Podo to mobilny aparat przeznaczony do robienia selfie oraz zdjęć grupowych. Urządzenie współpracuje bezprzewodowo ze smartfonami i tabletami wyposażonymi w system iOS lub Android. Łączność przebiega za pośrednictwem modułu Bluetooth.
Najciekawszym elementem Podo jest jego obudowa, wykonana z tworzywa pozwalającego na jego wielokrotne przyklejanie w różnych miejscach. Dzięki temu aparat można przymocować do ściany, aby stabilnie i wygodnie wykonać selfie. Aby lepiej dostosować montaż do potrzeb i sytuacji, podstawa jest ruchomym elementem, zaczepionym na zawiasach.
Aktywacja aparatu wywoływana jest poprzez dwukrotne klepnięcie jego obudowy lub z poziomu aplikacji. Wykonywane zdjęcia są automatycznie przesyłane na smartfona. Ponadto wokół obiektywu umieszczony został panel z diodami LED, pełniący rolę lampy błyskowej. Producent zapewnia, że rozwiązanie to jest zdecydowanie skuteczniejsze niż dioda flash stosowana w smartfonach.
Matryca aparatu ma 8 MP, natomiast filmy mogą być rejestrowane w jakości 720p dla 30 klatek/s. Twórcy Podo przewidzieli kilka uzupełnień konfiguracji, jeśli zebrana kwota przekroczy kolejne progi finansowania. Przy 500 tysiącach dolarów zestaw otrzyma pakiet składający się na spersonalizowany awatar w aplikacji, imprezowy tryb pracy panelu LED oraz kilka gier opartych o możliwości panelu. Kwota 750 tysięcy zaowocuje uzupełnieniem możliwości aparatu, o tryb automatycznego upiększania zdjęć oraz detektor twarzy. Jeśli zebrany zostanie milion dolarów, zestawy zostaną rozbudowane o sylikonową kaburę z karabińczykiem.
Obudowa aparatu dostępna jest w czterech kolorach: niebieskim, czerwonym i czarnym.
Aby otrzymać Podo, należy wesprzeć jego kampanię crowdfundingową na portalu kickstarter.com, kwotą co najmniej 89 dolarów. Pierwsze wysyłki planowane są na sierpień 2015 r.
Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych.
Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem.
Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.