Masz ochotę na grilla, jednak nie spełniłeś jeszcze marzeń o ogrodzie? Nic straconego, znalazłam sprzęt, który ma umożliwić przyrządzenie chrupiących przekąsek nawet w domu. Czy grill elektryczny stanie na wysokości zadania? Rozsiądź się wygodnie, oto moja recenzja Braun MultiGrill 7 CG7044.

Staram się jadać zdrowo, a więc klasyczny grill węglowy zdecydowanie nie jest dla mnie (o ich szkodliwości możesz przeczytać pod tym linkiem). Nie oznacza to jednak, że jedynym słusznym wyborem jest całkowita rezygnacja z przyjemności! Znalazłam sprzęt, który może okazać się idealnym towarzyszem tegorocznego lata, a mowa tu o Braun MultiGrill 7 CG7044. Wystarczą ulubione składniki i… źródło zasilania. Dzięki uprzejmości Al.to, model trafił do mnie na testy – pomoże mi w przyrządzeniu wegańskiego grilla, ale i uwielbianego deseru.

Wielofunkcyjne urządzenie, czy grill? Braun MultiGrill 7 CG7044 – pierwsze wrażenie

Zdawałoby się, że grill elektryczny to dość niepozorne urządzenie, ale diabeł tkwi w szczegółach. Tak się składa, że w nadchodzący weekend planuję rodzinną ucztę, a więc po odbiór paczki do kuriera pędziłam z prędkością światła. Wewnątrz znajduje się dodatkowe wyposażenie, a mowa tu o miarce i wyjmowanych płytach z nieprzywierającą powłoką. Do wyboru mamy powierzchnię płaską, grillową oraz dedykowaną dla gofrów. Przyznam, że ostatnia opcja wywołała we mnie duży entuzjazm, albowiem po testowaniu jednej z gofrownic, byłam niepocieszona. Niewykluczone więc, że Braun MultiGrill 7 CG7044 pozwoli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Istotna jest również taca ociekowa na tłuszcz, co powinno uniemożliwić ściekanie gorącego płynu na blat i zminimalizowanie ewentualnego ryzyka poparzenia.

Grill elektryczny posiada dużą przestrzeń roboczą (29 cm x 23 cm), co dla mnie jest sporym atutem. Planując grilla, mam w zamiarze przyrządzić posiłki dla gromady bliskich, a jak wiadomo – ten rodzaj biesiadowania raczej nie ma nic wspólnego z dietetycznymi porcjami. Obudowę, jak i rączkę wykonano ze stali nierdzewnej. Jeśli uchwyt nie będzie podatny na nagrzewanie, już podoba mi się to rozwiązanie. Braun MultiGrill 7 CG7044 wyposażono w dwa duże pokrętła, które odpowiadają za temperaturę płyty dolnej i górnej (są od siebie niezależne). Po drugiej stronie znajduje się ekran, ukazujący aktualny stopień nagrzania oraz timer.

Obsługa wydaje się być bajecznie prosta, albowiem urządzenie włączamy za pomocą jednego podświetlanego przycisku. Tuż po zakończeniu pracy, wystarczy nacisnąć odpowiednie klawisze, które odpowiadają za blokadę płyt. Skupiając się na parametrach technicznych, grill elektryczny posiada aż 2000 Wat, a maksymalna temperatura może sięgać 230 stopni. Myślę, że wbudowanie niezależnych, elektronicznych termostatów może okazać się niezwykle korzystne przy przygotowywaniu kilku rodzajów posiłków. Pytanie, czy Braun MultiGrill 7 CG7044 rzeczywiście okaże się na tyle funkcjonalny? Nie pozostaje mi nic innego, jak test!

Recenzja Braun MultiGrill 7 CG7044

Jak wspomniałam wcześniej, w planach mam przyrządzenie wegańskiego grilla, tak więc na ruszt ma trafić wiele smakołyków. Aby sprawdzić możliwości sprzętu w kontakcie z różnymi produktami, będę przyrządzać zarówno klasyczne przekąski warzywne, jak i roślinne zamienniki o różniących się strukturach.

Braun MultiGrill 7 CG7044: grill elektryczny VS grillowanie

Rozpocznijmy od włączenia, nastawienia temperatury i do dzieła! Na dół trafia płyta grillowa, na górę płaska. Jako że Braun MultiGrill 7 CG7044 nie posiada programów automatycznych, musiałam bazować na swoim doświadczeniu oraz metodzie prób i błędów. Temperaturą możemy sterować płynnie, a więc zaryzykowałam z ustawieniem jej na 150 stopni. Po zaledwie kilku minutach, na ekranie ukazał się oczekiwany stopień nagrzania. Na płytę dolną trafiły burgery na bazie ciecierzycy, natomiast na górze znalazły się warzywa pokrojone w grube plastry (w tym m.in. cukinia oraz bakłażan). Grill elektryczny pozostał więc w pozycji otwartej (jest możliwość regulacji w zakresie przykrycia).

