Szczotkowanie zębów to podstawowa czynność, która wbrew pozorom wywołuje wiele wątpliwości – czy szczoteczki elektryczne mogą być lekiem na całe zło i uchronić nas od nieprzyjemnych dolegliwości? Jaki typ wybrać – soniczny, a może magnetyczny? Oto wszystko, co powinieneś wiedzieć przed zakupem, aby wybrany model spełnił twoje oczekiwania.

Kilka słów o higienie – historia szczoteczek elektrycznych

Mycie zębów jest dla nas rutyną, choć niewiele osób zdaje sobie sprawę, że potrzeba oczyszczania jamy ustnej zrodziła się już kilka tysięcy lat temu. Starożytność niesie za sobą doprawdy wiele tajemnic, a najbardziej intrygujące z nich dotyczą nierzadko prozaicznej codzienności. Sytuacja ma się identycznie w przypadku pielęgnacji i higieny. Czaszki z okresu neolitu udowodniły badaczom, że przed naszą erą również leczono uzębienie. Ponadto, wiele społeczności wyjątkowo dbało o sam oddech, a nawet rozwijało rzemiosło protetyczne. Nie trudno więc domyślić się, że dużą wagę przywiązywano również do procesu oczyszczania. Temat próchnicy pojawił się już w dziele z I wieku p.n.e. pt. ”De Medicina”, którego autorem jest Aulus Cornelius Celsus. Zainteresowani znajdywali przeróżne metody, aby uniknąć przykrych i stosunkowo bolesnych konsekwencji. Na szczęście obecnie nie musimy posługiwać się w tym celu zmiażdżonymi kośćmi, ostrygami czy sproszkowaną pastą z poroża jelenia.

Potrzeba jest matką wynalazków, jak mawiał Jean-Paul Sartre…

Pierwotna forma narzędzia do oczyszczania jamy ustnej była po prostu… gałęzią. Wiele źródeł wskazuje, że prawdziwy przełom nastąpił w XV wieku w Chinach, kiedy to wynaleziono szczoteczkę. Niemniej, masowa produkcja i szersze zastosowanie tego typu rozwiązań nadeszło dopiero w 1780 roku dzięki staraniom Wiliama Addisa. Sam patent przyznano zaś… Hiramowi Nicholsowi w 1857 roku. Ludzkość dąży do perfekcji, tak więc tradycyjna forma szczoteczek dla wielu pozostawała dość ciekawą bazą do dalszych udoskonaleń – dla dr Wooga również. Pierwsza w historii szczoteczka elektryczna pojawiła się na salonach w 1939 roku (Broxodent). Spoglądając na aktualną ofertę producentów łatwo zauważyć, iż wizja automatycznego oczyszczania została z nami znacznie dłużej. Dekady pracy zaowocowały wieloma unowocześnieniami, a różnorodność modeli i liczba producentów na rynku jest tego najlepszym dowodem…

Szczoteczka elektryczna – jaką wybrać? Typy i mechanizm działania

Nie sposób ukryć, że nowe możliwości sprzętów i urządzeń to również kolejny wydatek, który wiąże się z pewnym ryzykiem. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji testować szczoteczki elektrycznej lub dotychczasowa nie spełnia twoich wymagań, warto zapoznać się z wszelkimi szczegółami w zakresie działania. Wszystko po to, aby kolejny zakup nie był losowym wyborem, a przemyślaną decyzją. Pragnąc wytłumaczyć na czym polega jej praca, najrozsądniej przybliżyć kilka popularnych typów.

Szczoteczka elektryczna – najbardziej popularne rozwiązanie, które rozpoznać możemy m.in. po okrągłej główce. Jako że technologia zdaje się nie stać w miejscu, producenci i tu stawiają na różnorodność. Innymi słowy, szczoteczki elektryczne możemy podzielić na rotacyjne (ruch góra-dół), obrotowo-pulsacyjne (ruch naprzemienny lewo-prawo) oraz obrotowo-pulsacyjno-oscylacyjne (najbardziej zaawansowane, ruch potocznie nazywany 3D). W zależności od typu, liczba wykonywanych obrotów wynosi od 4 do 42 tysięcy na minutę. Ceny szczoteczek elektrycznych rozpoczynają się już od 100 zł, natomiast najbardziej zaawansowane modele mogą kosztować nas nawet 800 zł.

