Moolticookery podbijają polskie kuchnie, i nic dziwnego. Jeżeli chcemy zjeść smaczny i szybki obiad w domu, musimy wspomagać się nowinkami technologicznymi. Cook4me bo nim mowa, jest inteligentnym moolticookerem od wiodącej na polskim rynku firmy Tefal. Dla mnie jest to o wiele lepsze rozwiązanie od Thermomixa, zwłaszcza z nową funkcją. Dlaczego?
Gotowanie jest moją pasją, ale niestety w tygodniu nie mam czasu, aby ją realizować. Nie zmienia to jednak faktu, że stałam się wymagające i oczekuje różnorodności oraz dobrego smaku. Pierwsza odsłona urządzenia trafiła do nas na testy na początku lipca i nieprzerwanie od tej pory podlega różnym weryfikacjom. Z biegiem czasu przetestowałam już prawie wszystkie przepisy, które można zrobić w niecałe 15 minut. Na swoje ulubione, szybkie przepisy, stworzyłam już specjalną listę w swojej aplikacji, aby jeszcze przyspieszyć proces gotowania. Nie ukrywam, jednak że brakowało mi właśnie tej jednej funkcji, która nareszcie pojawiła się w wersji PRO.
Czym jest Cook4me?
Jest to inteligentny szybkowar, który wraz z aplikacją, poprowadzi cię za rękę przez cały przepis. Pozwala on smażyć, gotować pod ciśnieniem czy na parze, duszenie, a nawet pieczenie. Dodatkowo doczekał się już kilku akcesoriów – w tym formy do pieczenia ciast i nakładki Extra Crispy, zamieniającej urządzenie we frytkownicę.
Dzięki wbudowanemu ekranowi możemy zaliczać kolejne kroki przepisów, a urządzenie samo dostosowuje temperaturę oraz czas danego etapu. O zakończeniu każdego z nich Cook4me poinformuje nas sygnałem dźwiękowym, więc w międzyczasie możemy zająć się innymi obowiązkami.
Osobiście z zadowoleniem odnalazłam to urządzenie w mojej kuchni, gdyż zastąpiło ono miejsce mojego tradycyjnego szybkowaru. Pozwoliło mi również przygotować wiele smacznych obiadów czy przekąsek, przy moim minimalnym zaangażowaniu. Jestem też pewna, że za każdym razem otrzymam ten sam, idealny efekt.
Za starszą wersję, zapałajmy obecnie 1 999 złotych. Zobacz ofertę.
Co nowego dostanie Cook4me Pro?
Nowy model został wypuszczony w jasnej odsłonie kolorystycznej. Dla niektórych osób jest to duży atut, gdy nie chcą na blacie kolejnego ciemnego urządzenia. Jednak tym, co najbardziej wyróżnia nowy model jest wbudowana waga.
W poprzedniej wersji brakowało nam tego najbardziej. Korzystanie z dodatkowego urządzenia zabiera czas i miejsce oraz wiąże się z niepotrzebnym brudzeniem kolejnych misek. Teraz wystarczy dodawać składniki do Cook4me Pro, a na ekranie urządzenia będziemy mieć pogląd, ile już dodaliśmy.
Pewnie dla większości osób dopłata tysiąca złotych za kolor i wagę może być przerostem formy nad treścią. Jednak w moolticookerach, waga jest dużym ułatwieniem i przyspieszeniem. Nie wspominając już o tym, że za Thermomixa musimy zapłacić aż 5995 złotych.
Cena za sam szybkowar z misą i tacką do gotowania na parze, zaczyna się od 2 599,99 złotych. Zobacz ofertę.
Natomiast za zestaw z nakładką Extra Crisp zapłacimy co najmniej 3 098 złotych. Zobacz w sklepie