Luksusowe, wyjątkowe wnętrze nie musi wiązać się z ogromnymi kosztami. W szwedzkiej sieci sklepów znalazłam kilka produktów inspirowanych meblami od projektantów. O jakość projektów z IKEA spytałam również architekta.

Wnętrze, emocje

Dom to nasza oaza spokoju – ukojenie po ciężkim dniu, czego w dobie tak wielu bodźców – potrzebuje niemal każdy z nas. Co więcej, wpływ ma na to wiele czynników, które stały się przedmiotem badań psychologii wnętrz, ale i nie tylko. Wynika z nich, że przebywanie w otoczeniu danych obiektów/mebli wiąże się bezpośrednio z wydzielaniem konkretnych emocji. Związek między poprawą jakości warunków mieszkaniowych, a zdrowiem psychicznym udowadnia również raport dr. Simone Moor – „Jak piękniejsze otoczenie wypływa na nasze samopoczucie”. Nic więc dziwnego, że chcemy otaczać się środowiskiem, w którym czujemy się dobrze. Warto dodać, że na dobry nastrój wpływa również wnoszenie do aranżacji symboli oraz dodatków, z których stylem niejako się utożsamiamy. Dla zobrazowania, wystarczy na moment przenieść się do wnętrza zapalonego artysty lub muzyka – instrumenty, obrazy, a może wyrzeźbione donice? Styl to dość indywidualna kwestia, jednak rokująca na to, jak będziemy czuć się w trakcie przebywania w danym wnętrzu. Niestety, nie każdy z nas chciałby przeznaczać grube tysiące na zaprojektowanie własnej przestrzeni, a meble za kilkanaście tysięcy brzmią równie szalenie. Czy jesteśmy więc skazani na zakup czegoś, co nie wpasowuje się w nasze oczekiwania? Bynajmniej!

Fot. Unsplash/rarchitecture_melbourne

Meble od projektantów, którymi zainspirowała się sama IKEA

Nie jest tajemnicą, że moda lubi powracać, a czerpanie z wcześniejszych rozwiązań jest dość powszechne. Mowa tu zarówno o muzyce, sektorze mody, jak i aranżacji wnętrz – grunt, aby tworzyć coś w drodze inspiracji, a niżeli kopiowania 1:1. Jako że często odwiedzam sklepy IKEA (swoją drogą, uwielbiam sieć sklepów za tak dużą różnorodność produktową), niejednokrotnie zauważyłam projekty, które nieco przypominały mi luksusowe meble od projektantów. Sprawdź, czy masz je w swoim domu lub zainspiruj się podczas tworzenia własnych aranżacji!

Fotel EKENÄSET – 799 zł

Powyższy fotel jest inspirowany niemal historycznym projektem znanym jako 366 autorstwa Józefa Chierowskiego. Najprawdopodobniej, projekt stworzono w 1962 roku, a produkcja na większą skalę trwała aż do lat 70-tych. Tę stylistykę zna niemal każdy, kto miał okazję dorastać w czasach PRL-u, na ten moment fotel przybrał wartość kolekcjonerską. Wzornictwo jest odtwarzane przez wiele marek, a koszt oscyluje w granicach 1300 – 3500 zł.

Stołek DOMSTEN – 119 zł

Na stronie IKEA znajdziemy adnotację o historii stołka, która sięga rzekomo 1973 roku. Autorem projektu jest Karin Mobring, a model był wprowadzony do sprzedaży pod nazwą Jerry. Dodam, że w poprzednich kolekcjach IKEA, dostępny był wariant z drewnianymi nogami, który idealnie obrazował projekt stołka E60 od ALVAR AALTO z 1993 roku. Na ten moment, koszt mebla od producenta to około 1600 – 2000 zł.

Stolik LÖVBACKEN – 299 zł

Pora na moment przenieść się do 1954 roku, kiedy to Yngve Ekström stworzył stół będący inspiracją dla powyższego produktu (za jego stworzenie odpowiadał w wówczas małym gronie IKEA Gillis Lundgren). Co ciekawe, sklep wprowadził go do oferty niemal błyskawicznie. Jest to również pierwszy stół, który został zapakowany w płaski karton, a kupujący mógł samodzielnie zająć się jego złożeniem.

Fotel FRÖSET – 399 zł

Fotel jest imitacją projektu Hansa Wegnera, a konkretniej Getama GE 1936. Co ciekawe, został stworzony na potrzeby konkursu organizowanego przez MoMA (Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku). Marka chcąc uczcić setną rocznicę urodzin, wprowadziła do sprzedaży upamiętniającą serię Venus, koszt fotela to około… 3500 dolarów.

Sofa ÄPPLARYD – 3499 zł

Przenosimy się do Skandynawii, a konkretniej nowoczesnego projektu czerpiącego z lat 60-tych. Powyższa sofa znajduje się w ofercie Muuto, znana pod nazwą Outline Sofa. Ma być połączeniem funkcjonalności, a jednocześnie prostoty – z wykorzystaniem materiałów premium. Niestety projekt dostępny w wersji 2 lub 3 osobowej to kosz od 20 do ponad 28 tys. złotych.

