Kuchnia to prawdziwy raj dla sympatyków kuchennych rewolucji. Niestety poza przyjemnością i smakowitymi efektami, wymaga to sporego nakładu pracy i czasu. Przygotowywanie posiłków, ciast i deserów może być znacznie łatwiejsze, o ile mamy pod ręką odpowiedni sprzęt. Wybór nie jest łatwy, więc pytanie – jaki robot planetarny będzie dla nas idealny? Pora na ranking wielofunkcyjnych urządzeń, które oszczędzą czas i okażą się niezawodnymi pomocnikami w twojej kuchni.

Jaki robot planetarny sprawdzi się w twojej kuchni?

Kenwood KVL85.124SI Titanium Chef Baker XL

Rozpoczynamy od prawdziwej machiny, której pojemność wynosi aż 7 litrów (w zestawie jest też 5-litrowa miska). Jaki robot planetarny wybrać, gdy chcesz uraczyć swoimi wypiekami całą rodzinę? Sprzęt w rozmiarze XL. Moją uwagę zwrócił również m.in. z uwagi na wbudowaną wagę EasyWeigh (z dokładnością do 1 grama). Zestaw obejmuje 3 rodzaje mieszadeł ze stali nierdzewnej, które objęto dożywotnią gwarancją.

Sprawdź ofertę

Bosch MUM9BX5S65 Optimum

Pora przejść do konkurencji, a mianowicie reprezentanta od Bosch. Jest to jeden z najbardziej funkcjonalnych modeli, ponieważ umożliwia on m.in. krojenie, mielenie, siekanie, tarcie, a nawet wyciskanie soku. Coś, co szczególnie przykuwa uwagę to inteligentny czujnik ciasta (rozpoznaje właściwości, dzięki czemu dobiera odpowiednią prędkość mieszania planetarnego). Pojemność robota wynosi 5,5 litra, a moc 1600 Wat – producent udziela aż 10 lat gwarancji na silnik.

Sprawdź ofertę

Bosch MUM58364

Powyższy model cechuje się dobrym stosunkiem jakości do ceny. Nie jest co prawda tak wszechstronny jak poprzednik, jednak uważam to za całkiem rozsądny kompromis. Bosch MUM58364 o mocy 1000 W, posiada 3,9-litrową misę. Dla komfortu podczas użytkowania, producent zastosował EasyArm Lift – unoszone ramie. Co istotne, z jego pomocą pokroisz, zetrzesz i zmielisz składniki, a następnie zmiksujesz i ubijesz pianę. Wszystko to, z pomocą jednego urządzenia z mechaniczno-skokową regulacją obrotów.

Sprawdź ofertę

KitchenAid Artisan 5KSM125EER

Jako że KitchenAid ma duży wkład w historię robotów planetarnych, nie sposób nie wyróżnić go w rankingu. Zwłaszcza, że popularność nie wynika wyłącznie z ugruntowanej pozycji, ale również zadowolenia klientów. Powyższy model oferuje aż 10-stopniową regulację prędkości, wraz z elektroniczno-płynną regulacją ruchów. Misę o pojemności 4,8 l wykonano ze stali nierdzewnej. Z pomocą KitchenAid ubijesz białka, zagnieciesz ciasto i precyzyjnie zamieszasz masę.

Sprawdź ofertę

Clatronic KM 3630

Jaki robot planetarny kupić, jeśli poszukujesz modelu o dużej pojemności misy, a jednocześnie nie chcesz wydawać ponad tysiąca złotych na wersje XL od Kenwood lub Bosch? Clatronic, pora się przedstawić. Coś, co przyciąga uwagę poza 6,3-litrową misą, to 8-stopniowa regulacja prędkości. Model pracuje przy mocy wynoszącej nawet 1200 Wat, a jego zakres możliwości obejmuje również mieszanie, jak i ubijanie. Nadmienię, że jest to najtańsza pozycja spośród polecanych modeli.

Sprawdź ofertę

Ariete Vintage 1588/03

Pora na kolejnego budżetowego reprezentanta, jednak wcale nie najgorszego – mowa tu o Ariete 1588/03. Model ten cechuje się wysoką mocą sięgającą aż 2400 Wat oraz 20-stopniową regulacją obrotów. Dużym plusem jest możliwość skorzystania z 5 trybów pracy (w tym m.in. opóźniony start, funkcja pulsacyjna). Jest to propozycja kierowana dla osób, którym zależy głównie na planetarnym mieszaniu i ubijaniu, przy zachowaniu dość łatwej obsługi.

Sprawdź ofertę

Jak powstał robot planetarny?

W dobie wszechobecnej technologii i udogodnień, trudno wyobrazić sobie nasze domy bez wielu mniej lub bardziej wyspecjalizowanych sprzętów. Gdy zdamy sobie sprawę ile czynności wykonywano niegdyś bez ich pomocy, znacznie chętniej skusimy się na użycie wielu urządzeń, które mamy przyjemność mieć pod ręką. Wśród takowych rozwiązań znajduje się robot planetarny.