Szczoteczka elektryczna soniczna – stawiając na ten typ, możemy liczyć na ruch wymiatający (popularne urządzenia oferują od 31 do blisko 96 tysięcy obrotów na minutę). Działanie polega na wprawieniu podłużnej główki w drgania (dzięki fali dźwiękowej), a sam proces oczyszczania jest nieco bardziej delikatny dla dziąseł. Najtańsze soniczne szczoteczki elektryczne wyniosą nas nieco ponad 100 zł, jednak warto mieć na uwadze, że ich funkcjonalność oraz liczba obrotów jest dość niska. Najbardziej nowoczesne modele to koszt około 1300 zł.

Szczoteczka elektryczna magnetyczna – najnowszy typ, który wyposażono w bezwibracyjny linowy silnik. Efektem tego szczoteczka jest znacznie cichsza, ale również dokładniejsza, na co wpływają wspomniane wibracje okrągłej główki i włosia. Wbrew pozorom jest to nadal dość mało popularny rodzaj – technologię znajdziemy wyłącznie w ofercie Oral-B. Za tak innowacyjne rozwiązanie należy zapłacić od 650 zł do 2800 zł.

Na listę mogłyby trafić również m.in. modele ultradźwiękowe (są one jednak przeznaczone dla ograniczonego grona użytkowników), a także szczoteczki elektryczne dla dzieci. Niemniej, te są raczej kwestią dopasowania, o którym wspomnę w kolejnym akapicie.

Szczoteczka elektryczna – na co zwracać uwagę podczas zakupu?

W obliczu tak szerokiej oferty od producentów, decyzja o wyborze odpowiedniego modelu może być niemałym wyzwaniem. Przed nieodpowiednim zakupem może uchronić nas wiedza, czego konkretnie wymagamy i potrzebujemy, a mowa tu konkretniej o… parametrach technicznych. Każdy z nas posiada własne preferencje, różni nas również wrażliwość dziąseł, stan uzębienia i wiele innych szczegółów. Efektem tego nawet najbardziej polecany model może być dla nas niewłaściwy. Na co zatem zwracać uwagę, wybierając szczoteczkę elektryczną?

Liczba obrotów – jak wspomniałam podczas omawiania typów szczoteczek, ten parametr różni się w zależności od rodzaju urządzenia (najtańsze oferują 4000 obr./min., inne zaś aż 96 000 obr./min. Nie należy jednak zakładać, że to jedyny wyznacznik skuteczności oraz wydajności mycia. W przypadku wyboru szczoteczki elektrycznej dla dziecka lub dla osoby z nadwrażliwością, powinniśmy skłonić się ku niższym wartościom, aby nie nabawić się dodatkowych konsekwencji oraz boleści.

Tryby pracynazewnictwo konkretnych ustawień zależy od producenta, jednak w większości przypadków wiąże się z liczbą obrotów i trybem pracy. Wyróżniamy m.in. codzienne mycie, intensywne oczyszczanie w przypadku większych wymagań, a nawet wybielanie.

Wskaźniki – wyszczególnić możemy m.in. kontrolki dotyczące aktualnego trybu pracy, naładowania, poziomu zasilania i nie tylko. Nie wpływa to na pracę, jednak znacząco ułatwia codzienne użytkowanie.

Dodatkowe funkcje – szczoteczki elektryczne mogą oferować zarówno dość podstawowe funkcjonalności, takie jak m.in. regulacja intensywności, harmonogram czy wodoodporność, jak i znacznie bardziej nowoczesne rozwiązania. Mowa tu m.in. o połączeniu z Bluetooth, dostępie do aplikacji i analizie danych szczotkowania.

Czas działania, zasilanie – szczoteczki są wyposażone w akumulatory o różnej pojemności (najczęściej zasilane poprzez USB typu C lub ładowarkę indukcyjną). Pewne modele posiadają w zestawie również etui z funkcją ładowania.

Reasumując, pod uwagę należy wziąć kilka czynników, które bezpośrednio odpowiadać będą za nasze zadowolenie z użytkowania. Wizualne upodobania są ważne, jednak zważając na zasobność ofert na rynku, z pewnością możemy wybrać model, który będzie zarówno funkcjonalny, jak i zgodny z naszymi preferencjami.

