Kategoria Innovation
Zgodnie z losowaniem pierwszym zespołem w kolejnej kategorii było We Code For Food z Politechniki Białostockiej
Prezentacja rozpoczęła się opowieścią o chłopcu bojącym się ciemności, jeden z członków zespołu przedstawił się jako wspomniany chłopiec. Dalszy ciąg prezentacji poświęcony był różnym fobiom. Projekt Phobos to urządzenie wykorzystujące system Oculus Rift do pracy z osobami pragnącymi wygrać z fobiami. Oprogramowanie kreuje wirtualny świat którego elementem staje się użytkownik po założeniu wirtualnych gogli. Specjalista przeprowadzający terapię może przygotować scenariusz, przeciwstawiający osobę leczoną z jej fobią. Zaletą systemu jest brak konieczności wykorzystywania prawdziwych obiektów fobii, a także możliwość płynnego dostosowywania intensywności prac, czy kreowanie różnych scenariuszy. Metoda ma być również skuteczniejsza od wykorzystywania wyobraźni. System wykrywa ruchy kończyn użytkownika. Cena systemu mogłaby wynosić około 500 dolarów. Model biznesowy miałby zostać oparty na wsparciu od partnerów zainteresowanych rozwojem projektu. Projektem zainteresowane są podobno podmioty ze stanów zjednoczonych oraz aniołowie biznesu. Autorzy chcieliby żeby do systemu dodawać przykładowo 2 płatne scenariusze, natomiast pobierać opłaty za rozbudowę. Jeśli chodzi o przyszłość, ważnym elementem dla grupy jest poszerzenie ilości terapii oraz rozwój możliwości systemu. Prezentacja zawierała również możliwość wypróbowania systemu w praktyce. Autorom udało się przestraszyć Michała Boniego za pomocą wizualizacji ogromnego pająka. Słabe detale graficzne zostały wytłumaczone ograniczeniami sprzętowymi komputerów dostępnych podczas prezentacji.
Pytania od Jury:
Tadeusz Golonka zapytał czy prowadzone były konfrontacje pacjentów z aplikacją, oraz czy autorzy znają osoby chętne do zakupu systemu.
– Dr. Izabela Kumaniecka, która jest ekspertem w dziedzinie fobii, zdeklarowała że za kwotę 5 tysięcy PLN byłaby gotowa zakupić urządzenie od ręki. System jest narzędziem w rękach psychologa, natomiast zgodnie z badaniami każdy wizualizowany impuls jest skuteczniejszy o 50 % od pracy z wyobraźnią.
Michał Boni zwrócił uwagę na istotę wizualizacji w wielu produktach. Pytanie dotyczyło natomiast biznesplanu związanego z Phobos.
– Projektem jest zainteresowana duża grupa terapeutów z zachodu. Udało się nawet znaleźć specjalistę zainteresowanego wykorzystaniem systemu do seansów relaksacyjnych.
Sebastian Christow pytał czy urządzenie posiada sensory umożliwiające odczytywanie poziomu stresu, czy zachowania organizmu pacjenta.
– Tego typu terapie oparte są o pytania na zasadzie określenia strachu w skali 1-10 oraz podobnych.
Rafał Albin wspomniał o możliwości wizualizacji strachu przed utratą pracy. Pytanie dotyczyło natomiast możliwości implementacji większej ilości fobii, oraz analizy dotyczącej ilości fobii w społeczeństwie.
– Fobia jest po prostu strachem, ile jest rzeczy na świecie, tyle jest fobii. Jeśli uda się nasycić rynek produktem, można się skoncentrować nad budową dodatkowych, płatnych scenariuszy.
Bożena Lublińska-Kasprzak pytała czy autorzy zbadali już rynek.
– Rozmowy były prowadzone z Dr. Izabelą Kumaniecką, doktorami i terapeutami pracującymi na Uniwersytecie Białostockim. Rozmowy z zagranicznymi terapeutami nie były prowadzone. Duża ilość danych była pozyskana z największego zrzeszenia, skupiającego 1200 europejskich terapeutów, przy czym 20-30 procent z nich zajmuje się fobiami. Poz tym jest duża ilość terapeutów niezrzeszonych lub zrzeszonych w innych organizacjach. Duże możliwości daje również otwarty rynek Amerykański.
