poniedziałek, 13 maja

Jednym z nowoczesnych rozwiązań, które zdobywają coraz większą popularność w dziedzinie sprzątania, jest mop parowy. Czy jednak korzystanie z niego na panelach podłogowych jest bezpieczne? Postanowiłam sprawdzić, jak ma się mop parowy a panele.

Mop parowy to nowoczesne urządzenie, które wykorzystuje gorącą parę do skutecznego oczyszczania różnych powierzchni, w tym podłóg. Jego zalety są bezsprzeczne, bowiem korzystanie z tej metody eliminuje potrzebę stosowania chemikaliów. Jest to zatem sposób i ekologiczny, i z pewnością zdrowszy. Dodatkowo, nie wymaga od użytkownika szczególnego wysiłku, bowiem pozwala na sprzątanie bez konieczności dociskania mopa czy wręcz szorowania trudniejszych zabrudzeń. Co więcej, gorąca para wodna ma właściwości dezynfekujące.

Mop parowy a panele

Podłogi z paneli stały się popularnym wyborem w wielu domach ze względu na swoją trwałość, łatwość utrzymania w dobrym stanie oraz estetykę. W kontekście używania mopa parowego na tego rodzaju powierzchniach pojawiają się jednak pewne wątpliwości. Czy to aby na pewno bezpieczne połączenie?

W przypadku kafelków i innych tego typu powierzchni, zwykle nie mamy raczej wątpliwości, iż mop parowy sprawdzi się doskonale. Jednak większość z nas ma choć w niektórych pomieszczeniach panele lub parkiet, a te rodzaje powierzchni mogą nie polubić się z uderzeniami gorącej pary wodnej. Problemem jest oczywiście woda, która może skraplać się na podłodze oraz w przestrzeniach pomiędzy panelami.

Efekt? Stosując mopa parowego na powierzchni paneli, musisz liczyć się z mniejszym bądź większym ryzykiem uszkodzenia swojej podłogi. Skutki mogą być różne – odbarwienia, rozwarstwienia, wybrzuszenia to tylko niektóre z możliwych przykrych skutków nieodpowiedniego czyszczenia paneli. Oj, nie brzmi to optymistycznie…

Fot. Pexels/Digital Buggu

Jakich podłóg nie można myć mopem parowym?

Wśród najbardziej podatnych na uszkodzenia spowodowane wilgocią i wysoką temperaturą są podłogi drewniane, które w ramach zabezpieczenia pokryte są olejami lub woskami, zarówno syntetycznymi, jak i naturalnymi. Kontakt z wodą może bowiem doprowadzić do uszkodzenia tej ochronnej warstwy i powstawania przebarwień. Niestety, może to też znacząco wpłynąć na wygląd podłogi. Bez wątpienia, pielęgnacja i utrzymanie tego typu podłóg wymaga specjalnej uwagi oraz ostrożności.

Ostrożność należy zachować również w przypadku paneli lakierowanych. Znaczenie ma tu nie tylko woda, ale i wysoka temperatura. Niestety, panele panelom nierówne. Te z niższej półki cenowej, oferujące również niższą jakość wykończenia, mogą nie zareagować najlepiej na sprzątanie mopem parowym.

To samo tyczy się podłóg, które nie zostały zabezpieczone w żaden sposób. Chociaż są one już rzadkością, wciąż można je spotkać w starszych domach czy kamienicach. Ryzyko? Woda może wsiąkać w pory, sęki i szczeliny drewna, prowadząc do pęcznienia desek. Takie nierówności nie będę ani estetyczne, ani bezpieczne. Jest też kwestia gnicia drewna. Jeśli chcemy zachować drewnianą podłogę w dobrym stanie, lepiej zrezygnujmy z czyszczenia jej mopem parowym.

Fot. Pexels/FWStudio

Mop parowy a panele – jakie można nim myć?

Wspominałam już wyżej, iż z czystym sumieniem można stosować mopa parowego na powierzchniach takich, jak płytki. Podłóg drewnianych lepiej unikać. Natomiast w przypadku paneli, sprawa ma się nieco bardziej skomplikowanie. O lakierowanych już wspomniałam. Warto przetestować je w jakimś niezbyt widocznym miejscu. Natomiast laminowane i winylowe egzemplarze wypadają pod względem wytrzymałości znacznie lepiej. Zdecydowana ich większość nie powinna źle zareagować na mycie ich powierzchni mopem parowym.

A jeśli interesują cię takie tematy, to koniecznie sprawdź, jak poprawnie układać naczynia w zmywarce!

Jestem dziennikarką, specjalizującą się w zagadnieniu nowych mediów. W Think-About zajmuję się przede wszystkim tematyką AGD, którą poznałam już od podszewki. Największą przyjemność sprawia mi odkrywanie innowacyjnych rozwiązań i technologii. Zachwyca mnie dobry design, który uważam za równie ważny, jak funkcjonalność sprzętów. Potrafię docenić stosowane w sprzętach domowych sprytne rozwiązania. Satysfakcję czerpię też z wyszukiwania perełek cenowych – gdy tylko jakąś znajdę, od razu biegnę podzielić się nią z czytelnikami. Mam oko do produktów, które szybko stają się prawdziwymi bestsellerami. Wierzę, że na każdy temat można napisać coś ciekawego. Dbam jednak, by artykuły były nie tylko wysokiej jakości merytorycznej, ale również – by były przejrzyste i przyjemne dla oka. Doskonale czuję się pisząc artykuły, jednak prawdziwa frajda to, oczywiście, recenzowanie testowanych osobiście urządzeń. Niestety, często przywiązuję się do nich tak bardzo, że nie umiem z czymś rozstać i prędko biegnę po swój własny egzemplarz. Ukończyłam studia na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Zdecydowałam się na specjalizację koncentrującą się na tematyce nowych mediów. Dotychczasowe doświadczenie zawodowe zbierałam w redakcjach portali internetowych. Zajmuję się między innymi tematyką prawa, finansów i nieruchomości. Czytelnicy mogą też kojarzyć mnie np. z redakcji PCWorld, w której do niedawna odpowiadałam za tematykę ofert i AGD. Jestem współtwórczynią książki „Digital 5.0: wywiady o mediach cyfrowych i technologii”. Swoje pierwsze zawodowe kroki stawiałam w akademickim magazynie, pisząc felietony. Mieszkam w Krakowie, choć pochodzę z Krynicy. Prywatnie jestem żoną, mamą i opiekunką dwóch adoptowanych kotów. Pasjonuje mnie polityka i obserwacja ludzkich zachowań społecznych. Relaksuję się, tworząc rękodzieło – uwielbiam tworzyć piękne rzeczy, które jednocześnie są funkcjonalne i nie służą tylko do podziwiania. Choć jestem domatorką, z przyjemności uciekam od codzienności pod namiot, odpoczynku szukając w lesie. Z wytęsknieniem upatruję chwili, gdy na stałe ucieknę na wieś i zamieszkam pod własnym lasem.