poniedziałek, 6 maja

OculusRift rozbudził nasze marzenia o eksploracji wirtualnej rzeczywistości. Stosunkowo młody projekt w niezwykle krótkim czasie, stał się zaczątkiem dla setek systemów i rozwiązań. Tematykę podchwycili gracze, graficy, inżynierowie czy nawet branża porno. Szybko powstały kartonowe gogle VR, które przyczyniły się do rozpowszechnienia technologii. Zaczęła się również walka o umożliwienie jeszcze lepszej eksploracji wirtualnego świata. Najpierw pojawił się zestaw Control VR, pozwalający na przeniesienie własnych dłoni do wirtualnej rzeczywistości. Następnie mieliśmy okazję pisać o goglach SEER, znacznie poszerzających perspektywę widzianego obrazu. Ostatnim opisywanym dokonaniem była rękawica Dexmo, która dzięki systemowi siłowników, pozwalała poczuć kształt i wagę wirtualnych przedmiotów.

Kolejnym krokiem są Gloveone, czyli rękawice kopiujące możliwości Dexmo, odwzorowując je w o wiele bardziej subtelny sposób. Urządzenie posiada wbudowany szereg elektronicznych sensorów. Pozwalają one nie tylko na dotykanie wirtualnych przedmiotów, ale również odczuwanie chociażby kropli deszczu czy ciepła ogniska. Same rękawice mają być miękkie i wygodne, zachęcają tym samym do dłuższej pracy z ich udziałem.

Projekt jest w fazie wczesnego prototypu. Autorzy nie udzielają również zbyt wielu informacji, dotyczących specyfikacji czy zasady działania. Chwalą się natomiast imponującą listą partnerów technologicznych. Wiadomo, że rękawica będzie obsługiwać gesty wszystkich palców z dwóch dłoni. Jedno ładowanie akumulatora powinno wystarczyć na 4 godziny pracy.

Gloveone wyceniono na 199 dolarów. Twórcy rękawic prowadzą aktualnie kampanię crowdfundingową w serwisie kickstarter.com. Niestety na 21 dni przed końcem, twórcy zebrali dopiero połowę zakładanej kwoty finansowania. W razie powodzenia, pierwsze wysyłki zaplanowano na grudzień 2015.

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.