Dla polskiej reprezentacji jest to drugi z rzędu europejski czempionat, w którym bierze udział. Cztery lata temu, współorganizowane z Ukrainą, EURO 2012 oglądały miliony kibiców. Kibicowaliśmy na stadionach, w domach, pubach, w strefach kibica oraz podczas plenerowych projekcji na wielkopowierzchniowych ekranach.
Badania z tego okresu pokazują, że w grupie wiekowej 4-19 lat aż 86 proc. widzów śledziło zmagania polskiej drużyny wraz z bliskimi przed TV. W gronie kibiców od 20 do 34 roku życia, mecze Polaków wspólnie z rówieśnikami oglądało 76 proc. widzów. Zbliżoną, 75 procentową frekwencję odnotowano w grupie 35-49 lat. Mecze Polaków w towarzystwie oglądało tylko 59 proc najstarszej badanej grupy (50+).
Z kolei letnie igrzyska olimpijskie 4 lata temu gromadziły przed telewizorami głównie fanów siatkówki. Najpopularniejszą wówczas transmisją, która zgromadziła przed odbiornikami 6,2 miliona osób, był mecz polskich siatkarzy z Włochami. Ceremonię otwarcia londyńskiej imprezy obserwowało 4,4 miliona osób. Jej zamknięcie oglądało 2,5 miliona telewidzów.

Jak oglądać w tym roku?

Z powodzeniem można wyjść z założenia, że EURO 2016 oraz IO 2016 również spotkają się z bardzo dużym zainteresowaniem kibiców, głównie za sprawą dobrej formy reprezentantów Polski. Puby i bary zapewne wyjdą z ofertą rezerwacji miejsc, władze poszczególnych miejscowości zadbają o przygotowanie specjalnych stref kibica lub projekcji „pod chmurką”. Ci którzy zdecydują się na oglądanie piłkarsko-olimpijskich emocji w domowym zaciszu, będą mieli do dyspozycji telewizyjne transmisje.
W gronie rodziny i znajomych emocje będzie można przeżyć na wielkim ekranie dzięki projektorom. Co istotne, obecnie zakup takiego urządzenia nie musi się wiązać z dużym wydatkiem. Na rynku są dostępne tanie i poręczne projektory, za które zapłacimy kilkaset złotych (np. ART Z2000). Dzięki przystępnej cenie, sześcioosobowa grupa kibiców może kupić go na spółkę. W takim przypadku każdy z fanów wyciągnie z własnej kieszeni nie więcej niż 100 złotych! Jak rozwiązać ewentualny problem późniejszej przynależności urządzenia? Jednym z pomysłów może być rotacyjne, weekendowe wykorzystanie w domu każdego ze współwłaścicieli.

Dlaczego warto postawić na projektor?

Chociażby dlatego, że przekątna ekranu przy projekcji jest zdecydowanie większa niż w telewizorach. Zajmuje on też nieporównywalnie mniej miejsca i niesie ze sobą o wiele szersze możliwości zastosowania. Jest mobilny, więc można go zabrać praktycznie wszędzie – na weekendowy wyjazd, na dłuższy urlop, na działkę, do znajomych czy na wieczorny, plenerowy seans w przydomowym ogrodzie. Coś takiego może być namiastką sali kinowej, a zewnętrzne głośniki w prosty sposób wzbogacą odczucia dźwiękowe. Co ciekawe, w razie potrzeby, niektóre modele projektorów (np. ART Z1000) posłużą jako power bank dla urządzeń przenośnych.

Jak jeszcze można wykorzystać projektor?

Bez względu na to jaki model wybierze potencjalny nabywca, jednego można być pewnym – projektor sprawdzi się nie tylko podczas wielkich imprez sportowych. Praktycznie każdy weekend jest wypełniony wydarzeniami, w których kibice zajdą coś dla siebie. W tygodniu duży ekran umili natomiast spędzanie wolnego czasu i relaks po dniu pracy.
Wspomniane wcześniej EURO 2016 i igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro mogą być zatem świetnym pretekstem do kupna i długiego używania projektora. Żywotność lampy LED jest liczona w dziesiątkach tysięcy godzin, co dla użytkownika oznacza, że potencjalna wymiana urządzenia będzie kwestią lat, a nie miesięcy.
Rozważając zakup, warto też zwrócić uwagę na aspekt zdrowotny. W przeciwieństwie do telewizorów mamy tu do czynienia ze światłem odbitym – bardziej przyjaznym dla naszych oczu. Co więcej, projekcję można przeprowadzić nawet na suficie, a leżąc i oglądając na podłodze odciążymy w ten sposób kręgosłup.
źródło: informacje prasowe

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.