Jednym z najpopularniejszych kryteriów na drodze do wybrania pralki, są klasy energetyczne. Dzięki nim możemy łatwo rozeznać się w zużyciu energii, a co za tym idzie stwierdzić, który model będzie nas mniej kosztował w eksploatacji. Pojawia się jednak pytanie, czy warto dopłacać za wyższą klasę energooszczędności? Można to na szczęście łatwo przeliczyć.
Nowa klasyfikacja? Gdzie podziało się A+++
W 2019 roku uprawomocniła się nowa regulacja nr 1061/2010, określająca parametry dla klas energetycznych pralek. Zlikwidowała ona nadprogramowe klasy, które powstały poprzez dodawanie kolejnych plusów przed literą A. Jednocześnie powstały również niższe klasy takie jak F czy G, które pozwoliły na sklasyfikowanie bardzo nieefektywnych produktów. Nowa klasa pozwala czytelnie rozeznać się w prograch – najbardziej energooszczędne urządzenia są w klasie A, a najmniej energooszczędne w klasie G.
I. Kod QR;
II. Nazwa dostawcy lub znak towarowy;
III. Identyfikator modelu;
IV. Skala klas efektywności energetycznej od A do G;
V. Klasa efektywności energetycznej określona zgodnie z załącznikiem II;
VI. Ważone zużycie energii na 100 cykli w kWh, w zaokrągleniu do najbliższej liczby całkowitej, zgodnie z załącznikiem IV;
VII. Pojemność znamionowa w kg dla programu eco 40-60;
VIII. Zużycie wody na cykl w litrach, w zaokrągleniu do najbliższej liczby całkowitej, zgodnie z załącznikiem IV;
IX. Czas trwania programu eco 40-60 przy wydajności znamionowej w godz.:min. w zaokrągleniu do najbliższej minuty;
X. Klasa efektywności wirowania, określona zgodnie z pkt B załącznika II;
XI. Emisje hałasu podczas fazy wirowania, wyrażone w dB(A) re 1 pW i zaokrąglone do najbliższej liczby całkowitej, oraz klasa emisji hałasu, określona zgodnie z pkt C załącznika II;
XII. numer niniejszego rozporządzenia, czyli „2019/2014”.
Co oznacza nowa klasyfikacja energetyczna pralek?
Nowa dyrektywa oznacza nowe, wyższe parametry. Aby móc łatwo oszacować zużycie prądu przez pralkę, producenci zobligowani są do podania ilości prądu zużywanego podczas całego cyklu Eco. Ze względu na to, iż nie są to duże wartości, liczby te są mnożone przez 100.
Klasa A: równa lub mniejsza niż 52 kWh/100 cykli
Klasa B: od 52 do 60 kWh/100 cykli
Klasa C: od 60 do 69 kWh/100 cykli
Klasa D: od 69 do 80 kWh/100 cykli
Klasa E: od 80 do 91 kWh/100 cykli
Klasa F: od 91 do 102 kWh/100 cykli
Klasa G: wyższa niż 102 kWh/100 cykli
Trzeba jednak pamiętać, że ECO jest zazwyczaj najmniej energochłonnym trybem w pralce. Często jest to też jeden z najdłuższych trybów, gdyż najwięcej prądu można zaoszczędzić dzięki ograniczeniu pracy grzałki, która podgrzewa wodę. Dłuższy czas pracy pozwala wyeliminować problemy generowane przez niższą temperaturę.
Tak więcej jeżeli zazwyczaj wybieracie tryb Automatyczny, koniecznie porównajcie zużycie prądu deklarowane w instrukcji obsługi, a nie samą klasę energetyczną. Może okazać się, że najbardziej energooszczędna pralka w trybie ECO, nie jest już taka oszczędna w innych trybach.
Jeżeli chcecie poczytać więcej z oficjalnej strony, zapeszamy do lektury w języku angielskim — przejdź.
Ile oszczędzamy, wybierając wyższą klasę energooszczędności pralki?
To ile dana pralka zużywa prądu w ciągu miesiąca czy roku, można łatwo policzyć, mnożąc kW, przypadające na jeden cykl, ze stawką naszej taryfy. Dla mnie jest to 0,5092 zł za 1 kWh, zgodnie z taryfą G11 z cennika E.ON. U nas w domu nastawiamy średnio jedno pranie na 3 dni, co daje mi 121 prań w ciągu roku.
Klasa A: równo lub mniej niż 30,81 złotych
Klasa B: od 30,81 do 36,97 złotych
Klasa C: od 36,97 do 42,51 złotych
Klasa D: od 42,51 do 49,29 złotych
Klasa E: od 49,29 do 56,07 złotych
Klasa F: od 56,07 do 62,85 złotych
Klasa G: wyżej niż 62,85 złotych
Są to dwukrotnie wyższe koszty niż w przypadku zmywarek, które osobiście nastawiam codziennie. Jednak nie nadal nie jest to duża różnica w kosztach eksploatacji. Musimy jednak pamiętać też, że ceny energii wciąż rosną. Więc w przyszłości korzyści płynące z bardziej energooszczędnych sprzętów mogę okazać się przyjemnie odczuwalne.