poniedziałek, 6 maja

Wiele osób jest już świadoma tego, że frytkownice beztłuszczowe pozwalając oszczędzić sporo energii, a co za tym idzie pieniędzy.

Za tą tezą stoją badania

Brytyjski zespół badawczy „Which?” przeprowadził szereg badań, porównując zużycie energii przez frytkownicę beztłuszczową, piekarnik elektryczny, kuchenką mikrofalową, wolnowar i szybkowar. Celem wyzwania było przyrządzenie kurczaka o masie około 1,3 kg, 320 g mrożonych frytek, ciasta z 3 jajek oraz około 200 g ziemniaków w mundurkach.

Pełne dane znajdziecie pod linkiem — tabela.

Badanie pozwala oszacować, że zamieniając piekarnik elektryczny na frytkownicę beztłuszczową, jesteśmy w stanie zredukować zużycie energii 33% w przypadku frytek, dla ciasta jest to 31% oszczędności, a w przypadku ziemniaków w mundurkach 36%.

Nazwa wprowadza Cię w błąd

Polska nazwa „frytkownica beztłuszczowa” powoduje, że z automatu uważamy te urządzenia za maszynki do robienia frytek bez wykorzystania oleju. Przez to większość osób nie dostrzega prawdziwych atutów tego kuchennego gadżetu.

Smażenie powietrzem

Zapewne jesteś świadomy, że w piekarniku jesteś w stanie uzyskać chrupiącą skórkę na mięsie. Ale czy nazywasz to smażeniem w piekarniku? Raczej nie, a powinieneś. Frytkownice beztłuszczowe są bardzo bliskim kuzynem piekarnika. Właściwie to takie miniaturowe piekarniki z niezwykle dopracowanym termoobiegiem.

Większość piekarników ma elementy grzewcze umieszczone na górze i na dole komory. Wentylator jest natomiast umieszczony prostopadle, zazwyczaj na tylnej ściance. Frytkownica beztłuszczowa ma natomiast ruszt, nad którym umieszczono wentylator. Oznacza to, że praktycznie wszystko, co możesz zrobić w piekarniku, jesteś w stanie zrobić również we frytkownicy beztłuszczowej. Delikatne różnice mogą być jednak widoczne w samych efektach.

Tak więc smaż ciasto, skrzydełka czy nawet słoiki

Wekujesz przetwory w piekarniku? Możesz to zrobić również we frytkownicy. Oczywiście wszytko zależy od wysokości koszyka. Jednak z własnego doświadczenia mogę opowiedzieć, że 300 ml słoiki zawekowały się u mnie idealnie.

Masz ochotę na 5, a nie 25 babeczek? To największe marnotrawstwo energii, jakie przychodzi mi do głowy. Babeczki robi się 5 – 10 minut mieszając jajko, mąkę, mleko i dodatki, co czyni je w moim domu słodkością, która zawsze jest osiągalna. Jednak nagrzewanie kilkunastolitrowego piekarnika, aby zrobić partię kilku babeczek, jest bez sensu. Frytkownica beztłuszczowa nie dość, że zużyje wam mniej energii i do ten sam efekt, to jeszcze zrobi to szybciej. W ciągu 5 minut nagrzeje się nawet do 200 stopni, a dokładnie tyle czasu potrzebujecie na pomieszanie składników.

Zawsze moją pierwszą rekomendacją co do wykorzystania frytkownicy beztłuszczowej są skrzydełka z kurczaka. Obtaczam je w mieszance skrobi i mąki kukurydzianej z dodatkiem soli i pieprzu. Następnie smażę we frytkownicy nagrzanej na 200 stopni przez 15 + 5 minut. Idealny efekt uzyskuję szybciej i bardziej bezobsługowo niż na patelni, a dodatkowo nie marnuję litrów oleju, dzięki czemu wychodzą taniej, smaczniej i zdrowiej.

Wykonanie przepisu na skrzydełka policzyłam dodatkowo z zegarkiem w ręku (patelnia/frytkownica): nagrzewanie 10/5; 1 smażenie 15/15; 2 smażenie 15/5. Dodatkowo nie marnuję czasu na przekręcanie ich w trakcie smażenia, gdyż frytkownica beztłuszczowa przyrumienia równomiernie.

3 prawa frytkownicy beztłuszczowej

1: Chleb i wykałaczki

Wytapiający się tłuszcz: pojawia się najczęściej przy wspomnianych skrzydełkach. Wytapiając się, kapie na dno urządzenia, gdzie przywiera do ścianek. Moja zmywarka dobrze radzi sobie z jego usuwaniem, ale jeżeli nie chcemy walczyć z tym problemem, można ułożyć pod mięsem kromkę chleba, która będzie pochłaniała wszytko, co skapuje z rusztu.

