Wielofunkcyjne sprzęty zostały stworzone nie tylko z myślą o osobach, które stronią od gotowania lub nie mają na to czasu. Uznanie znalazły również wśród antagonistów, czyli sympatyków pichcenia. Poszerzają możliwości, mogą zastępować kilka urządzeń lub garnków, a jednocześnie znacząco ograniczają nasz angaż i czas. W ostatnich latach nastąpiła znaczna popularyzacja tego typu rozwiązań, tak więc przybywa również polecanych modeli. Porównuję dwa z nich, aby wybrać które urządzenie warto kupić – Tefal Cook4Me czy Lidlomix?
Aktualnie, rynek jest prawdziwą kopalnią nowoczesnych sprzętów, które potrafią wyręczyć nas niemal w większości domowych obowiązków. Nie jest inaczej, gdy mowa o kuchennych rewolucjach, których wbrew pozorom – nie dokonuje tylko Magda Gessler na łamach ekranu. Roboty kuchenne i multicookery mogą odciążyć nas podczas przedświątecznych przygotowań, ale także sprzyjać zdrowej diecie przy równocześnie szybkiej obróbce. Wśród najpopularniejszych urządzeń wyróżnić możemy kilka sprzętów. W tym gronie nie zabrakło m.in. Monsieur Cuisine, a także Tefal Cook4Me (swoją drogą, mieliśmy okazję porównać jego funkcjonalność z Thermomixem, o czym możesz przeczytać pod tym linkiem). Pytanie, które urządzenie będzie dla nas idealne? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy poznać specyfikację dwóch sprzętów, a następnie określić – czego oczekujemy.
Tefal Cook4Me Touch
Nowoczesny sprzęt od francuskiego przedsiębiorstwa jest przedstawiany jako multicooker, choć nazewnictwo ma tu najmniejsze znaczenie. Głównym zadaniem Tefal Cook4Me ma być znacznie szybsze przyrządzanie posiłków, a zakres głównych funkcji opiera się o duszenie, gotowanie na parze, pod ciśnieniem oraz smażenie. Sam proces odbywa się w misie o pojemności aż 6 litrów, tak więc jest to urządzenie, które przyrządzi również rodzinne porcje.
Jak przystało na nowoczesny sprzęt, Tefal posiada wbudowany moduł Wi-Fi. Dzięki temu, uzyskujemy dostęp do setek przepisów wraz z instrukcją, a postęp prac możemy śledzić za pośrednictwem aplikacji mobilnej na smartfona. Zrewolucjonizowane gotowanie nie jest jedynie sloganem reklamowym, ponieważ model posiada aż 12 programów automatycznych. Mowa tu o codziennych trybach z możliwością ustalenia ich intensywności nawet w 3 zakresach, w tym m.in.:
- Gotowanie na parze,
- Smażenie,
- Gotowanie pod ciśnieniem,
- Utrzymywanie ciepła,
- Duszenie.
Specyfikacja, specyfikacją – najlepiej oceniać możliwości urządzenia podczas rzeczywistego działania. Jako że nasza redakcja miała okazję poznać sprzęt od kuchni, zachęcam do obejrzenia Tefal Cook4Me w akcji.
Lidlomix (Monsieur Cuisine Smart)
Przyszła pora na bohatera z niemieckiej sieci sklepów Lidl, którego notabene, potoczna nazwa Lidlomix nadana przez użytkowników, nie jest dziełem przypadku. Nadmienię, że dzisiejsze porównanie dotyczy najnowszej wersji Monsieur Cuisine, ponieważ to właśnie ona może aspirować do sławnego urządzenia Vorwerk. Tematykę poruszaliśmy we wpisie: Nie wydawaj 6 tysięcy złotych na Thermomixa. Alternatywy nie są gorsze! Przejdźmy jednak do konkretów – pojemność użytkowa wersji Smart wynosi 3 litry, a producent oferuje aż 10-stopniowy zakres prędkości. Lidlomix może pochwalić się automatycznymi programami i przydatnymi funkcjami, które umożliwiają:
- Gotowanie na parze, ręczne, wolne,
- Smażenie,
- Sous-vide,
- Fermentowanie,
- Rozdrabnianie,
- Zagniatanie ciast,
- Smoothie.
