Przygotowania do świąt wystartowały pełną parą również w szwedzkich marketach meblowych. IKEA zaprezentowała nową, zimową serię VINTERFINT inspirowaną szwedzkim rzemiosłem i folklorem. Jednym z najciekawszych jej elementów jest sztuczna choinka oferowana w bardzo konkurencyjnej cenie.

Wszystkie drzewka zostały nazwane dokładnie tak samo jak kolekcja, a więc VINTERFINT. Trzeba przyznać, że może budzić to pewną konsternację. Każde oferowane drzewko wykonano z plastiku. Oczywiście sklep zachwala, że wśród zastosowanych tworzyw znajdziemy 50% polietylenu z recyklingu, a resztę stanowi polipropylen.

Producent przewidział kilka rozmiarów i wariantów drzewek. Na kupujących czekają małe choinki w doniczkach, średnie choinki do przechowywania w domu i duże choinki, które mogą stanąć w domu lub na zewnątrz. Stojaki dla wariantów wewnętrznych składają z polipropylenu, który w 40% pochodzi z recyklingu. Wersja pozwalająca na przechowywanie na zewnątrz ma stojak ze stali galwanizowanej i nieco gęstsze gałązki. Jak na ironię najmniej ekologiczne wydają się być drzewka w doniczkach z podstawą z plastiku wypełnionego cementem.

Jak wspomniałem, choinka jest oferowana w kilku rozmiarach. Całość, jak przystało na IKEA jest zgrabnie pakowana i składana z kilku elementów. Instrukcja podpowiada, że mamy do czynienia z trzyczęściowym pniem składanym na zapinki z blokadą i składanym na wcisk stojakiem.

Pełna lista drzewek od IKEA prezentuje się następująco:

  • Wysokość 55 cm, średnica 12 cm, w doniczce 49,99 zł
  • Wysokość 56 cm, średnica 12 cm, w doniczce + oświetlenie LED 99,99zł
  • Wysokość 78 cm, średnica 19 cm, w doniczce z workiem jutowym 149 zł
  • Wysokość 150 cm, średnica 94 cm, do stosowania wewnątrz 149 zł
  • Wysokość 160 cm, średnica 100 cm, do stosowania wewnątrz + oświetlenie LED 379 zł
  • Wysokość 180 cm, średnica 104 cm, do stosowania wewnątrz 199 zł
  • Wysokość 210 cm, średnica 135 cm, do stosowania wewnątrz lub na zewnątrz 449 zł

Choinka z IKEA – czy w innych sklepach jest taniej?

Sprawdziłem ofertę kilku innych sklepów. Jako pierwsza wyświetliła mi się Jula. Drzewko o wysokości 150 cm wyceniono tam na 99 zł, a więc 49 zł taniej niż w IKEA. Drzewko o wysokości 210 cm kosztuje natomiast 399 zł, a więc ponownie 49 zł mniej niż w IKEA, ale tym razem na korzyść szwedzkiego sklepu przemawia możliwość przechowywania drzewka na zewnątrz.

Choinki oferuje także Lidl Online. Drzewko o wysokości 180 cm kosztuje 159 zł, a więc taniej o 40 zł niż w ofercie IKEA. Model o wysokości 210 cm wyceniono natomiast na 439 zł, a więc 10 zł taniej niż w IKEA. Co istotne możemy skorzystać z darmowej dostawy.

Na koniec zostawiłem sobie Leroy Merlin. Drzewko o wysokości 150 cm to koszt 129 zł, a więc 20 zł taniej niż w IKEA. Choinka 180-centymetrowa kosztuje tutaj 319 zł. Tutaj wygrywa IKEA pozwalając oszczędzić aż 120 zł.

Musze przyznać, że trudno mi ocenić ofertę IKEA. Choinki trzymają poziom cen marketów budowlanych i sklepów dyskontowych, chociaż oferta Juli zdaje się być ciekawsza. Postaram się przed świętami odwiedzić kilka sklepów i porównać jakość drzewek.

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.