Termoobieg kontra lekkie produkty: We frytkownicy beztłuszczowej można zrobić też tosty. Najlepiej wychodzą takie babcine, na połowie bułki. Może się jednak zdarzyć się, że lekkie produkty, takie jak plastry sera, są przesuwane lub wręcz zdmuchiwane przez pęd powietrza. Warto wtedy pamiętać, że wykałaczki to świetny sposób, aby przytwierdzić je podczas smażenia na powietrzu.

2: Wstrząsaj, wstrząsaj

Niektóre frytkownice przypomną Ci o tym dźwiękiem, ale wiem, że nie wszystkie modele mają taką funkcję. Dlatego warto pamiętać, że od czasu do czasu warto potrząsnąć koszykiem. Chodzi o to, aby rumiana skórka była z każdej strony, a produkty nie przywarły do rusztu. Ja potrząsam koszem co około 7 minut.

Nie przyciskaj też produktów do dna koszyka i uważaj aby go nie przeładować. Aby mieć najlepszy efekt smażenia, powietrze musi swobodne cyrkulować po komorze.

3: Pamiętaj myć grzałkę

Ze względu na jej umiejscowienie, wiele osób zapomina, że element grzewczy, umiejscowiony nad koszem, również trzeba czyścić. Gdy smażymy coś tłustego, naturalne jest, że nie wszytko poleci w dół czy na ścianki kosza. Część tłuszczu poleci do góry i wylądują na grzałce. Jeżeli nie będziemy jej czyścić, to po kilku użyciach będziemy czuć spaleniznę, a nasza frytkownica zacznie dymić. Wiem, że nie jest to przyjemne zajęcie, polecam czyścić systematycznie po każdym smażeniu wilgotną ściereczką, a przy tłustych potrawach użyć detergentów takich jak przy czyszczeniu piekarnika.

Na początku istnienia serwisu, moim zadaniem było wyszukiwanie tematów i zbieraniem ich na wewnętrznym forum, skąd przechwytywali je redaktorzy. Aktualnie, bogatsza o wiele doświadczeń wyszukuje kierunki publikacji i analizuje wyniki naszych treści. Wszystkie te dane zbieram w tabelki, aby wszyscy mogli wysuwać swoje własne wnioski. Kierunki tematyczne, jakie przygarnęłam to: duże AGD kuchenne, saturatory i frytkownice. Dużą satysfakcję daje mi wyliczanie kosztów, jakie ponosimy przy ich eksploatacji. Czy wiesz, ile kosztuje jedno zmywanie w trybie Eco? Jeżeli masz zmywarkę w klasie minimum C, to zapewne wydajesz około 40 groszy plus za tabletkę. Czytasz każdą instrukcję obsługi? Ja czytam je skrzętnie, dzięki czemu mogę Ci doradzić zakup najlepszej płyty indukcyjnej. Przykładowo - moją ulubioną funkcją jest możliwość połączenia pól grzewczych, aby móc podgrzać dwupalnikową patelnię. Chociaż doceniam również funkcje smart, pozwalające z poziomu aplikacji dostosować temperaturę do poszczególnych etapów gotowania. Dodatkowo w ramach swoich zainteresowań opisuję innowacyjne nowinki od małych producentów. Mam nadzieję zainteresować was nimi na tyle, abyście kiedyś wsparli ich zapał. Think-About założyłam w czasie studiów z Piotrem Opulskim i szybko dołączyło do nas sporo znajomych ze studiów, którym podoba się nasz pomysł. Przygoda ta trwa do dziś, chociaż nasz pierwotny pomysł na tematykę dorósł wraz z nami. Początkowo portal skupiał się innowacyjnych urządzeniach oraz takich, które dostawały nagrody w międzynarodowych i polskich konkursach wzorniczych. Po studiach, gdy zaczęłam swoją karierą architekta, czas na ten projekt zredukował się do minimum. Zdobywanie i poszerzenie wiedzy w różnych dziedzinach otworzyło przede mną nowe horyzonty. Patrząc na sprzęt, wiem, gdzie optymalnie powinien zostać ustawiony. Znam też więcej aspektów czysto technicznych. Potrafię określić przełożenie poboru prądu na domową sieć energetyczną, klimatyzacji na sposób cyrkulacji i wymiany powietrza w poszczególnych pomieszczeniach, czy ocenić względem wzrostu użytkownika. Poza pracą przy redakcji i prowadzeniu pracowni architektonicznej, większość czasu wypełnia mi marzenie i planowanie. Mam nadzieje, że wystarczy mi życia, aby zrealizować wszelkie plan. Posiadam tysiące zainteresowań - od hodowania meduz czy węży, przez gotowanie i kosmologię, aż do majsterkowania, nowych technologii, kryptowalut i odnawialnych źródeł energii. Często zainteresowania chwytam kątem oka, aby przeżywać je kolejne dni i tygodnie. Każde z dostrzeżonych zagadnień staram się zgłębić, choć troszeczkę, bo naprawdę praktycznie wszystko, co nas otacza, jest niesamowite.