Szczoteczki elektryczne – najciekawsze modele

Szczoteczka rotacyjna Oral-B Pro 2 2000

Model umożliwia dwa tryby pracy, zakres ruchów oscylacyjnych wynosi 8800 obrotów na minutę, natomiast rotacyjnych – 40000 ruchów na minutę. Stosunkowo tani model posiada czujnik siły nacisku oraz sygnalizator czasu mycia.

Przejdź do oferty

Szczoteczka soniczna SEYSSO Carbon Professional 

Soniczny model wykonuje aż 96 000 ruchów na minutę i umożliwia skorzystanie z trzech trybów pracy (clean, soft oraz whitening). Producent wyposażył szczoteczkę elektryczną w technologię dynamicznego oczyszczania, która dzięki dużej intensywności drgań oraz wymiatającym ruchom, wytwarza pęcherzyki powietrza pozwalające na dokładniejsze oczyszczanie.

Przejdź do oferty

Szczoteczka soniczna Philips Sonicare Protective Clean

Philips ma w swojej ofercie na tyle dużo wariantów, że decyzja jest doprawdy trudna. HX6836/24 to soniczny model szczoteczki elektrycznej poruszający się z prędkością 62000 ruchów na minutę. Choć oferuje wyłącznie jeden poziom intensywności, pracę możemy dopasować poprzez wybór odpowiedniego trybu (codzienny, wybielanie).

Przejdź do oferty

 Szczoteczka magnetyczna Oral-B iO Series 9 White

Pora na reprezentanta magnetycznego rozwiązania, a mowa tu oczywiście o Oral-B. Podczas mycia mamy do dyspozycji aż sześć trybów, a w tym m.in. wybielanie, pielęgnację dziąseł oraz głębokie czyszczenie. Model posiada interaktywny wyświetlacz oraz czujnik siły nacisku, który informuje nas o aktualnym stanie poprzez kolorową poświatę poniżej główki.

Przejdź do oferty

Jeśli polujesz na okazje, może zainteresować Cię również: Robot rodem z Tajwanu pojawił się w… Biedronce! Ale z ceną przesadzili.

Moja obecność w redakcji Think-About oraz 3D-Info wiąże się z wieloma aktywnościami w zakresie działań komercyjnych. Na co dzień uczestniczę w procesach sprzedażowych, bliscy są mi również nasi partnerzy. Marketing jest moją pasją od wielu lat, co bezpośrednio wiąże się również z pozyskaniem wyższego wykształcenia w tymże kierunku. Realizacja tak obszernych działań pozwala niemal codziennie szukać nowych wyzwań. Z przyjemnością pobudzam do pracy szare komórki, gdy pora na dozę kreatywności oraz wykazanie się znajomością realnych oczekiwań marek, które zamierzają współtworzyć specjalne projekty u boku redakcji. Znalezienie wspólnego celu oraz wypracowanie dedykowanych rozwiązań bywa niezwykle satysfakcjonujące. Rola Sales Managera nie jest więc skupiona tylko na zagadnieniach z zakresu e-commerce ale również kontaktach z ludźmi. Otwarcie na potrzeby drugiej strony jest kluczowe, aby realizacja była zarówno atrakcyjna, jak i wartościowa. Wspólnie z redaktorami redakcji mogę poszerzać swoją wiedzę również w zakresie technologii, nowoczesnych rozwiązań, a nawet AGD.   Moja przygoda w T-A oraz 3D-Info trwa stosunkowo krótko, jednak sama podróż w to miejsce rozpoczęła się blisko 8 lat temu. Wówczas pasją stała się komunikacja, social media, reklama oraz e-commerce. Dotychczas zajmowałam się komercjalizacją treści, prowadzeniem kampanii z wykorzystaniem mediów społecznościowych, fotografią, a także m.in. drobnymi działaniami z zakresu Google Ads i cross-marketingu. Dzięki zdobywaniu doświadczenia w wielu sektorach, jest mi łatwiej zrozumieć potrzeby partnerów.   Na co dzień w dalszym ciągu rozwijam swoje kompetencje w wyżej wymienionych kategoriach, choć największą frajdę przynosi mi fotografia oraz grafika. Niezwykle bliska jest mi również muzyka, co niejako wiąże się z moim artystycznym usposobieniem. Nie jest mi obca troska o dobrostan zwierząt, walka o ich prawa i należyte traktowanie. Dążę do wyznaczonych sobie celów i nie cofam się, gdy na horyzoncie pojawiają się niedogodności losu.