Tak jak zakładałam, cieńsze plastry były gotowe znacznie szybciej. Jako że były one uprzednio marynowane, na płycie znalazła się odrobina tłuszczu. Nie było go jednak na tyle dużo, aby spłynął na tacę ociekową. Korzystając z okazji, obróciłam wspomniane burgery i przykryłam je górną płytą. W grillu spędziły jeszcze około 6 minut. Zewnętrzna strona była chrupiąca, natomiast wnętrze nadal nie było wysuszone, co uważam za duży plus. W odróżnieniu od klasycznego grilla, nie przesiąknęły nieprzyjemnym zapachem.

Kolejną rundę grillowego szaleństwa poświęciłam szaszłykom. Z uwagi na szeroką przestrzeń roboczą, na płycie zmieściło się aż 6 sztuk. Nabite warzywa wraz z wędzonym tofu umieściłam na dolnej płycie, pokrywę ustawiłam w pozycji umożliwiającej niemal całkowite przykrycie. Wszystkie składniki uprzednio natarłam marynatą, a docelowa temperatura wynosiła 120 stopni. Oczywiście mogłabym wybrać wyższą wartość i znacznie szybciej raczyć się przygotowanym posiłkiem, ale nie uważam, aby było to konieczne. Pośpiech nie jest dobrym doradcą w kuchni, tak jak i spalona powierzchnia jedzenia. Pozostając przy niskich wartościach, staram się ograniczać reakcję Maillarda i jej skutki (a przynajmniej na tyle, na ile to możliwe).

Przyrządzenie zajęło mi mniej niż kwadrans, co uważam za dość dobry wynik w odniesieniu do pieczenia w piecu i tradycyjnego grillowania. Myślę, ze sporą rolę gra tu wcześniej wspomniana marynata, ale także przykrycie składników. Przy kolejnej okazji, podobnie zajęłam się tempehem oraz roślinnymi kiełbaskami z boczniaka (nacięłam je z każdej strony). Z uwagi na różnicę grubości, rozmieściłam je na dwóch płytach, a w trakcie pracy przewróciłam je na drugą stronę (tak, aby opiekły się równomiernie). Tym razem, temperatura powierzchni grillowej wyniosła 150 stopni. Przyznam, że przy grillowaniu różnego rodzaju składników, niezależne termostaty są na wagę złota.

Nadmienię, że w przypadku kilku cykli, ustawiałam czas pracy (nie jest to jednak konieczne). Początkowo nie byłam pewna, ile zajmie modelowi przyrządzanie składników. Gdy odliczanie dobiegło końca, na ekranie wyświetliła się informacja o zakończeniu. Gdy zauważyłam, że burgery nie są jeszcze gotowe, nie musiałam dokonywać ponownego nastawiania, albowiem grill elektryczny nie wyłącza się automatycznie. To akurat można traktować zarówno jako wadę, ale i zaletę. Warto o tym pamiętać, aby nie zaserwować gościom spalenizny i co jakiś czas doglądać grilla.

Braun MultiGrill 7 CG7044: grill elektryczny VS gofry

Wakacyjny czas w nadmorskich kurortach kryje wiele przyjemności. Pozostając w temacie jedzenia i słodkich przekąsek, królują uwielbiane gofry. O paragonach grozy słyszał zapewne każdy z nas, a wypasiony deser może kosztować nawet około 30 zł. Nie trzeba jednak wydawać aż tyle, albowiem można uraczyć się tą przyjemnością we własnej kuchni. Braun MultiGrill 7 CG7044 może i jest grillem elektrycznym, ale na tym jego funkcjonalność się nie kończy. Dzięki wspomnianym wcześniej płytom dedykowanym gofrom, pora na słodkości!

Z uwagi na dietę, ciasto na gofry nieco różni się od wersji tradycyjnej (w masie nie ma jaj), jednak konsystencja jest niemal identyczna. Tuż po nasmarowaniu płyt oliwą z oliwek, pora pozostawić resztę w rękach urządzenia. Nastawiłam zalecą temperaturę (190 stopni dolna płyta, 200 stopni górna) i zaczekałam, aż płyty będą odpowiednio nagrzane. Jeśli zastanawiacie się, skąd mam pewność, że to już czas – na ekranie wyświetla się stosowny komunikat ”READY”. Trwało to około 7-10 minut, tak więc jak w przypadku klasycznych gofrownic.

