Najpierw pojawia się ziarenko nadziei. Lata mijają, nasiono zaczyna kiełkować, powstaje roślinka, która rośnie i staje się coraz silniejsza by później zamienić się w wielkie silne drzewo. Podobnie jest z marzeniami. Jedno z nich jest motorem napędowym działania Judaha Schillera, który to postanowił zbudować rower poruszający się po wodzie.
Pomysłodawca słusznie zauważył, że ok. 2/3 powierzchni naszej planety stanowi woda, a w ciągłym użytku jest także ok. 1 000 000 000 rowerów. W ten oto sposób powstał projekt BayCycle, najprostszym sposobem jego wykorzystania jest „przejechanie” przez rzekę zamiast stania w korku na moście czy w tunelu.
Autor ma wielką wizję swojego projektu. Początkowo urządzenie umożliwiające pływanie dostosowane było do konkretnego typu roweru, z założenia jednak koncept ma być odpowiedni do każdego bicykla aby można było bez przeszkód z niego korzystać. W planach Schiller ma także wyścigi skonstruowanym pojazdem. Odważnie wybiegając w przyszłość ma nadzieję na to iż BayCycle trafi na Igrzyska Olimpijskie.
Bardzo śmiałe i odważne plany z pewnością są pomocne w zmienianiu świata, pytanie tylko czy pomysłodawca ze swoim konceptem jest w stanie tego dokonać. Na obecną chwilę potrzebuje 50 000$ aby kontynuować swoje prace, wiele wskazuje na to, że pozyskanie inwestorów nie przyjdzie mu z łatwością.