Kupno klasycznej drukarki jest zazwyczaj podyktowane przyziemną potrzebą. Urządzenie ma być bezawaryjne i tanie w eksploatacji. Technologia wydruku staje się ekscytująca, dopiero kiedy wspominamy o fantastycznych drukarkach 3D. Tymczasem domowa „atramentówka” potrafi zdecydowanie więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.

Nasza ekipa postanowiła znaleźć kilka ciekawych pomysłów na wykorzystanie drukarki. Aby podkreślić „domowy” charakter projektu, skorzystaliśmy z przystępnego (około 300 złotych) urządzenia  HP DeskJet Ink Advantage 4535.

 

1 Drukowany bombowiec z papieru – ujawniamy wewnętrzne dziecko 😀

Męska część redakcji jednogłośnie orzekła, że to najważniejsze odkrycie w temacie druku. Papierowy F16 Falcon czy F-117 Nighthawk to znacznie więcej niż zabawki – to wspomnienie słodkich marzeń. Nasze badania przyniosły dość zaskakujące wnioski. Okazuje się, że mężczyzna po 30 roku życia zdecydowanie bardziej cieszy się na widok papierowego bombowca niż przeciętne dziecko.

Kilkanaście modeli do samodzielnego wydruku i złożenia, jest dostępnych na stronie amazingpaperairplanes.com. Jedyne co nam potrzebne to drukarka i odrobina taśmy klejącej. Wraz z szablonami można odnaleźć dokładne instrukcje do złożenia każdego modelu. Opisy są dostępne wyłącznie w języku angielskim. Modele mają różny stopień skomplikowania, jednak większość z nich można przygotować w maksymalnie 10 minut. Samolociki nie tylko dobrze wyglądają, ale również świetnie latają!

 

2 Gry edukacyjne dla najmłodszych – sprytny sposób na sprytne dzieciaki!

Gra edukacyjna bez wykorzystania tabletu lub komputera – czyli poradnik „jak wprowadzić współczesne dziecko w głęboką konsternację”. Jeśli nie mamy pomysłu na przygotowanie ciekawych zadań, możemy posłużyć się szablonami dostępnymi pod adresem itsybitsyfun.com/file-folder-games.html. Autorzy witryny przygotowali kilka darmowych zestawów gier edukacyjnych. Udostępnione materiały są atrakcyjne graficznie i nieźle przemyślane.

Jedyne co potrzebujemy do rozpoczęcia zabawy to drukarka i nożyczki. Większość gier polega na przyporządkowywaniu wyników. Pozwalają one na naukę kolorów, liter, cyfr i ułamków.  Gry nawiązują do ważnych świąt i pór roku. Wspólnymi silami rozwiązaliśmy wszystkie zadania – chociaż część ekipy miała problem z kolorami 🙂


3 Wydruki na bal maskowy – czyli jak zostałem wilkiem…

Właściwie nigdy nie rozumiałem idei papierowych masek. Były niewygodne i niezbyt estetyczne. Jeśli jednak dobrze poszukamy, możemy wydrukować maski znacznie atrakcyjniejsze od tych dostępnych w supermarketach. Zaglądając na stronę itsybitsyfun.com/free-printable-masks.html, znajdziemy kilka ciekawych szablonów, które ucieszą dzieci oraz dorosłych. Okazuje się, że zdjęcia z maskami mogą dać więcej radości niż efekty ze snapchata. Do ilustracji załączam podpowiedź: na zdjęciu tak naprawdę nie ma wilka, to tylko ja!

Każda maska udostępniona jest w wariancie kolorowym oraz do samodzielnego kolorowania. Do przygotowania masek potrzebujemy jedynie drukarki i nożyczek.


4 Drukowana gra fabularna (RPG) – pobudzamy wyobraźnię 😉

Wreszcie coś dla nieco starszych dzieci. Jeśli graliście kiedyś w gry RPG, zapewne nie trzeba was do tego zachęcać. Osoby, które nie miały jeszcze okazji zagłębić się w głębiny swojej wyobraźni, bardzo mocno namawiamy do odbycia fabularnej przygody. Jednocześnie spieszymy wyjaśnić, że większość gier będzie równie atrakcyjna dla 16 i 66-latka. Gry fabularne są zazwyczaj wydawane w formie książkowej, czasami z kilkoma elementami dodatkowymi. Istnieje jednak szansa na wyłapanie kilku ciekawych i darmowych tytułów udostępnionych w sieci. Ciekawym przykładem jest gra Stalker, której zapowiedź ukazała się w magazynie „Magia i Miecz” 11/1996. Niestety mimo ogromnego potencjału, tytuł nigdy nie został oficjalnie wydany. Dzięki ciężkiej pracy entuzjastów udało się odtworzyć niemal całą grę i objąć otwartymi prawami Creative Commons.

Pełna gra jest dostępna do pobrania pod adresem stalkergrafabularna.blogspot.com. Zestaw obejmuje książkę do gry, zestaw kart oraz karty postaci. Materiały są dostępne w wersji czarno-białej, jako że nie udało się odnaleźć oryginalnych, kolorowych ilustracji. Postapokaliptyczna historia potrafi cieszyć przez długie godziny.

