O czym mowa

Ring Presenter to jedna z nowości firmy Genius, dzięki uprzejmości producenta mieliśmy okazję przez ostatnie tygodnie testować ten ciekawy gadżet.

Wedle opisu Ring Presenter jest pierwszym na świecie pierścieniowym kontrolerem na palec. Urządzenie zostało zaprojektowane z myślą o wygodnej pracy z oprogramowaniem MS PowerPoint oraz jako zastępstwo dla klasycznej myszy gdy jej użycie jest w jakiś sposób utrudnione. Produkt zdaje się być koncepcyjnym spadkobiercą Ring Mouse, w tym przypadku jednak prócz ergonomii zwrócono również dużą uwagę na walory estetyczne.

Warto nadmienić że kontroler został nagrodzony w COMPUTEX d&i adwards 2013, a tym samym doceniony przez prestiżowy iF Design.

Na kolejnych stronach postaramy się odpowiedzieć  na pytanie, czy nowy produkt Geniusa jest praktyczną innowacją mającą szansę zrobić małe zamieszanie na rynku, czy jedynie pomysłowym gadżetem.

Wygląd i budowa

Ring Presenter dostępny jest w pięciu wersjach kolorystycznych: niebieskiej, żółtej, różowej, fioletowej oraz zielonej. Na stół redakcyjny T-A trafiła pierwsza z wymienionych.

Produkt umieszczono sześciennym pudełku z przeźroczystego tworzywa, na froncie wyeksponowano sam kontroler, natomiast z tyłu i na bokach przewidziano miejsce na podstawowe informacje dotyczące parametrów technicznych oraz współpracy z poszczególnymi systemami. Całość zabezpieczono przed otwarciem trzema dość trudnymi do odklejenia nalepkami.

W zestawie prócz Ring Presenter’a umieszczono miniaturowy odbiornik USB dedykowany do laptopów, zaprojektowany tak by mógł być transportowany razem z komputerem bez potrzeby wyjmowania go z gniazda. Ponadto znalazło się miejsce na instrukcję obsługi, kabel micro USB (do ładowania), płytę z oprogramowaniem oraz niewielką saszetkę do przechowywania.

Sam kontroler wykonano z dwukolorowego połyskliwego plastiku. W przypadku pierściennego elementu odpowiedzialnego za stabilne umieszczenie na palcu zastosowano elastyczne tworzywo połączone ze sztywnymi matowymi wstawkami. Przewidziano tu również otwór umożliwiający umieszczenie odbiornika podczas gdy zestaw nie jest używany.

Najważniejszym elementem Ring Presentera jest przedni panel wyróżniony kolorowym plastikiem. To tu umieszczono cztery przyciski kierunkowe i powierzchnię odpowiedzialną za optyczną interpretację ruchów kciuka, następnie przekształcaną w ruch kursora. Zarówno estetycznym jak również praktycznym elementem jest niebieskie podświetlenie umieszczone pod przyciskami, informujące o stanie naładowania akumulatora. Ponadto na jednym z boków ulokowano przełącznik trybów (M- mouse, off, P – presenter), a na górnej ściance obudowy gniazdo micro USB i szkiełko wskaźnika laserowego.

Ring Presenter – Think About from Think-About.pl on Vimeo.

 

Specyfikacja i instalacja

Dane techniczne (wg. producenta):

  • Interfejs: USB
  • Liczba przycisków: 5
  • Rozdzielczość:  od 250 do 1250 DPI
  • Wbudowana bateria: litowo-jonowa
  • Wymiary: 25x35x33 mm
  • Waga: 9 g (11 g wraz z odbiornikiem)
  • Częstotliwość pracy odbiornika 2.4 GHz
  • Współpraca z systemami: Windows 7/Vista/XP lub Mac OS X 10.6+

Przed rozpoczęciem pracy z Ring Presenter należy go naładować z użyciem kabla micro USB. Urządzenie zostało wyposażone w akumulator litowo-jonowy, a informacje o jego naładowaniu przekazywane są za pośrednictwem diodowego podświetlenia na panelu głównym.

Po naładowaniu i wpięciu odbiornika kontroler jest od razu gotowy do pracy (sprawdzone na pełnej gamie Widnows XP-Vista-7). Instalacja oprogramowania z płyty nie jest więc obowiązkowa, zwiększa ona jednak możliwości kontroli Presentera.

Proces instalacyjny wymaga restartu komputera, po jego zakończeniu na pasku zadań pojawia się ikona produktu. Dostarczony przez Genius program pozwala na zmianę czułości sensora optycznego, co za tym idzie zwiększenie lub zmniejszenie rozdzielczości pracy od 250 do 1250DPI.

