poniedziałek, 6 maja

Przyklejany joystick, to zazwyczaj tania alternatywa dla kupna gamepada do tabletów i smartfonów. Niestety niska cena często łączy się ze słabą jakością wykonania. Mimo iż rozwiązanie ma swoje zalety, niejednokrotnie może okazać się równie irytujące co tradycyjna obsługa gier.

ScreenStick ma być solidnym i najbardziej precyzyjnym, przyklejanym kontrolerem w historii. Jego praca ma przypominać prawdziwy analogowy joystick, a nie jak w przypadku większości dostępnych na rynku rozwiązań 8-kierunkowy przycisk.

Kontroler jest mocowany za pomocą dwóch przyssawek z wysięgnikiem. Dzięki temu system nie zakrywa ekranu, oferując wysoką stabilność z montażem na ramce urządzenia. Wykonane z aluminium, wkręcane gałki dostępne są w 2 wersjach. Wysoka i cienka Simulator Stick, przeznaczona jest do gier w których istotna jest precyzja, natomiast niższa i wyprofilowana pod palec Gaming Stick przyda się przy zabawie z tytułami zręcznościowymi.

Oczywiście zależnie od tytułu, w który gramy możliwe jest skorzystanie z dwóch, identycznych bądź różnych ScreenStic’ków.

Wśród kompatybilnych tytułów, twórcy wymieniają kilkanaście niezwykle popularnych gier  w tym: Fifa 15, GTA San Andreas, Zombie HQ czy Minigore 2. Ponadto zestaw może doskonale sprawdzić się w sterowaniu zabawkami i modelami, w których smartfon pełni rolę kontrolera (np. opisywany przez nas helikopter i737).

Projekt z sukcesami walczy o wsparcie na portalu crowdfundingowym kickstarter.com. Podstawowa wersja ScreenStick zawierająca jeden zestaw montażowy, dwie gałki (Gaming Stick i Simulator Stick) oraz elegancką torebkę kosztuje 11 funtów. Elementy montażowe dostępne są w różnych wersjach kolorystycznych. Pierwsze wysyłki zaplanowano na kwiecień tego roku.

 

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.