Wynalezienie zapoczątkowały prototypy z… XIX wieku. W tym miejscu warto wspomnieć o modelu służącym do ubijania jaj z 1856 roku. Jego autorem jest Ralph Collier, jednak na mikser wyposażony w silnik elektryczny przyszło zaczekać aż do 1885 roku. Projekty, jak i obserwacja piekarzy wyrabiających ciasto stały się inspiracją dla Herberta Johnstona, który w 1908 roku zaprezentował model stojący. Z pewnością wiele pasjonatów pieczenia doskonale zna KitchenAid – markę, która nota bene jako pierwsza wprowadziła do sprzedaży urządzenie do użytku domowego. Jak bywa ze wszystkimi innowacyjnymi rozwiązaniami, był to produkt luksusowy, na który stać było wyłącznie nielicznych. Od premiery w 1919 roku zmieniło się doprawdy sporo, zarówno gdy mowa o dostępności, cenie, jak i funkcjonalności…

Fot. KitchenAid

Jak działa robot planetarny?

Na wstępie warto nadmienić, że nazewnictwo nie jest dziełem przypadku, a nawiązuje wprost do mechaniki sprzętu. Składa się on m.in. z silnika, który napędza zainstalowane mieszadło poruszające się wokół własnej osi oraz misy. Nie jest więc nadużyciem, odwołanie się do planetarnego ruchu przypominającego kurs planet po orbicie. Trzeba przyznać, że to dość intrygujące – sprzęt służący do wielkich wyzwań imituje coś, dzięki czemu poniekąd nasz świat i galaktyka mogą funkcjonować. Co jednak oznacza to dla użytkownika? Każdy kto choć raz zdecydował się na wykonanie domowych ciast wie, jak ważne jest równomiernie mieszanie masy bez pominięcia żadnej przestrzeni.

Kolejna właściwość, która przeważa nad tradycyjnym mikserem to brak konieczności stałego doglądania nad pracą mieszadła i wykorzystywaniem własnej siły. System pracy pozwala zarówno na uzyskanie lepszych efektów, jak i wyręcza w dość pracochłonnym procesie. Robot planetarny jest sprzętem wielofunkcyjnym, tak więc jego zastosowanie może być w gruncie rzeczy wielozadaniowe. W zależności od wybranego modelu i możliwości, może posłużyć jako malakser, maszynka do rozdrabniania, siekania, ubijania i nie tylko. Wszystko to sprawia, że wybór urządzenia powinien mieć charakter osobisty, każdy z nas ma inne wymagania oraz oczekiwania. Tym samym, na decyzję o tym jaki robot planetarny okaże się idealny – wpływa doprawdy wiele czynników.

Na ten moment robot planetarny jest w stałej ofercie wielu czołowych producentów, tak więc możemy niemal przebierać w ofertach i modelach. Jest to urządzenie, dla którego miejsce może znaleźć się nawet w mniejszej kuchni, a mniejszy budżet nie powinien być przeszkodą w zakupie podstawowej wersji.

Fot. Pavel Danilyuk/Pexels

Jaki robot planetarny wybrać? Na to zwróć uwagę podczas zakupu

W dobie tak dużej dostępności oferowanych rozwiązań na rynku, wybór jakiegokolwiek sprzętu AGD może okazać się nie lada wyzwaniem. Abstrahując od obietnic producentów i wszechobecnego marketingu, najbardziej istotną kwestią jest ustalenie własnych oczekiwań. Warto zadać sobie kilka pytań:

  • Jak często będę korzystać z robota planetarnego?
  • Jaki rodzaj półproduktów będę wykorzystywać?
  • Czy robot planetarny ma służyć wyłącznie do mieszania mas, czy pełnić rolę wielofunkcyjną?

Ustalenie priorytetów okazuje się być kluczowe, ponieważ jednoznacznie wpływa na późniejsze zadowolenie. Nikt z nas nie lubi rozczarowań, zwłaszcza jeśli mowa o wydaniu pieniędzy na coś, co nie spełnia swojego zadania. Najwyższa pora omówić więc kilka istotnych parametrów technicznych.