Praca

Pierwszym trybem który poddaliśmy testom jest tryb myszy oznaczony literką M. Naturalnym wykorzystaniem tak ustawionego kontrolera zdaje się być współpraca z laptopem w podróży lub zdalna praca na dużym ekranie. Za poruszanie kursorem odpowiada czujnik optyczny umieszczony w centralnej części panelu. Niezależnie od wybranej rozdzielczości pracy trudno mówić o dużej precyzji, jednak po chwili na obycie się z produktem, trafianie w ikony i przyciski nie sprawia najmniejszego problemu.

Problemem natomist mogłoby być przewijanie długich stron i dokumentów ze względu na niewielką powierzchnię kciuka w porównaniu do podkładek na których pracują myszy. Projektanci Genius’a bardzo dobrze poradzili sobie z rozwiązaniem tego problemu, dając użytkownikowi dwie wygodne możliwości. Po pierwsze lewy przycisk panelu odpowiada za zablokowanie kursora – po jego wciśnięciu sensor optyczny odpowiada jedynie za przewijanie strony góra-dół. Drugą możliwością jest użycie górnego przycisku którego kliknięcie jest równoznaczne z wciśnięciem scroll na myszce. Użycie centralnie umieszczonego sensora odpowiada lewemu przyciskowi myszy, natomiast prawy przycisk Ring Presenter’a to analogicznie prawy przycisk myszy. Laser uruchamiany jest dolnym przyciskiem panelu.

Zgodnie z nazwą, głównym zastosowaniem nowego produktu Genius jest obsługa prezentacji, w przypadku trybu oznaczonego „P” kontroler również został poddany testom. Bez potrzeby dodatkowej konfiguracji Ring Presenter współpracuje zarówno z MS PowerPoint jak również pakietem OpenOffice. Po uruchomieniu projektu prezentacji można łatwo rozpocząć lub zakończyć pokaz slajdów za pomocą górnego przycisku panelu. Prawy przycisk podobnie jak środkowy odpowiadają za przerzucanie slajdów do przodu, podczas gdy wciśnięcie lewego skutkuje cofnięciem prezentacji o jeden slajd. Laser jest uruchomiany identycznie jak w przypadku trybu „M”.

Każda chwila pracy z Ring Presenterem ułatwia jego obsługę, jednak chwila na przyzwyczajenie się do czułości i sposobu obsługi zdaje się być niezbędna jeśli nie chcemy skazywać się na wybuchy irytacji. Pierścień którym mocujemy urządzenie na palcu, dość łatwo dostosowuje się nawet do dużych męskich dłoni nie powodując dyskomfortu, problem ze stabilnym mocowaniem może wystąpić w przypadku bardzo szczupłych, kobiecych dłoni. Zastosowany materiał dość dobrze sprawdza się przy kilkugodzinnej pracy nie powodując podrażnień.

Ładowanie baterii przebiega wyjątkowo sprawnie, jest to kwestia kilkudziesięciu minut zależnie od napięcia na gnieździe USB. O pełnym naładowaniu informuje wygaszenie diody oświetlającej fragment przedniego panelu. Czas pracy na jednym naładowaniu jest zadowalający i pozwala na kilka dni umiarkowanej aktywności.

Głównym zarzutem który można przedstawić w przypadku opisywanego kontrolera jest dość drobna budowa panelu przedniego co w przypadku dużych dłoni powoduje częste przypadkowe wciśnięcia klawisza kierunkowego analogicznego do dłoni którą go obsługujemy.

Podsumowanie

Ring Presenter to produkt który mimo ciekawych rozwiązań trudno nazwać innowacją technologiczną – w końcu powiela on funkcje pilotów do prezentacji stosując od dawna znane rozwiązania. Mamy jednak z całą pewnością do czynienia z wyjątkowo ciekawym projektem od strony designu oraz ergonomii. Projektantom Geniusa udało się stworzyć cieszący oko produkt spełniający swoje funkcje umieszczając go w branży skoncentrowanej na wygodzie i mocno technicznej estetyce. Ciekawa i kolorowa stylistyka nie powinna jednak nikogo zmylić, mamy do czynienia z produktem który doskonale sprawdzi się w zastosowaniach biznesowych. Co do samego wykonania, jakości zastosowanych materiałów czy funkcjonalności trudno przedstawić jakieś znaczące zastrzeżenia.

Przybliżona cena w dniu publikacji: 150PLN

Nagrody:

 

 

 

 

Think About przyznaje wyróżnienia wyłącznie produktom testowanym w redakcji. Każdy nagrodzony produkt posiada godne uwagi cechy które odzwierciedlane są w postaci znaczków. Więcej o kategoriach przyznawanych wyróżnień można przeczytać tu: think-about.pl/wyroznienia-think-about

Dziękujemy firmie Genius za  udostępnienie Ring Presentera

 

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.