Wierzcie lub nie, ale smak i zapach tych gofrów to nostalgiczna podróż do dzieciństwa. Trzymałam je w środku około 6 minut, aby mieć pewność, że będą chrupkie. Przy kolejnym podejściu, masa była nieco cięższa (użyłam mąki gryczanej wraz ze skrobią). Przyznam, że to traktowałam jako wyzwanie dla sprzętu – substytuty mąki pszennej zachowują się nieco inaczej, ale po kilku minutach czekało mnie miłe zaskoczenie. Gofry nie były mokre wewnątrz, a ich boki wyglądały niemal tak, jakby były wyrzeźbione. Myślę, że dużą rolę w sukcesie deseru odegrała zarówno odpowiednia temperatura, jak i moc. To całkiem zabawne, że grill elektryczny może zrobić lepsze gofry, niż niejedna gofrownica…

Nadmienię, że podczas jednego cyklu pracy, możemy uzyskać 4 mniejsze gofry. Dla mnie to na plus, albowiem mogę poczęstować kilku gości jednocześnie, a lada moment nadejdzie porcja dla pozostałych. Tradycyjny kształt traktuję jako plus, serca lub owalne kształty są dla mnie mało apetyczne przy podawaniu z innymi składnikami. Jeśli nie masz ulubionego przepisu na gofry, producent podsuwa kilka swoich propozycji w instrukcji. Ja akurat nie miałam okazji z nich skorzystać, jednak przy braku programów automatycznych, warto bazować na sugestiach i wskazówkach.

Braun MultiGrill 7 CG7044: grill elektryczny VS placki i naleśniki

Stosunkowo często przyrządzam domowe naleśniki, zazwyczaj w wersji bezglutenowej. Smażenie na patelni opanowałam do perfekcji, jednak czy można wykorzystać w tym celu również Braun MultiGrill 7 CG7044? Zdaje się, że tak, a przynajmniej pokusa jest warta ryzyka. W tym celu wykorzystałam płaską płytę zamontowaną w dolnej części, a sam grill pozostał w pozycji otwartej. Aby ciasto nie rozlało się poza grilla, zadbałam o nieco gęstszą konsystencję, niż zwykle (na bazie mąki z ciecierzycy, mleka owsianego oraz odrobiny banana). Ustawienie w zakresie temperatury było niemałym wyzwaniem, finalnie stanęło na 160 stopniach. Byłam świadoma, że w trakcie przyrządzania będę obracać naleśnika, więc w przypadku niedopieczenia, stale można regulować temperaturę.

Bananowe placuszki jak na pierwszy raz wyszły w porządku, jednak należy szczególnie doglądać procesu przyrządzania, aby uniknąć nadmiernego przypieczenia (lub rozlania ciasta). Tuż po chwili, na powierzchni pojawiają się charakterystyczne bąbelki. Ostrzegam jednak, że należy być bardzo ostrożnym przy przerzucaniu naleśników. Elementy zewnętrzne nie nagrzewają się aż tak szybko, jednak nietrudno o nieumyślne dotknięcie płyty ręką. Myślę, że podczas codziennego użytkowania, naleśniki zostawiłabym patelni, a płytę poświęciłabym innym smakołykom. Sprawdza się ona perfekcyjnie w przypadku opcji ”CONTACT GRILL” (pełnym zamknięciu pokrywy) dla panini, tortilli oraz sandwichy.

Czy zatrzymałabym Braun MultiGrill 7 CG7044 na dłużej?

Grill elektryczny to dla mnie niemałe urozmaicenie, albowiem na co dzień staram się unikać wysmażonych produktów w wysokich temperaturach. Niemniej, nadchodzi taki dzień, kiedy pokusa może sprzyjać zachowaniu zdrowia psychicznego. Myślę, że grill elektryczny jest świetną alternatywą dla tradycyjnych grilli węglowych, ale również gazowych modeli. Każde rozwiązanie wymaga posiadania ogródka lub wolnego terenu i wiąże się z zakupem butli lub podpałek. W przypadku tego rozwiązania, jedynym dodatkowym kosztem będzie opłata za prąd, jednak grillowanie zajmuje dość mało czasu. Dla zobrazowania obliczyłam, ile może wynieść nas takowa przyjemność, gdybyśmy grillowali raz w tygodniu. W tym celu posłużyłam się wzorem: moc urządzenia (kW) x czas użycia sprzętu (h) = ilość zużytej energii (kWh).