  • Moc urządzenia – im wyższa wartość, tym mniejszy problem z wyrabianiem masy. Jeśli jest ciężka i trudna w obróbce, robot planetarny o niskiej mocy może sobie nie tylko nie poradzić z jej przygotowaniem, ale również ulec awarii. Modele, na które warto zwrócić uwagę powinny cechować się parametrami wynoszącymi co najmniej 1000 Watt (wyjątkiem jest KitchenAid).
  • Pojemność – jeśli zależy Ci na przygotowywaniu deserów i ciast dla mniejszego grona osób, pojemność do 3 litrów może być wystarczająca. Niestety jeśli planujesz rodzinną ucztę, dzielenie masy i kilkukrotne wyrabianie w mniejszej przestrzeni może być kłopotliwe.
  • Prędkość/tryby pracy – robot planetarny może niemalże dostosowywać się do składników i wymagań. Jest to możliwe dzięki zdolności pracy urządzenia w kilku trybach, które w istocie świadczą zazwyczaj o prędkości. W parametrach powinniśmy znaleźć również formę regulacji (elektroniczna-płynna jest najbardziej preferowaną).
  • Funkcjonalność – pora przejść do kolejnych użytecznych czynności, które może wykonać za nas robot planetarny. Jeśli chcemy, aby był on wielofunkcyjny, na rynku dostępne są modele ze specjalnymi dostawkami/akcesoriami. Jest to m.in. maszynka do mięsa, szatkownica, kilka rodzajów nasadek oraz haków, mieszadeł do ubijania i nie tylko.
  • Wykonanie, kwestia wizualna – aby robot planetarny towarzyszył nam przez długie lata, istotne jest jego wykonanie, a tym samym elementów dodatkowych takich jak misa, mieszadła. Dobrym wyborem będzie postawienie na stal nierdzewną. Po wytypowaniu kilku modeli, pora dopasować sprzęt do warunków w naszej kuchni – sklepy oferują mniejsze, jak i większe sprzęty. W dobie tak dużej konkurencji, większość producentów dba również o design. Zastanawiając się więc nad tym, jaki robot planetarny wybrać, nie będzie grzechem kierowanie się również wyglądem.
  • Dodatkowe możliwości – jeśli nie ogranicza nas budżet, możemy zainwestować w robota z funkcją rozbudowy, z wagą, funkcją gotowania, regulacji temperatury i nie tylko. Nie jest to jednak priorytet, a zwłaszcza najistotniejsza kwestia, jeśli zależy nam wyłącznie na planetarnym rozwiązaniu.

Myślę, że patrząc na przekrój dostępnych modeli i ich możliwości, każdy z nas może znaleźć sprzęt odpowiadający wymaganiom, a także zgodny z ustalonym budżetem. Warto mieć na uwadze, że często nie wykorzystujemy w pełni posiadanych sprzętów, tak więc warto postawić na lepsze parametry, a niżeli zasobność funkcji. Zastanawiając się jaki robot planetarny wybrać, pamiętajmy, że dobre wykonanie i wysokie osiągi robota planetarnego to gwarancja udanego ciasta, a tym samym długoletniego użytkowania bez usterek.

Jeśli stoisz przed wyborem robota kuchennego, może zainteresować Cię również: Czy ten innowacyjny robot kuchenny bije na głowę Monsieur Cuisine? Testuję Kohersen CY021.

Moja obecność w redakcji Think-About oraz 3D-Info wiąże się z wieloma aktywnościami w zakresie działań komercyjnych. Na co dzień uczestniczę w procesach sprzedażowych, bliscy są mi również nasi partnerzy. Marketing jest moją pasją od wielu lat, co bezpośrednio wiąże się również z pozyskaniem wyższego wykształcenia w tymże kierunku. Realizacja tak obszernych działań pozwala niemal codziennie szukać nowych wyzwań. Z przyjemnością pobudzam do pracy szare komórki, gdy pora na dozę kreatywności oraz wykazanie się znajomością realnych oczekiwań marek, które zamierzają współtworzyć specjalne projekty u boku redakcji. Znalezienie wspólnego celu oraz wypracowanie dedykowanych rozwiązań bywa niezwykle satysfakcjonujące. Rola Sales Managera nie jest więc skupiona tylko na zagadnieniach z zakresu e-commerce ale również kontaktach z ludźmi. Otwarcie na potrzeby drugiej strony jest kluczowe, aby realizacja była zarówno atrakcyjna, jak i wartościowa. Wspólnie z redaktorami redakcji mogę poszerzać swoją wiedzę również w zakresie technologii, nowoczesnych rozwiązań, a nawet AGD.   Moja przygoda w T-A oraz 3D-Info trwa stosunkowo krótko, jednak sama podróż w to miejsce rozpoczęła się blisko 8 lat temu. Wówczas pasją stała się komunikacja, social media, reklama oraz e-commerce. Dotychczas zajmowałam się komercjalizacją treści, prowadzeniem kampanii z wykorzystaniem mediów społecznościowych, fotografią, a także m.in. drobnymi działaniami z zakresu Google Ads i cross-marketingu. Dzięki zdobywaniu doświadczenia w wielu sektorach, jest mi łatwiej zrozumieć potrzeby partnerów.   Na co dzień w dalszym ciągu rozwijam swoje kompetencje w wyżej wymienionych kategoriach, choć największą frajdę przynosi mi fotografia oraz grafika. Niezwykle bliska jest mi również muzyka, co niejako wiąże się z moim artystycznym usposobieniem. Nie jest mi obca troska o dobrostan zwierząt, walka o ich prawa i należyte traktowanie. Dążę do wyznaczonych sobie celów i nie cofam się, gdy na horyzoncie pojawiają się niedogodności losu.