poniedziałek, 6 maja

Czyżby na polskim rynku brakowało miejsca na konkurentów dla Thermomixa i Lidlomixa? Przecież kochamy urządzenia Xiaomi i osobiście myślę, że robota tej marki również byśmy pokochali. Tymczasem jego debiut rynkowy przeszedł u nas bez echa. Dlaczego tak się stało i czy skrywa on jakieś problemy?

Na pierwszy rzut oka, chcę go mieć w swojej kuchni

Xiaomi Smart Cooking Robot nie doczekał się jeszcze własnej unikalnej nazwy, ale łatwo się domyślić, że jest multicookerem. Producent zapewnia, że jego robot może zastąpić nawet 35 urządzeń. Takie deklaracje można zwykle włożyć między bajki. Należy jednak odnotować, że konkurent w postaci Thermomixa deklaruje aż 20 funkcji mniej więc coś może być na rzeczy. Lista dostarczona przez Xiaomi jest ewidentnie stworzona „na siłę”, ale i tak imponuje rozmachem. Xiaomi Smart Cooking Robot zmienić się w następujące urządzenia:

  1. wolnowar
  2. urządzenie do gotowania na parze
  3. frytownica
  4. patelnia
  5. ryżowar
  6. robot planetarny
  7. maszyna do wyrabiania ciasta (dopisane na siłę)
  8. maszyna do mleka sojowego
  9. maszyna do fermentacji
  10. myjka do warzyw
  11. kuchenka elektryczna
  12. kuchenka gazowa (dopisane na siłę)
  13. kuchenka indukcyjna (dopisane na siłę)
  14. czajnik elektryczny
  15. wielofunkcyjny czajnik (dopisane na siłę)
  16. maszynka do mięsa
  17. szatkownica
  18. młynek
  19. trzepaczka
  20. maszynka do robienia jedzenia dla dzieci
  21. blender wysokoobrotowy
  22. kruszarka do lodu
  23. jogurtownica
  24. sokowirówka
  25. mikser
  26. ekspres do kawy
  27. mieszadło
  28. emulgator
  29. niskotemperaturowy robot kuchenny (Sous Vide)
  30. minutnik
  31. asystent głosowy
  32. urządzenie do robienia zup
  33. urządzenie do robienia sosów (dopisane na siłę)
  34. waga elektroniczna.

Czyli naliczyłam jedynie 34 z obiecanych 35, a i tak co najmniej 4 uważam za ściemę. Nie zmienia to faktu, że takie postawienie sprawy brzmi jak możliwość oszczędności dużej ilości miejsca i czasu. Zwłaszcza gdy niektórych z tych urządzeń potrzebujemy tylko 2-3 razy w roku. U mnie w domu z pewnością zastąpiłby maszynkę do mielenia mięsa, ryżowar, wolnowar i blender. Co do pozostałych urządzeń, pewnie wolałabym mieć je dedykowane, ale w przypadku małej kuchni i wielkich planów kulinarnych na pewno skorzystałabym z pełnego spekturm jego możliwości.

Podobnie jak Thermomix i Lidlomix, robot od Xiaomi ma swoją dedykowaną aplikację z przepisami. Możemy ją przeglądać na smartfonie lub wbudowanym 8″, dotykowym ekranie. Jej możliwości również są podobne do konkurentów. Informuje użytkownika o kolejności dodawanych składników, ustawia odpowiednie tryby. Definiuje również temperaturę i czas, a dzięki wbudowanej wadze pomaga odmierzyć idealne ilości składników.

Niemcy są zachwyceni, a gdzie jesteśmy my?

Multicooker jest sprzedawany przez co najmniej jednego oficjalnego resellera oraz kilka mniej lub bardziej znanych sklepów internetowych. Nie znajdziemy go jednak w największych sieciach handlowych. Ani Media Expert, ani Media Markt, ani RTV Euro AGD, nie oferują go w sprzedaży. Dlaczego? Można się domyślać, że produkt nie jest oficjalnie wspierany przez Xiaomi na polskim rynku. Może o tym świadczyć chociażby brak spolszczenia urządzenia. Aktualnie aplikacja nie oferuje języka polskiego. Próbowaliśmy podpytać o urządzenie przedstawicieli Xiaomi, ale dowiedzieliśmy się jedynie, że firma na tą chwilę nie planuje promować go na terenie polski.

Tak więc chwilę obecną możemy go kupić w kilku zaufanych sklepach, ale są to produkty z zagranicznej dystrybucji. Jeżeli niestraszny nam język angielski to będziemy mogli z niego bez problemu korzystać. Natomiast jeżeli jest to dla was bariera nie do przejścia, to trzeba uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że i na nas przyjdzie kolej.

