Przyklejany joystick, to zazwyczaj tania alternatywa dla kupna gamepada do tabletów i smartfonów. Niestety niska cena często łączy się ze słabą jakością wykonania. Mimo iż rozwiązanie ma swoje zalety, niejednokrotnie może okazać się równie irytujące co tradycyjna obsługa gier.
ScreenStick ma być solidnym i najbardziej precyzyjnym, przyklejanym kontrolerem w historii. Jego praca ma przypominać prawdziwy analogowy joystick, a nie jak w przypadku większości dostępnych na rynku rozwiązań 8-kierunkowy przycisk.
Kontroler jest mocowany za pomocą dwóch przyssawek z wysięgnikiem. Dzięki temu system nie zakrywa ekranu, oferując wysoką stabilność z montażem na ramce urządzenia. Wykonane z aluminium, wkręcane gałki dostępne są w 2 wersjach. Wysoka i cienka Simulator Stick, przeznaczona jest do gier w których istotna jest precyzja, natomiast niższa i wyprofilowana pod palec Gaming Stick przyda się przy zabawie z tytułami zręcznościowymi.
Oczywiście zależnie od tytułu, w który gramy możliwe jest skorzystanie z dwóch, identycznych bądź różnych ScreenStic’ków.
Wśród kompatybilnych tytułów, twórcy wymieniają kilkanaście niezwykle popularnych gier w tym: Fifa 15, GTA San Andreas, Zombie HQ czy Minigore 2. Ponadto zestaw może doskonale sprawdzić się w sterowaniu zabawkami i modelami, w których smartfon pełni rolę kontrolera (np. opisywany przez nas helikopter i737).
Projekt z sukcesami walczy o wsparcie na portalu crowdfundingowym kickstarter.com. Podstawowa wersja ScreenStick zawierająca jeden zestaw montażowy, dwie gałki (Gaming Stick i Simulator Stick) oraz elegancką torebkę kosztuje 11 funtów. Elementy montażowe dostępne są w różnych wersjach kolorystycznych. Pierwsze wysyłki zaplanowano na kwiecień tego roku.