Katarzyna Rzehak zastanawiała się czy będąc lekarzem mogłaby kreować własne scenariusze fobii.
– Scenariusze przygotowywane są przez grupę projektową, ich bank byłby stale poszerzany. Natomiast miałby one być elementem płatnym, dlatego pomimo faktu że aplikacja posiada bardzo prosty edytor, możliwość udostępniania samodzielnego kreowania scenariuszy jest na tą chwilę pomijana.
Drugą ekipą byli ScienceSergeants reprezentujący WAT z Warszawy
T.E.S.L.A. to projekt systemu składającego się z aplikacji i rękawa, mającego ułatwić komunikację osobom głuchoniemym. Zestaw oferuje kilka funkcjonalności, podstawową możliwością jest odczyt ruchów ręki i dźwiękowy przekaz komunikatu przypisanego do danego ruchu. Dzięki temu osoba głuchoniema może przekazywać informacje w języku migowym, osobom które go nie znają. Ponadto urządzenie posiada możliwości nauki czyli samodzielnego przypisywania odtwarzanych komunikatów do ruchów. Trzecia funkcjonalność pozwala na naukę gestów, badając precyzję odtworzenia ruchu uprzednio odtworzonego na materiałach szkoleniowych. Prototyp systemu kosztował 200 dolarów, jednakże finalna wersja komercyjna miałaby osiągnąć cenę 70 dolarów. Sama aplikacja miałaby być darmowa, natomiast kapitał byłby pozyskiwany w oparciu o dotacje oraz sprzedaż sprzętu.
Pytania od Jury:
Pierwsze pytanie dotyczyło doświadczeń zespołu z prób wykonywanych z odbiorcami.
– Badania z odbiorcami nie były przeprowadzone, ćwiczenia odbywały się w grupie dzięki czemu udało opracować się 14-15 gestów.
Tadeusz Golonka był również ciekaw możliwości zastąpienia systemu za pomocą Kinecta.
– Stworzony został precyzyjny sprzęt autorski, trudno sobie wyobrazić żeby osoba odbierająca informacje trzymała w rękach Kinecta.
Sebastian Christow zapytał czy autorzy planują rozszerzyć zestaw sprzętowy na dwie ręce, oraz jak wyglądają możliwości rozbudowy bazy o jedne języki migowe. Był również ciekawy jak długi czas ćwiczeń jest potrzebny aby osiągnąć perfekcję.
– Urządzenie jest na tą chwilę prototypem, rękaw na drugą rękę jest w planach, a integracja dwóch urządzeń jest jak najbardziej wykonalna. Różne wersje wersje językowe będą udostępniane w Store. Urządzenie wykorzystuje sieć neuronową.
Rafał Albin zapytał czemu aplikacja będzie udostępniana za darmo, skoro bez urządzenia jest właściwie bezużyteczna.
– Darmowa aplikacja pozwoli potencjalnemu nabywcy zapoznać się z możliwościami systemu.
Katarzyna Rzehak była zainteresowana możliwościami miniaturyzacji i poprawy ergonomiki rękawa.
– Wykorzystanie elastycznego PCB pozwoli na zmniejszenie grubości rękawa do wartości poniżej 5 cm. Rękaw mógłby wtedy przyjąć formę wygodnej opaski.
Głos ponownie zabrał Rafał Albin który zapytał o potrzebne ilości czasu i pieniędzy do ukończenia projektu.
– Pieniądze są potrzebne na badania, natomiast czas potrzebny na realizacje może sięgać około roku.
Michał Boni zapytał czy urządzenie pozwala na dodatkowe funkcjonalności oparte na odczytywaniu ruchów.
– Dalsza przyszłość mogłaby pozwolić na integrację systemu nawet z zamkiem centralnym samochodu.
Ostatnim zespołem w kategorii był zespół LevelUP z Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych z Warszawy.
