Robot sprzątający TP-Link? Brzmi co najmniej niedorzecznie. A jednak – popularny producent postanowił podbić rynek robotów sprzątających i wypuszcza właśnie swój pierwszy model odkurzacza automatycznego – Tapo RV30.

Robot odkurzający z funkcją mopowania od TP-Link – co to za wynalazek? Okazuje się, że ta znana nam wszystkim doskonale z routerów i modemów firma teraz postanowiła zadebiutować na rynku robotów sprzątających. To w pewnym sensie było do przewidzenia – oferowane przez tego producenta inteligentne systemy to zapewne część większej strategii na najbliższe lata. Czy odkurzacz automatyczny ma szansę dobrze im wyjść? Sprawdźmy, co to za sprzęt i czy warto go kupić.

TP-Link Tapo RV30 – funkcje i możliwości

Szukasz skutecznego i inteligentnego sprzętu sprzątającego? Czy nowy odkurzacz automatyczny Tapo RV30 marki TP-Link może okazać się tym, czego potrzebujesz?

Ten nowoczesny robot sprzątający oferuje maksymalną siłę odkurzania na poziomie do 4200 Pa. Póki co nie jest więc szczególnie imponująco – raczej dość typowo – jednak muszę przyznać, że urządzenie to zaciekawiło mnie dość skutecznie.

Tryby pracy Tapo RV30

Ma 4 tryby pracy, dzięki możesz dostosować jego działanie do swoich potrzeb i uzyskać możliwie najlepszą wydajność sprzątania:

  • tryb cichy – rodzice malutkich dzieci o lekkim śnie, to coś dla was;
  • tryb standardowy – odpowiedni do codziennego sprzątania, pozwala na uzyskanie najlepszej wydajności;
  • tryb turbo – bez trudu ma radzić sobie z większymi zabrudzeniami;
  • tryb max – ma gwarantować głębokie czyszczenie dywanów.

Ale to nie wszystko. Ten robot nie tylko bowiem odkurza, ale również mopuje podłogi. Został wyposażony w zbiornik wody o pojemności 300 ml i 3 tryby mopowania, dostosowane do różnych rodzajów podłóg. Jego wydajność została dobrze przemyślana – urządzenie poradzi sobie z umyciem podłogi o powierzchni nawet 200 m2.

Zastosowana w Tapo RV30 bateria ma pojemność 5000 mAh. Oznacza to, że urządzenie może sprzątać przez nawet 5 godzin na jednym naładowaniu. To czyni go niezłą opcją do większych przestrzeni, jak duże domy czy apartamenty. Muszę jednak uczciwie przyznać, że ja, jako właścicielka niewielkiego mieszkania, również doceniłabym tak pojemny akumulator – mam bowiem dwa koty, których sierść można odkurzać nawet kilka razy dziennie. I nie, nadal nie jest zadowalająco czysto. Co ważne, jeśli w pewnym momencie energii jednak zabraknie, Tapo RV30 po prostu wróci automatycznie. do swojej stacji dokującej, naładuje baterię, a następnie wznowi sprzątanie dokładnie tam, gdzie zostało ono przerwane.

Kolejna istotna z punktu widzenia zdrowia użytkowników kwestia to system filtracji. Ten robot został wyposażony w filtr HEPA, który ma skutecznie wychwytywać aż 99,9% alergenów o wielkości do 0,3 mikrona.

A jak wygląda kwestia nawigacji tego robota? Okazuje się, że urządzenie może zapisać mapy nawet 3 pięter – czy ja wspominałam już, że stworzono go chyba specjalnie dla posiadaczy dużych domów? Ma czujniki LiDAR oraz Gyro, co pozwala mu wykrywać przeszkody oraz unikać wszelkich kolizji czy nieoczekiwanego upadku ze schodów. Nie jest to takie oczywiste i nie każdy odkurzacz automatyczny takie funkcje ma. Za to więc z pewnością należy się plus.

Aplikacja mobilna Tapo

Gdy robot zmapuje już sobie dokładnie daną przestrzeń, użytkownik zyskuje możliwość dopasowania indywidualnych ustawień i wyboru odpowiedniego trybu pracy urządzenia. Można nawet przypisać konkretne ustawienia do różnych pomieszczeń. Dodatkowo, Tapo RV30 pozwala na spersonalizowanie harmonogramu sprzątania oraz na wysłanie robota tylko do wybranych pomieszczeń. Oczywiście, możliwe jest też stawianie wirtualnych ścian i ustalanie stref zabronionych. Wszystko to oczywiście dostępne jest z poziomu aplikacji mobilnej Tapo.

Tapo RV30 – cena

Ile kosztuje takie cudo? Gdy już trafi do sprzedaży, można go będzie kupić np. w sklepie producenta za ok. 1500 zł. Całkiem przyzwoicie, trzeba przyznać. Zapewne na cenę wpływa brak stacji czyszczącej, która zawsze podnosi ostateczną cenę urządzenia. Mimo to uważam Tapo RV30 za sprzęt w całkiem przystępnej cenie. Szczególnie, że oprócz odkurzania ma też funkcję mopowania.

Sprawdź też koniecznie: Wyrzuć swój Thermomix. Nadchodzi coś lepszego

Jestem dziennikarką, specjalizującą się w zagadnieniu nowych mediów. W Think-About zajmuję się przede wszystkim tematyką AGD, którą poznałam już od podszewki. Największą przyjemność sprawia mi odkrywanie innowacyjnych rozwiązań i technologii. Zachwyca mnie dobry design, który uważam za równie ważny, jak funkcjonalność sprzętów. Potrafię docenić stosowane w sprzętach domowych sprytne rozwiązania. Satysfakcję czerpię też z wyszukiwania perełek cenowych – gdy tylko jakąś znajdę, od razu biegnę podzielić się nią z czytelnikami. Mam oko do produktów, które szybko stają się prawdziwymi bestsellerami. Wierzę, że na każdy temat można napisać coś ciekawego. Dbam jednak, by artykuły były nie tylko wysokiej jakości merytorycznej, ale również – by były przejrzyste i przyjemne dla oka. Doskonale czuję się pisząc artykuły, jednak prawdziwa frajda to, oczywiście, recenzowanie testowanych osobiście urządzeń. Niestety, często przywiązuję się do nich tak bardzo, że nie umiem z czymś rozstać i prędko biegnę po swój własny egzemplarz. Ukończyłam studia na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Zdecydowałam się na specjalizację koncentrującą się na tematyce nowych mediów. Dotychczasowe doświadczenie zawodowe zbierałam w redakcjach portali internetowych. Zajmuję się między innymi tematyką prawa, finansów i nieruchomości. Czytelnicy mogą też kojarzyć mnie np. z redakcji PCWorld, w której do niedawna odpowiadałam za tematykę ofert i AGD. Jestem współtwórczynią książki „Digital 5.0: wywiady o mediach cyfrowych i technologii”. Swoje pierwsze zawodowe kroki stawiałam w akademickim magazynie, pisząc felietony. Mieszkam w Krakowie, choć pochodzę z Krynicy. Prywatnie jestem żoną, mamą i opiekunką dwóch adoptowanych kotów. Pasjonuje mnie polityka i obserwacja ludzkich zachowań społecznych. Relaksuję się, tworząc rękodzieło – uwielbiam tworzyć piękne rzeczy, które jednocześnie są funkcjonalne i nie służą tylko do podziwiania. Choć jestem domatorką, z przyjemności uciekam od codzienności pod namiot, odpoczynku szukając w lesie. Z wytęsknieniem upatruję chwili, gdy na stałe ucieknę na wieś i zamieszkam pod własnym lasem.