Możecie poszukać innych alternatyw, chociażby czytając nasz artykuł: Nie wydawaj 6 tysięcy złotych na Thermomixa. Alternatywy nie są gorsze!

Gdzie można kupić Xiaomi Smart Cooking Robot?

Najtaniej multicooker od Xiaomi, bo w cenie 3 720 zł można kupić go w Empiku. Warto jednak pamiętać, że nie kupujemy tego bezpośrednio od sklepu Empik, ale od sprzedawcy, który wystawia swoje produkty na ich platformie internetowej. Zasada jest podobna jak na Allegro.

Jeżeli jednak nie do końca ufasz takiemu rozwiązaniu, to najbezpieczniej jest kupić go za pośrednictwem Amazon. Kosztuje on tutaj 3 904,97 złotych, ale mamy pewność, że nie zostaniemy oszukani, a nasz sprzęt przyjdzie na czas i jeżeli będą jakiekolwiek problemy, to Amazon nie ociąga się ze zwrotem pieniędzy.

Mamy również wspomniany sklep Mi-Home będący oficjalnym resellerem Xiaomi. Tutaj cena to aż 4 799,00 zł. Różnica jest duża, ale mamy do czynienia ze specjalistycznym sklepem, więc potencjalnie możemy liczyć na najbardziej doświadczoną obsługę.

Na początku istnienia serwisu, moim zadaniem było wyszukiwanie tematów i zbieraniem ich na wewnętrznym forum, skąd przechwytywali je redaktorzy. Aktualnie, bogatsza o wiele doświadczeń wyszukuje kierunki publikacji i analizuje wyniki naszych treści. Wszystkie te dane zbieram w tabelki, aby wszyscy mogli wysuwać swoje własne wnioski. Kierunki tematyczne, jakie przygarnęłam to: duże AGD kuchenne, saturatory i frytkownice. Dużą satysfakcję daje mi wyliczanie kosztów, jakie ponosimy przy ich eksploatacji. Czy wiesz, ile kosztuje jedno zmywanie w trybie Eco? Jeżeli masz zmywarkę w klasie minimum C, to zapewne wydajesz około 40 groszy plus za tabletkę. Czytasz każdą instrukcję obsługi? Ja czytam je skrzętnie, dzięki czemu mogę Ci doradzić zakup najlepszej płyty indukcyjnej. Przykładowo - moją ulubioną funkcją jest możliwość połączenia pól grzewczych, aby móc podgrzać dwupalnikową patelnię. Chociaż doceniam również funkcje smart, pozwalające z poziomu aplikacji dostosować temperaturę do poszczególnych etapów gotowania. Dodatkowo w ramach swoich zainteresowań opisuję innowacyjne nowinki od małych producentów. Mam nadzieję zainteresować was nimi na tyle, abyście kiedyś wsparli ich zapał. Think-About założyłam w czasie studiów z Piotrem Opulskim i szybko dołączyło do nas sporo znajomych ze studiów, którym podoba się nasz pomysł. Przygoda ta trwa do dziś, chociaż nasz pierwotny pomysł na tematykę dorósł wraz z nami. Początkowo portal skupiał się innowacyjnych urządzeniach oraz takich, które dostawały nagrody w międzynarodowych i polskich konkursach wzorniczych. Po studiach, gdy zaczęłam swoją karierą architekta, czas na ten projekt zredukował się do minimum. Zdobywanie i poszerzenie wiedzy w różnych dziedzinach otworzyło przede mną nowe horyzonty. Patrząc na sprzęt, wiem, gdzie optymalnie powinien zostać ustawiony. Znam też więcej aspektów czysto technicznych. Potrafię określić przełożenie poboru prądu na domową sieć energetyczną, klimatyzacji na sposób cyrkulacji i wymiany powietrza w poszczególnych pomieszczeniach, czy ocenić względem wzrostu użytkownika. Poza pracą przy redakcji i prowadzeniu pracowni architektonicznej, większość czasu wypełnia mi marzenie i planowanie. Mam nadzieje, że wystarczy mi życia, aby zrealizować wszelkie plan. Posiadam tysiące zainteresowań - od hodowania meduz czy węży, przez gotowanie i kosmologię, aż do majsterkowania, nowych technologii, kryptowalut i odnawialnych źródeł energii. Często zainteresowania chwytam kątem oka, aby przeżywać je kolejne dni i tygodnie. Każde z dostrzeżonych zagadnień staram się zgłębić, choć troszeczkę, bo naprawdę praktycznie wszystko, co nas otacza, jest niesamowite.