Od samego początku zespół miał duże problemy z uruchomieniem prezentacji. Podczas niemalże 10 minutowych problemów technicznych głos zabrał Tadeusz Golonka opowiadając o pomyśle dotyczącym przyszłorocznej oceny aplikacji. Wedle pomysłu zaczerpniętego od Sebastiana Christowa, jury miałoby mieć wypożyczane tablety pozwalające na przetestowanie aplikacji jeszcze przed prezentacji. [Od redakcji: Informacja o tym, że osoby zdefiniowane jako „Vip Jury” nie posiadają urządzeń pozwalających na obsługę aplikacji będących przedmiotem konkursu, podważa zdecydowanie jego kompetencje. Nie chodzi tu o same aplikacje prezentowane podczas konkursu, ale chociażby podstawową znajomość systemu czy rozwiązań obecnych na rynku. Obserwując niektóre pytania, niestety brak wiedzy o sprzęcie Microsoftu jest poważnym problemem jury, niektóre pytania dotyczące Kinecta były niestety żenujące.]
Kiedy zespół uporał się już z problemami związanymi z uruchomieniem dostępu do sieci na przeglądarce Safari, rozpoczęła się przyspieszona – 10 minutowa prezentacja. Pierwszym przedstawionym tematem była waga podręczników szkolnych, prowadząca do schorzeń kręgosłupa i wad postawy. Pomijając aspekt zdrowotny zwrócono również uwagę na koszty rehabilitacji. Zespół zwrócił uwagę, że żyjemy w XXI w otoczeni przez urządzenia mobilne pozwalające na wprowadzenie nowych metod edukacji. TapBooks to platforma oferująca interaktywne książki. Docelowo aplikacja ma składać się z trzech części: chmury do przechowywania książek, czytnika książek oraz wygodnego edytora dla autorów. Darmowa aplikacja ma oferować multimedialne funkcjonalności jak odtwarzanie filmów, rozwiązywanie testów dotyczących treści czy przewijanie zdjęć i rozwijanie dokładnych opisów. System miałby zarabiać na procencie od przygotowanych książek – deklarowana wartość to około 20%. Prezentacja zawierała multimedialną książkę, jedną z innowacji w stosunku do podobnych produktów ma być wykorzystanie akcelerometru do interakcji z materiałem. Głównym przedstawionym zastosowaniem były podręczniki szkolne. Niezwykle istotnym elementem miałby być wcześniej wspomniany BookBuilder służący do przygotowywania w prosty sposób multimedialnych książek. Ponadto książki mogłyby być publikowane za darmo, a opłaty byłby pobierana dopiero za ich pobranie.
Pytania od Jury:
Tadeusz Golonka był ciekawy czy jedynym sposobem zarobku byłoby wspomniane 20 % od zakupionej książki. Zasugerował również udostępnienie internetowej wypożyczalni.
– Aby zachęcić nabywców myśleliśmy o stworzeniu dużej ilości darmowych książek oraz przygotowaniu specjalnych zniżek np dla studentów.
Bożena Lublińska-Kasprzak pytała o to jak zespół wpadł na pomysł, oraz czy przeprowadzał jakieś badania rynku.
– Na co dzień można zobaczyć osoby czytające książki na tabletach. Istnieją podobne rozwiązania, naszym wyróżnikiem byłoby chociażby wykorzystanie akcelerometru.
Kolejne pytanie dotyczyło możliwości wykorzystania TapBooks do wydawania czasopism.
– System na to jak najbardziej pozwala, możliwe jest nie tylko wydawanie podręczników ale również czasopism czy przykładowo poradników.
Następnie jury zapytało o możliwość wykorzystania TapBooks na innych platformach mobilnych – przykładowo smartfonach.
– TapBooks ma docelowo pracować na kilku systemach, prócz Windows miałby być to również Android i iOS. Oczywiście możliwe jest również dostosowanie systemu do smartfonów.
Ostatnie pytanie dotyczyło analizy rynku pod kątem innowacyjności rozwiązania względem innych systemów oferujących multimedialny kontent.
– Są podobne produkty na rynku, wyróżnikiem TabBooks mogłoby być zastosowanie akcelerometru, GPS’u czy wspomnianych wcześniej pytań testowych. Ponadto nauczyciel mógłby z kilku książek składać materiał najbardziej odpowiadający jego metodom dydaktycznym.
___________________________________ |