Ponadto, dodatkowym plusem jest tryb Turbo (pulsacyjny), wstępne oczyszczanie oraz wbudowana waga. Dzięki bezprzewodowej łączności Wi-Fi, mamy dostęp do bazy przepisów krok po kroku, a także sterowania głosowego. Nadmienię, że aktualnie urządzenie będzie dostępne w dużej promocji, więcej przeczytasz pod tym linkiem.
Jeśli chcesz dowiedzieć się, czym różni się od starszej wersji Connect, a także który model będzie dla Ciebie lepszym wyborem, zajrzyj do publikacji: Monsieur Cuisine Smart czy Connect – który wybrać? Ostrzegam jednak, że możliwość zakupu starszej wersji jest w ostatnich tygodniach nieco problematyczna.
Tefal Cook4Me czy Lidlomix – podobieństwa
Wbrew pozorom, obydwa sprzęty mają doprawdy wiele wspólnego. Ich głównym założeniem jest szybki proces przyrządzania dań, jednogarnkowa forma, a także prosty sposób na zautomatyzowanie pracy. Zarówno Tefal Cook4Me, jak i Lidlomix posiadają wbudowane programy automatyczne (w większości z dość zbieżnym zastosowaniem). Gotować możemy w oparciu o przepisy indywidualne, a także korzystając z bezpłatnych zasobów udostępnianych poprzez łączność Wi-Fi. To dość ważny aspekt, ponieważ w przypadku Thermomix, należy posiadać aktywny abonament, który wcale nie należy do najtańszych (199 zł na rok). Alternatywną formą poszukiwania przepisów zostają blogi, fora oraz social media.
Mobilna aplikacja, inteligentne sterowanie i podgląd, a nawet czytelne, kolorowe ekrany. To, i wiele innych wspólnych czynników nie ułatwia jednak decyzji o wyborze. Któż z nas, potrzebuje dwóch tak zaawansowanych urządzeń w kuchni? Diabeł tkwi w szczegółach…
Tefal Cook4Me czy Lidlomix – różnice
Na wstępie, należałoby zacząć od wspomnianego wcześniej nazewnictwa. Czy rzeczywiście multicooker ma tak zbliżone zastosowanie co robot kuchenny, a może zaszufladkowanie do tejże kategorii jest zbędne? Pytanie to wybrzmiało w naszej redakcji nieco wcześniej, a przedstawiciel producenta podpowiedział nam, że bliższa jest mu forma inteligentnego szybkowaru. Niemniej, mimo wielu zbieżności w obsłudze i zastosowaniu, grzechem byłoby pominąć różnice w odniesieniu do Lidlomixa.
Na szalę trafiła m.in. pojemność użytkowa (z litrową przewagą dla Tefal) i moc, wobec której Lidlomix wypada również nieco gorzej (według specyfikacji, 400 W różnicy). Warto wspomnieć o możliwości zaopatrzenia się w pokrywę Tefal Extra Crispy. Wystarczy nałożyć element na górną część modelu, a po kilkunastu minutach cieszyć się chrupiącymi przekąskami. Gotowanie w Cook4Me pod ciśnieniem umożliwia przyrządzenie wielu dań, jednak po naszej stronie pozostaje przygotowanie składników. Proces ważenia i rozdrabniania może być dość istotny, gdy mowa o szybkich posiłkach, podczas gdy Monsieur Cuisine Smart zajmie to chwilę. Co więcej, przy zakupie dodatkowych akcesoriów (zarówno dedykowanych, jak i tańszych zamienników), funkcjonalność staje się jeszcze większa.
Więcej przeczytasz o nich we wpisie: Akcesoria do Monsieur Cuisine – nowości zaskoczyły mnie ceną i możliwościami.
Tefal Cook4Me czy Lidlomix, które urządzenie jest tańsze?
