miernik jakości powietrza – to tanie urządzenie naprawdę może uratować Ci życie. We wpisie poświęciłam zagrożeniom, jak i konsekwencjom wdychania zanieczyszczonego powietrza pełen akapit.

Moja obecność w redakcji Think-About oraz 3D-Info wiąże się z wieloma aktywnościami w zakresie działań komercyjnych. Na co dzień uczestniczę w procesach sprzedażowych, bliscy są mi również nasi partnerzy. Marketing jest moją pasją od wielu lat, co bezpośrednio wiąże się również z pozyskaniem wyższego wykształcenia w tymże kierunku. Realizacja tak obszernych działań pozwala niemal codziennie szukać nowych wyzwań. Z przyjemnością pobudzam do pracy szare komórki, gdy pora na dozę kreatywności oraz wykazanie się znajomością realnych oczekiwań marek, które zamierzają współtworzyć specjalne projekty u boku redakcji. Znalezienie wspólnego celu oraz wypracowanie dedykowanych rozwiązań bywa niezwykle satysfakcjonujące. Rola Sales Managera nie jest więc skupiona tylko na zagadnieniach z zakresu e-commerce ale również kontaktach z ludźmi. Otwarcie na potrzeby drugiej strony jest kluczowe, aby realizacja była zarówno atrakcyjna, jak i wartościowa. Wspólnie z redaktorami redakcji mogę poszerzać swoją wiedzę również w zakresie technologii, nowoczesnych rozwiązań, a nawet AGD.   Moja przygoda w T-A oraz 3D-Info trwa stosunkowo krótko, jednak sama podróż w to miejsce rozpoczęła się blisko 8 lat temu. Wówczas pasją stała się komunikacja, social media, reklama oraz e-commerce. Dotychczas zajmowałam się komercjalizacją treści, prowadzeniem kampanii z wykorzystaniem mediów społecznościowych, fotografią, a także m.in. drobnymi działaniami z zakresu Google Ads i cross-marketingu. Dzięki zdobywaniu doświadczenia w wielu sektorach, jest mi łatwiej zrozumieć potrzeby partnerów.   Na co dzień w dalszym ciągu rozwijam swoje kompetencje w wyżej wymienionych kategoriach, choć największą frajdę przynosi mi fotografia oraz grafika. Niezwykle bliska jest mi również muzyka, co niejako wiąże się z moim artystycznym usposobieniem. Nie jest mi obca troska o dobrostan zwierząt, walka o ich prawa i należyte traktowanie. Dążę do wyznaczonych sobie celów i nie cofam się, gdy na horyzoncie pojawiają się niedogodności losu.