poniedziałek, 6 maja

W obecnych czasach skanery wydają się być coraz mniej popularne. Znaczna część dokumentów generowana jest tylko i wyłącznie w formie elektronicznej, a co za tym idzie nie ma konieczności skanowania ich. Czasem jednak te archaiczne urządzenia mogą okazać się przydatne, zwłaszcza gdy przedstawi się je w całkowicie futurystycznej wersji.

PocketScan to najmniejszy, bezprzewodowy skaner na świecie. Jego wielkość sprawia, że można bez problemu schować go w kieszeni. To zaś przydatne okazać może się np. agentom służb wywiadowczych, którzy nie mają zaufania do zapisów w formacie mp3.

Pomysłodawcy projektu zapewniają, że urządzenie jest niezwykle kompaktowe, również dzięki niewielkiej wadze. Gadżet może okazać się przydatny w podróży. PocketScan jest kompatybilny z komputerami PC, ale także tabletami z systemem Android i wszelkimi produktami od Apple.

Ogromną zaletą prezentowanego gadżetu jest to, że pozwala skanować obrazy, które nie zmieściłyby się w standardowych skanerach. Unikatowe oprogramowanie przetwarzające obraz w czasie rzeczywistym sprawia, że w prosty sposób można skanować nawet elementy o dużej powierzchni.

Ograniczeniem w użytkowaniu PocketScan jest tylko wyobraźnia i pomysły jego użytkowników. Wystarczy nacisnąć przycisk i rozpocząć skanowanie. Wszystko zostanie wyświetlone na monitorze komputera. Dzięki zastosowaniu specjalnego oświetlenia urządzenie ma skanować obrazy dobrej jakości nawet przy niekorzystnym świetle.

Urządzenie połączy się z komputerem za pomocą Bluetooth. Jedno naładowanie baterii ma ma zaś starczyć na około 400 skanów. Pomysłodawcy zapewniają, że zeskanowane obrazy zachowują wysoką jakość i żywe kolory.

PocketScan można kupić w przedsprzedaży za 79$. Przewidywana cena urządzenia w późniejszej sprzedaży detalicznej to jednak 149 dolarów.