Sprzęt od francuskiego przedsiębiorstwa jest bardziej budżetowym rozwiązaniem, ponieważ cena wynosi około 2139 zł. Gdy uda nam się trafić na promocję, kwota okaże się jeszcze niższa. Najnowszy model Monsieur Cuisine to koszt 2499 zł, choć zdarza się, że jest on objęty okresową promocją. Podczas minionej promocji, sprzęt mieliśmy okazję kupić aż 700 zł taniej. Bazując na aktualnie obowiązujących cenach, to aż kilkaset złotych różnicy. Pytanie, czy większa baza przepisów, gama akcesoriów oraz kilka funkcji jest dla nas na tyle istotne, aby dopłacać. Jasnym jest, że odpowiedź będzie uwarunkowana subiektywnymi pobudkami, a także tym, do czego zamierzamy wykorzystywać sprzęt. Nie ma żadnego urządzenia na rynku, które okaże się idealne dla każdego użytkownika – brzmi to niemal utopijnie.
Pod uwagę należy wziąć jeszcze jeden czynnik, a mowa tu o wspomnianej wcześniej dedykowanej pokrywie Tefal. Extra Crispy pozwala na smażenie i grillowanie, tak więc z powodzeniem możemy podpiekać posiłki niemal tak, jak we frytkownicy beztłuszczowej lub piekarniku. Względem funkcjonalności przemawia to na korzyść Cook4me, jednak taka przyjemność równie słono kosztuje, a konkretniej około 469 zł. Myślę, że korzystając z sezonowych promocji, udałoby się nam za tę kwotę kupić frytkownicę beztłuszczową (jest to jednak dodatkowy sprzęt, a więc i konieczność wygospodarowania miejsca na przechowywanie).
Tefal Cook4me czy Lidlomix? Stawiam na…
Jak wspomniałam wcześniej, każdy z nas ma inne oczekiwania i przyzwyczajenia związane z przyrządzaniem posiłków. Jedni szukają rozwiązania, które pozwoli przyrządzić pracochłonne dania, innym brakuje pomysłów na codzienne posiłki, a pozostałym – czasu lub chęci na przygotowywanie ich w zbilansowanej formie. Gdybym miała wybrać, który sprzęt kupić – Tefal Cook4Me, czy Monsieur Cuisine Smart, postawiłabym na bohatera z Lidla. Wpływa na to m.in. wbudowana waga oraz opcja przygotowywania składników przed obróbką (w tym m.in. rozdrabnianie).
Decydując się na tak duży wydatek, pod uwagę wzięłam również design sprzętu – nie do końca przemawia do mnie kulista konstrukcja od Tefal. Być może wahałabym się nieco dłużej, gdyby producent rozbudował bazę przepisów (obecnie wynosi około 500). Jako osoba unikająca produktów mięsnych i mlecznych, nie znalazłam tam aż tak wielu interesujących pozycji. W związku z powyższym, pozostałoby mi poszukiwanie inspiracji w internecie oraz komponowanie własnych dań. Monsieur Cuisine jest znacznie bardziej spopularyzowany, tak więc zapewne szybciej znajdziemy przepisy dla Lidlomixa, niż Tefala.
Podkreślę jednak, że każdy sprzęt ma swoje plusy i minusy. Tym samym, odpowiedź na pytanie – Tefal Cook4me czy Lidlomix, nie jest jednoznaczna. Dla jednego przeważającym aspektem będzie moc, dla innego istotną wadą będzie konstrukcja. Warto przemyśleć zakup w odniesieniu do przyszłego zastosowania urządzenia. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie skazał choć jednego z kuchennych sprzętów na marny los w odmętach kuchennych szafek…
Pewne jest jedno – niezależnie od tego, czy postawisz na Tefal Cook4me czy Lidlomix, pomoc w kuchni masz gwarantowaną! Zwłaszcza, gdy mowa o okresach świątecznych, kiedy ilość palników kuchenki wydaje się być stanowczo zbyt mała. W tym przypadku, wszystko dzieje się w jednym urządzeniu, a więc z korzyścią nawet dla samego sprzątania i mycia. Przechodząc do samego zakupu, wstrzymałabym się do czasu kolejnej promocji. Nie ma sensu przepłacać, jeśli istnieje szansa na upolowanie Lidlomixa za 1799 zł. Więcej o cyklicznych akcjach przeczytasz pod tym linkiem. Jeśli cena ta wydaje Ci się być w dalszym ciągu zbyt wysoka, zajrzyj do alternatyw dla Monsieur Cuisine.
Materiał zawiera linki partnerskie.