2 kW x 4 h = 8 kWh (ok. 6,96 zł w zależności od dostawcy i miasta)

Odnosząc się do sposobu przyrządzania, jest to wysoce wygodne i w moim mniemaniu bezpieczne. Oczywiście należy zachować ostrożność i stale kontrolować grillowanie, jednak nie ma obaw o gaz i ewentualne nieprzyjemności z podpałkami. Wśród zalet wymieniłabym dość szeroki zakres temperatur (możliwa jest regulacja od 60 do 230 stopni) oraz możliwość regulacji nakrycia pokrywy wedle potrzeb. Wkładając na płytę kanapkę, niedostatecznie lub nadmierne przypieczenie górnej części to przeszłość. Myślę, że z zastosowaniem tego typu urządzeń jest tak, jak w przypadku frytkownic beztłuszczowych. Korzystając z Braun MultiGrill 7 CG7044, ogranicza nas tylko kreatywność, a na przysłowiowy ruszt może trafić wiele rodzajów składników. Jajka, pieczywo, strączki i warzywa, mięsa – do wyboru, do koloru.

Wielkość jest dla mnie idealna, jednak nie jest to sprzęt, który mógłby stać na kuchennym blacie na co dzień. Mierzy on 6,5 x 31,5 x 17,3 cm, tak więc należy wygospodarować dla niego odpowiednie miejsce. Gdybym miała określić czego zabrakło mi w urządzeniu, byłyby to programy automatyczne. Po dłuższym czasie użytkowania, sami jesteśmy w stanie ustalić idealny czas i temperaturę, jednak dla wielu może być to początkowo zniechęcające. Producent nie zostawił nas jednak bez wskazówek, albowiem na etykiecie znajduje się kod QR do aplikacji Braun Cooking z przepisami. Przydatna mogłaby okazać się także termosonda, choć w przypadku wegańskich składników (niewymagających długiego czasu przygotowywania i wyższych temperatur), nie jest ona niezbędna.

Czy zachowałabym Braun MultiGrill 7 CG7044 na dłużej? Z wielką chęcią. Zwłaszcza, że daniami z grilla oraz chrupiącymi goframi mogłabym raczyć się nawet podczas jesieni i zimy.

Braun MultiGrill 7 CG7044 – cena, dostępność

Grill elektryczny kosztuje na ten moment 649 zł, co uważam za dość atrakcyjną cenę biorąc pod uwagę wielofunkcyjność. Jeśli chcesz dokonać zakupu lub zapoznać się z dodatkowym informacjami, znajdziesz je pod tym linkiem.

Może zainteresować Cię również: Sprawdziłam, gdzie kupisz sprzęt AGD na raty 0%. Oto lista sklepów

Moja obecność w redakcji Think-About oraz 3D-Info wiąże się z wieloma aktywnościami w zakresie działań komercyjnych. Na co dzień uczestniczę w procesach sprzedażowych, bliscy są mi również nasi partnerzy. Marketing jest moją pasją od wielu lat, co bezpośrednio wiąże się również z pozyskaniem wyższego wykształcenia w tymże kierunku. Realizacja tak obszernych działań pozwala niemal codziennie szukać nowych wyzwań. Z przyjemnością pobudzam do pracy szare komórki, gdy pora na dozę kreatywności oraz wykazanie się znajomością realnych oczekiwań marek, które zamierzają współtworzyć specjalne projekty u boku redakcji. Znalezienie wspólnego celu oraz wypracowanie dedykowanych rozwiązań bywa niezwykle satysfakcjonujące. Rola Sales Managera nie jest więc skupiona tylko na zagadnieniach z zakresu e-commerce ale również kontaktach z ludźmi. Otwarcie na potrzeby drugiej strony jest kluczowe, aby realizacja była zarówno atrakcyjna, jak i wartościowa. Wspólnie z redaktorami redakcji mogę poszerzać swoją wiedzę również w zakresie technologii, nowoczesnych rozwiązań, a nawet AGD.   Moja przygoda w T-A oraz 3D-Info trwa stosunkowo krótko, jednak sama podróż w to miejsce rozpoczęła się blisko 8 lat temu. Wówczas pasją stała się komunikacja, social media, reklama oraz e-commerce. Dotychczas zajmowałam się komercjalizacją treści, prowadzeniem kampanii z wykorzystaniem mediów społecznościowych, fotografią, a także m.in. drobnymi działaniami z zakresu Google Ads i cross-marketingu. Dzięki zdobywaniu doświadczenia w wielu sektorach, jest mi łatwiej zrozumieć potrzeby partnerów.   Na co dzień w dalszym ciągu rozwijam swoje kompetencje w wyżej wymienionych kategoriach, choć największą frajdę przynosi mi fotografia oraz grafika. Niezwykle bliska jest mi również muzyka, co niejako wiąże się z moim artystycznym usposobieniem. Nie jest mi obca troska o dobrostan zwierząt, walka o ich prawa i należyte traktowanie. Dążę do wyznaczonych sobie celów i nie cofam się, gdy na horyzoncie pojawiają się niedogodności losu.