Inspiracja, a może imitacja? IKEA to nieograniczone możliwości

Na powyższe pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, albowiem wszystko zależy od punktu odniesienia i indywidualnych poglądów. Niemniej, publikacja nie ma na celu oskarżania szwedzkiej sieci o nielegalne praktyki, a ukazania pewnych możliwości, jakie daje. Świat widział niemalże wszystko, a choć w dalszym ciągu unowocześniamy znane dotychczas rozwiązania, na próżno szukać czegoś zupełnie nowego. Wystarczy spojrzeć na użytkowane materiały – na ten moment, na rynku znajdziemy wiele tkanin naturalnych lub tych, pozyskanych z odpadów. Czy można nazwać to rzeczywistą nowością? Raczej nie, ponieważ w dalszym ciągu imitują znane nam dotychczas rozwiązania. Niemniej, drogą poszukiwania nowych alternatyw i bazowania na znanych już surowcach, mogliśmy stworzyć coś lepszego.

IKEA od dekad oferuje dość dobrej klasy produkty, jak i również rozwiązania budżetowe. Poza czerpaniem z historii oraz archiwów, przyniosła nam doprawdy wiele nowinek. Wśród nich znajduje się m.in. jedna z najbardziej popularnych współprac w świecie mody ulicznej. Mowa tu o kolekcji ”MARKERAD” IKEA x Virgil Abloh (założyciel marki, przed nagłą śmiercią pełnił również rolę dyrektora artystycznego Louis Vuitton).

Czy można zaufać jakości mebli inspirowanych projektantami?

W moim domu nie brakuje akcesoriów z IKEA, ale mam również kilka popularnych mebli, które zna niemal każdy z nas. Jeśli masz wątpliwości, zachęcam Cię do przeczytania: Te meble IKEA wyprodukowano w Polsce. Cały świat kocha nasze stoliki! Jako że oferta popularnej sieci sklepów przyciąga wielu klientów, postanowiłam spytać profesjonalisty o jakość imitowanych produktów. Czy warto?

To pierwszy wybór, gdy myślę o wyposażeniu pomieszczeń o małej uciążliwości. Meble świetnie sprawdzają się do mieszkań, ale też do biur, pomieszczeń socjalnych czy w aneksach kuchennych. Musimy pamiętać że są one projektowane z myślą o korzystaniu z nich okazjonalnie (w porównaniu do krzeseł z restauracji). Wybierając IKEA, mam pewność, że wszystkie elementy będą do siebie pasować, a w razie potrzeby – dokupię kolejny egzemplarz. Skupiając się na samym wykonaniu, na rynku nie ma konkurenta, który oferuje podobna jakość we wskazanej półce cenowej. Warto jednak pamiętać, że wybierając meble z IKEA, rezygnujemy z unikalnego wnętrza. Produkty szwedzkiej sieci są niemal w każdym polskim domu. Kompromisem może okazać się przerabianie mebli – malowanie, ozdabianie czy przebudowa dodadzą wnętrzu charakteru. – Małgorzata Tomaszewska

Moja obecność w redakcji Think-About oraz 3D-Info wiąże się z wieloma aktywnościami w zakresie działań komercyjnych. Na co dzień uczestniczę w procesach sprzedażowych, bliscy są mi również nasi partnerzy. Marketing jest moją pasją od wielu lat, co bezpośrednio wiąże się również z pozyskaniem wyższego wykształcenia w tymże kierunku. Realizacja tak obszernych działań pozwala niemal codziennie szukać nowych wyzwań. Z przyjemnością pobudzam do pracy szare komórki, gdy pora na dozę kreatywności oraz wykazanie się znajomością realnych oczekiwań marek, które zamierzają współtworzyć specjalne projekty u boku redakcji. Znalezienie wspólnego celu oraz wypracowanie dedykowanych rozwiązań bywa niezwykle satysfakcjonujące. Rola Sales Managera nie jest więc skupiona tylko na zagadnieniach z zakresu e-commerce ale również kontaktach z ludźmi. Otwarcie na potrzeby drugiej strony jest kluczowe, aby realizacja była zarówno atrakcyjna, jak i wartościowa. Wspólnie z redaktorami redakcji mogę poszerzać swoją wiedzę również w zakresie technologii, nowoczesnych rozwiązań, a nawet AGD.   Moja przygoda w T-A oraz 3D-Info trwa stosunkowo krótko, jednak sama podróż w to miejsce rozpoczęła się blisko 8 lat temu. Wówczas pasją stała się komunikacja, social media, reklama oraz e-commerce. Dotychczas zajmowałam się komercjalizacją treści, prowadzeniem kampanii z wykorzystaniem mediów społecznościowych, fotografią, a także m.in. drobnymi działaniami z zakresu Google Ads i cross-marketingu. Dzięki zdobywaniu doświadczenia w wielu sektorach, jest mi łatwiej zrozumieć potrzeby partnerów.   Na co dzień w dalszym ciągu rozwijam swoje kompetencje w wyżej wymienionych kategoriach, choć największą frajdę przynosi mi fotografia oraz grafika. Niezwykle bliska jest mi również muzyka, co niejako wiąże się z moim artystycznym usposobieniem. Nie jest mi obca troska o dobrostan zwierząt, walka o ich prawa i należyte traktowanie. Dążę do wyznaczonych sobie celów i nie cofam się, gdy na horyzoncie pojawiają się niedogodności losu.