 

5 Gry planszowe z drukarki – sposób na znudzone dzieciaki ^^

Aby w pełni cieszyć się urokami gier fabularnych, należałoby czymś zająć najmłodszych. Przeszukując sieć, bez problemu znajdziemy dziesiątki gier planszowych do samodzielnego wydruku. Kilka darmowych szablonów możemy pobrać na stronie itsybitsyfun.com/printable-board-games.html. Tego typu gry są doskonałym rozwiązaniem na nieplanowany nalot znajomych z dziećmi. Pionki możemy zastąpić nakrętkami od napojów, natomiast kostki wydrukujemy korzystając z szablonów na stronie timvandevall.com/templates/printable-paper-dice-template/.

Warto wydrukować od razu kilka plansz, aby najmłodsi mieli wystarczający wybór.

 

6 Obiekty 3D z atramentówki – oszukujemy system :O

Nieprawdą jest twierdzenie, że drukowanie trójwymiarowych obiektów wymaga drukarki 3D. Nam najbardziej przypadły do gusty geometryczne owoce dostępne pod adresem mrprintables.com/play-fruit-templates.html.

Ładnie poskładane obiekty mogą służyć jako ozdoba albo element ekspozycji do robienia zdjęć. Decydując się na wydruk trójwymiarowych materiałów warto korzystać z twardego papieru oraz kleju introligatorskiego. Uwaga – wydrukowane owoce nie nadają się do jedzenia (prawdę mówiąc smakują paskudnie).

 

7 Drukowanie na drewnie – niczym blogerzy wnętrzarscy :]

Transfer wydruków to ostatnio bardzo modny temat. Niemal każdy obraz da się przenieść na porowate powierzchnie. Wystarczy wybrać własny nadruk, a następnie poświęcić chwilę na prace warsztatowe. My zdecydowaliśmy się na przeniesienie nadruku na drewno. Istnieją dwie techniki pozwalające na skuteczny transfer. Pierwsza z nich polega na naklejeniu wydruku za pomocą kleju wikolowego. Kiedy klej wyschnie, papier jest delikatnie odmaczany z wykorzystaniem mokrej ściereczki. Metoda ta jest niezwykle zabawna – próbowaliśmy trzy razy i ani razu nam nie wyszło…

Ostatecznie zdecydowaliśmy się na prostsze rozwiązanie. Kartkę z wydrukiem nałożyliśmy na deseczkę (nadrukiem do drewna). Następnie za pomocą ściereczki i rozpuszczalnika (mieliśmy akurat chlorokauczukowy) zwilżyliśmy kartkę . Później użyliśmy łyżki stołowej do intensywnego wcierania nadruku w drewno. Całą operacja trwała około 3 minut. Efekt okazał się bardzo zadowalający. Jeśli chcielibyśmy transferować napis, musielibyśmy wydrukować go w lustrzanym odbiciu. Aby utrwalić pracę warto zabezpieczyć ją lakierem (w przypadku drewna może to być lakier akrylowy).

 

8 Pomysłowe pudełeczka – chowamy słodkości 🙂

Chcecie podarować komuś drobiazg, ale nie macie pod ręką ładnego opakowania? Małe pudełeczka bez problemu przygotujecie z wykorzystaniem drukarki. Jako, że jesteśmy trochę misiowaci, postanowiliśmy wydrukować pudełka – pandy.

Zadanie na dziś: poskładajcie pudełko – pandę i wrzućcie do niego kilka cukierków. Taki drobiazg może zostać podarowany najbliższej osobie bądź komuś zupełnie przypadkowemu. Niezależnie od wyboru, zapewnicie komuś magiczne popołudnie 🙂

 

9 Etykiety na przetwory – mniam!

Ogólnego założenia, chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. Generalnie chodzi o ogóreczki, dżemy i inne przysmaki. Etykietowanie słoików to przydatna metoda, kiedy sporządzamy przetwory w większych ilościach. Przygotowaliśmy dla was zestaw autorskich etykiet (powiększają się po kliknięciu).

Niestety klej biurowy nie sprawdzi się najlepiej w przypadku etykietowania. Klejąc małe ilości etykiet możemy skorzystać z wikolu. Jeśli planujecie większe etykietowanie, mozecie zainwestować w papier samoprzylepny. Dobrym rozwiązaniem może okazać się również odwiedzenie pobliskiego producenta przetworów/napojów. Istnieje duża szansa, że bez problemów podzieli się resztkami z zapasów klejów technicznych (ciekawa przygoda dla odważnych!).

 

10 Szablony – jaka mądra ta drukarka o.O

Ostatni pomysł był dla nas zaskoczeniem. Podrzuciła go sama drukarka. Użytkowana przez nas HP DeskJet Ink Advantage 4535 dysponuje preinstalowanymi szablonami. Dzięki nim nawet bez dostępu do komputera, możemy wydrukować trochę przydatnych materiałów. Lista obejmuje: kalendarze, okładki faxów, kartki do notatek, papier milimetrowy czy papier do nut.

Naszymi faworytami stały się niezbędne w każdym biurze szablony gier. Dzięki nim łatwo zagramy w sudoku, kropki czy labirynt dowolnie definiując stopień trudności.

 

Jeśli chcecie pochwalić się swoimi wydrukami, podrzućcie nam zdjęcia na kontakt@think-about.pl. Ciekawe materiały opublikujemy na naszym fanpage, a autorów nagrodzimy fajnymi drobiazgami 🙂

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.