Okazuje się, że walizki również mogą  być „smart”. Zaprezentowana na portalu kickstarter Bluesmart, jest nieodzownym akcesorium każdego podróżującego geeka.

Oczywiście całość obsługi walizki, odbywa się za pośrednictwem dedykowanej aplikacji na smartfony i tablety.

Pierwszym wyróżnikiem Bluesmart jest elektroniczny, zdalnie odbezpieczany zamek, który nie wymaga zapamiętywania haseł – jego kontrola odbywa się za pośrednictwem aplikacji. Ponadto kiedy walizka dłuższą chwilę nie jest użytkowana, mechanizm samoczynnie się zabezpieczy.

Drugim przydatnym dodatkiem jest waga, wbudowana w rączce walizki. Dzięki temu jej podniesienie, skutkować ma wyświetleniem wyniku pomiaru ciężkości na ekranie smartfona.

Nie zabrakło również funkcji dla zapominalskich – Bluesmart posiada wbudowany lokalizator GPS, współpracujący z dedykowaną aplikacją. Użytkownik zostanie zarówno poinformowany o fakcie zbytniego oddalenia się walizki, jak również podpowie jej dokładną lokalizację.

Konstrukcja walizki zawiera również wbudowaną baterię awaryjną, działającą w roli Power Banku, który ma być niezwykle przydatny w przypadku nieplanowanych, przedłużających się pobytów na lotnisku czy dworcu.

Prócz inteligentnych rozwiązań Bluesmart ma być po prostu bardzo dopracowaną walizką. Za przemieszczenia mają odpowiadać 4 kółka. Zastosowany materiał to 3-warstwowy polikarbon uzupełniony o wodoodporne suwaki. Konstrukcję rączki wykonano natomiast z anodyzowanego aluminium.

Ponadto producent przewiduje umieszczenie niewielkiego panelu sterującego na szczycie walizki, zastosowanie specjalnej kieszeni na laptopa oraz upiększenie całości podświetlanymi elementami.

Osoby pragnące wejść w posiadania Bluesmart muszą wesprzeć kampanię na portalu kickstarter.com, kwotą co najmniej 235 dolarów. Dopłacając dodatkowe 60 dolarów można spersonalizować walizkę, emblematem z własnym nazwiskiem.

Pierwsze wysyłki przewidziane są na sierpień 2015 roku.

 

Jestem wydawcą i redaktorem naczelnym think-about.pl. Moją specjalizacją są opracowania związane z przydomowym garażem i warsztatem. Tematyką zająłem się na poważnie w 2015 roku zakładając z grupą przyjaciół pracownię galanterii drewnianej. Przyjmując rolę producenta elementów oświetleniowych i ozdobnych miałem do czynienia z szerokim wachlarzem narzędzi warsztatowych. Wtedy to też na bazie własnych doświadczeń zacząłem przygotowywać pierwsze rankingi narzędzi i artykuły o poszczególnych markach. Cenię wysokiej klasy produkty i umiem docenić ich zastosowania profesjonalne. Jako ex-profesjonalista i konsument-hobbysta jestem jednak fanem łączenia tanich narzędzi i wysokiej jakości oprzyrządowania. Chętnie sięgam m.in. po produkty z dyskontów. Moja opinia o narzędziach parkside to jedno z najczęściej czytanych opracowań na stronie. Jestem również autorem pierwszych w polsce niezależnych testów grilli gazowych i robotów koszących. Planując kolejne teksty przemycam również moją pasję do motoryzacji. Samochody testuję od 2019, a na think-about.pl publikuję przede wszystkim recenzje i artykuł dotyczące aut użytkowych oraz rodzinnych. Moje doświadczenia dziennikarskie sięgają 2007 roku, kiedy to stworzyłem redakcję technologiczną w domenie 3d-info. Portal z krótkimi przerwami istnieje do dziś. Jako autor zawodowy pracuję od 2010 roku. Większość swojej kariery spędziłem korporacjach medialnych i magazynach drukowanych, współtworząc takie tytuły jak Android Magazine PCFormat, Komputer Świat i PCWorld. Tym ostatnim opiekowałem się najdłużej, bo aż do połowy 2023 roku, pełniąc zaszczytną rolę redaktora naczelnego. Jestem też współtwórcą Think-About. Portal powstał w 2012 roku jako projekt hobbystyczny, aby 10 lat później stać się moim kluczowym zajęciem. Z wykształcenia jestem ekonomistą, ale nigdy nie podjąłem pracy związanej z kierunkiem studiów. Mam przywilej łączenia swoich pasji z wykonywanym zawodem. Chętnie sięgam po literaturę dotyczącą zarządzania i biznesu - szczególnie w ujęciu internetowym. Regularnie poszukuję historii ciekawych przedsięwzięć oraz rozwijam się jako wszechstronny administrator i webmaster. Dobrze znam się na sprzęcie komputerowym i pomimo natłoku obowiązków, pozostaję graczem ubóstwiającym tytuły fabularne. Kiedy odchodzę wreszcie od ekranu staram się jak najwięcej biegać. Motywuję się do regularnego wysiłku wyszukując nieszablonowe biegi masowe, w których chętnie biorę udział.