Eva jest pierwszym zestawem, wprowadzającym inteligentne rozwiązania w domowych prysznicach. System ma zapewnić znaczne oszczędności w zużyciu wody. Urządzenie przypominające elektryczny ogrzewacz przepływowy, montowane jest z wykorzystaniem standardowej instalacji poprowadzonej pod ścianą (bez ruchomej słuchawki). Ponadto Eve jest kompatybilna z większoscią dostępnych na rynku dysz prysznicowych.

Twórcy produktu, zauważyli że wiele osób wchodzi pod prysznic dopiero w kilka chwil po odkręcaniu wody. Spowodowane jest to czasem niezbędnym aby woda nagrzała się do odpowiedniej temperatury. Odpowiedni moment jest trudny do określenia dlatego woda jest często niepotrzebnie marnowana. Eva dzięki wbudowanemu termostatowi, napuszcza wodę do chwili gdy zrobi się ona ciepła, a następnie odcina jej dopływ – przepływ jest ponownie uruchamiany dopiero w chwili w której użytkownik faktycznie wejdzie pod prysznic.

Urządzenie jest również w stanie określić w jakiej odległości od natrysku znajduje się użytkownik, a następnie dostosować siłę strumienia wody. Przykładowo użytkownik przebywający blisko dyszy prawdopodobnie chce opłukać ciało z szamponu i mydlin, wtedy też siła strumienia ustawiana jest na 100%. Kiedy natomiast odległość jest większa, system interpretuje to jako chwilę potrzebną na namydlenie się bądź ogolenie nóg – co za tym idzie ciśnienie jest zmniejszane, tak aby jedynie utrzymać przyjemną temperaturę wody i otoczenia.

Eva współpracuje z dedykowaną aplikacją na smartfony. Pozwala ona na zdeklarowanie planowanego czasu kąpieli. Po jego upływie system poinformuje użytkownika o tym fakcie. Każde skorzystanie z prysznica jest ponadto archiwizowane w postaci statystyk dotyczących czasu kąpieli i zużycia wody. Dane te można przeglądać bądź porównywać ze znajomymi.

Aby otrzymać system eva, należy wesprzeć projekt kampanii na portalu indiegogo.com kwotą co najmniej 109 dolarów.

 

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.