O czym mowa?

Naprawdę zaskakująco wiele osób z nieukrywanym rozczuleniem wspomina stare telefony komórkowe. Obok klasycznych modeli Nokii i Motoroli, wymieniane są nieco zapomniane Siemensy, Panasonici czy Philipsy. Zadziwiająco mało osób zdaje sobie, że ta ostatnia marka jest obecna na współczesnym rynku smartfonów. Co więcej jej konstrukcje są budowane wedle dawnych założeń – dobre wykonanie i zadziwiająco mocna bateria są tu na pierwszym planie


Nasza redakcja właśnie otrzymała jeden z podstawowych smartfonów Philipsa. Model S388, może okazać się ciekawostką dostępną na rynku.

Wygląd i budowa

Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre, telefon idealnie wpasowuje się w dłoń. Subtelnie zakrzywione krawędzie, pozwalają na wygodne użytkowanie sprzętu. Wyświetlacz 4,5″ (11,4cm) zaopatrzony został w gamę jedynie 16 mln kolorów, co znacznie zmniejsza radość z użytkowania.

Tradycyjny zestaw obejmuje ładowarkę z kablem micro USB, słuchawki, zestaw instrukcji oraz folię ochronną na ekran.

Użytkowanie

Smartfon od Philipsa, umożliwia obsługiwanie dwóch kart sim jednocześnie.

Największym atutem S388 jest jego bateria. Przypomina ona czasy, kiedy długa praca na jednym ładowaniu oznaczała półtorej tygodnia, a nie 2 dni. Tutaj aż tak dobrze nie jest, jednak przez 5 dni intensywnego użytkowania, urządzenie wymagało ładowania tylko raz.

 

 

Niestety smartfon pracuje pod kontrolą nieco przestarzałego Androida 4.2 i o aktualizacji nie ma co marzyć. Zainstalowany czterordzeniowy procesor 1,3GHz, pozwala na płynne funkcjonowanie urządzenia. Mamy jednak do czynienia z rozwiązaniem budżetowym i amatorzy gier czy oglądania filmów (max. 24 klatek/s) mogą poczuć niedosyt.

Philips wyposażony jest w aparat 5 mpx z autofokusem. Nie zabrakło również diody, pracującej w roli lampy błyskowej. Oprogramowanie tradycyjnie pozwala na skorzystanie z kilku trybów (m.in. panormicznych, serii zdjęć czy wykrywania uśmiechu).

aparat główny aparat frontowy


Rozczarowani będą amatorzy selfie – możliwości przedniej kamery, należą do tej samej epoki co wytrzymałość akumulatora – niestety w tym wypadku nie jest to atut.

Jakość odtwarzanego dźwięku, nie robi na nas większego wrażenia. Jak w większości smartfonów dostępnych na rynku jest bardzo przeciętny, znacznie przyjemniej słucha się muzyki ze słuchawkami na uszach.

Dodatkowo sprzęt zaopatrzony jest w standardowe złącze USB 2.0, gniazdo typu jack 3,5mm (standard CTIA), moduły łączności Wi-Fi oraz Bluetotth (3.0).

Podsumowanie

Jeśli szukamy niedrogiego smartfona z Androidem na pokładzie, Philips S388 bez problemów spełni nasze oczekiwania. Cofając się o kilka lat z kryteriami oceny – urządzenie ma wyśmienitą baterię, dobrze zoptymalizowaną konfigurację i bardzo dobrze wykonaną obudowę. Największym minusem jest paleta barw oferowana przez wyświetlacz oraz przednia kamera, której równie dobrze mogłoby wcale nie być.

Za udostępnienie sprzętu dziękujemy firmie: