Stare? To nie znaczy, że należy wyrzucić, bo nadal, wiele osób poszukuje kultowych sprzętów AGD z okresu, kiedy panował ustrój PRL. Najbardziej zaskakujące są ceny, jakie można uzyskać ze sprzedaży takich urządzeń.

Niedawno przeglądałam różne portale, na których można kupić kultowe sprzęty AGD z okresu PRL. To, co mnie najbardziej zaskoczyło to to, że można kupić – zgodnie z deklaracją sprzedających – sprzęty, które nigdy nie były używane, zapakowane w oryginalne kartonowe opakowania. Ceny są niezwykle zróżnicowane. Co ciekawe, wielu z nas posiada takie kąty w domu – pawlacz, strych, piwnica lub wszelkiego typu komórki, do których staramy się jak najrzadziej zaglądać. Właśnie tam mogą się kryć prawdziwe skarby. Sprawdź więc lepiej te miejsca! Bowiem kwoty jakie możesz uzyskać ze sprzedaży sprzętów AGD z czasów PRL są szokujące! Przyjrzymy się dziś takim urządzeniom.

Być może właśnie jesteś fanem tamtych czasów i preferujesz prosty klasyczny wygląd? Spróbujmy zatem, przy okazji urządzić kuchnię w stylu vintage. Wśród wyszperanych sprzętów AGD znalazły się pralka, lodówka, kuchenka i akcesoria, niezbędne w każdej kuchni.

Przypominasz sobie z jakich sprzętów korzystała Twoja mama czy babcia, kręcąc się po kuchni? Kultowe AGD z PRL. Kiedyś miał je każdy! Czy jeszcze pamiętasz?

Młynek do kawy Predom Niewiadów typ 81 s

Żarnowy młynek do kawy marki Predom Prespol można nabyć za sporą kwotę 515 zł. Młynek według sprzedającego był nieużywany i jest w pełni sprawny. Posiada oryginalne opakowanie, instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną. Wyprodukowany był 1983 roku. Podobne urządzenie znalazłam na innym portalu za 566 zł.

Młynek do kawy Predom Niewiadów typ 81 s, źródło: sprzedajemy.pl

Kuchnia elektryczna Wromet

Model kuchenki elektrycznej 7167 produkowany przez Zakłady Sprzętu Grzejnego Predom-Wromet we Wronkach w latach 80-tych ubiegłego wieku można wyszperać już za 70 zł, ale znalazłam także podobną kuchenkę za 1550 zł. Istotne również jest to, że urządzenia te można kupić fabrycznie zapakowane i zgodnie z deklaracją sprzedających nieużywane.

Kuchenka Wromet, źródło: Allegro Lokalnie

Sokowirówka SW-3 Mesko

Dzięki tej sokowirówce wyprodukowanej przez Predom Mesko można było nie tylko napić się zdrowego, świeżo wyciskanego soku z owoców czy warzyw. Można było nawet zetrzeć ziemniaki, aby móc przygotować placki! Sprzedający podaje, że sokowirówka jest nieużywana, co zresztą jest widoczne na zdjęciach. Dodatkowo otrzymujemy oryginalny karton, instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną. Posiadaczem takiego sprzętu można stać się za 475 zł. Znalazłam także identyczny model w łososiowym kolorze za 500 zł.

Sokowirówka SW-3 Predom Mesko, źródło: Allegro Lokalnie

Garnek elektryczny

Garnek elektryczny produkowany był przez Spółdzielnię Pracy „Żelazocynk” w Warszawie. Garnek miał pojemność 2 l i posiadał ogranicznik temperatury. Czasem służył jako naczynie do gotowania wody lub mleka. Przeznaczeniem jego jednak było przygotowanie dań jednogarnkowych, takich jak zupy, gulasz czy leczo. Można było w nim także przygotować powidła. Takie oryginalne garnki elektryczne w stanie bardzo dobrym wyszukałam na portalach aukcyjnych od 120 zł, najdroższy był za 355 zł.

Garnek elektryczny, źródło: Allegro

Żelazko Dezamet

Zakłady Metalowe Dezamet z Nowej Dęby produkowały oprócz żelazek inne sprzęty AGD, na przykład czajniki czy opiekacze. Żelazko posiadało termoregulator. Taki nieużywany sprzęt z oryginalnym pudełkiem i załączoną dokumentacją dostępny jest za 155 zł. Znalazłam także podobne żelazko bez opakowania, które można nabyć za 79 zł.

Żelazko Dezamet, źródło: Allegro Lokalnie

Pralka „Frania”

Pralka „Frania” stała chyba w każdym domu. Choć na pranie w niej należało przeznaczyć sporą część dnia to i tak niezwykle usprawniła tę pracę. Ciekawe jest to, że pomimo upływu tak wielu lat nadal można wyszukać oferty nowych, zupełnie nieużywanych urządzeń. Ja taką oryginalną Franię wyszukałam wraz z kartą gwarancyjną i akcesoriami za 111 zł. Inny Model Frani Światowit wyprodukowany w Myszkowie można kupić za 500 zł.

Pralka Frania, źródło: OLX

Lodówka Polar TS 136

Zakłady Zmechanizowanego Sprzętu Domowego „Polar” produkowały obecne chyba w każdym domu lodówki marki Polar. Chłodziarki te posiadały mały zamrażalnik umiejscowiony u góry. Można było go otwierać albo poprzez osobne drzwiczki, albo poprzez otwarcie głównych drzwi lodówki uchylając komorę zamrażalnika. Dziś nadal jest możliwość kupienia takiego sprzętu zupełnie nowego wraz z całą dokumentacją. Udało mi się znaleźć ofertę za 600 zł.

Lodówka Polar TS 136, źródło: Allegro Lokalnie

Zdjęcia pobrano z: Sprzedajemy.pl / Krzyś; Allegro Lokalnie / Paweł (Pablo_Ruff); Allegro Lokalnie / marek (siany07); Allegro / jaguarkn; Allegro Lokalnie / Marek (marekso1974); Allegro Lokalnie / mieczysław (Client38332783)

Spodobał Ci się ten artykuł? Sprawdź, co pisaliśmy o kultowym sprzęcie RTV z czasów PRL – telewizorach, radiach i innych akcesoriach.

Nazywam się Bożena Wieczorkowska. Swoją pracę w redakcji Think - About zaczęłam kilka miesięcy temu. Zajmuję się tworzeniem tekstów, które przybliżają czytelnikom najlepsze oferty dotyczące głównie małego AGD. Moją rolą jest także sprawdzanie ofert w sklepie Lidl i wyszukiwanie ciekawych perełek, które mogą Państwa zainteresować. Napisałam recenzję o oczyszczaczu powietrza Dyson, którą możecie Państwo znaleźć pod tytułem „Wreszcie wiem, co to znaczy oddychać świeżym powietrzem". Ty też różnicę wyczujesz własnym nosem”. Pisałam też wiele dłuższych i krótszych tekstów o oczyszczaczach i filtrach powietrza. Ciekawy był też dla mnie temat wygodnego spania, czyli jaki materac wybrać, by się dobrze wyspać. Mogę powiedzieć, że zmierzyłam się z bykiem za rogi, bo maszyna do szycia od zawsze stała w moim domu, ale była mi zupełnie obca. Zmieniło się to jednak od czasu, kiedy pisałam ranking o tych urządzeniach. Opiekuję się także ogrodem, a więc szeroko pojętą pielęgnacją trawnika i zieleni. Do tej pory pracowałam przez wiele lat w szpitalu jako fizjoterapeutka. Praca dawała mi bardzo dużo satysfakcji i spełnienia zawodowego. Przyszedł jednak czas, kiedy podjęłam decyzję o zmianie pracy. Jeszcze przed podjęciem współpracy z redakcją Think – About pisałam teksty o misiach, dla pasjonata, który nazbierał ich wiele tysięcy. Właśnie w ten sposób rozpoczęła się moja przygoda z piórem, a właściwie przyjaźń z klawiaturą. Dziś, z przyjemnością siadam do kolejnych tekstów, bo bardzo polubiłam to, co obecnie robię. Moją wielką pasją są wycieczki i poznawanie pięknych zakątków w Polsce. Bardzo lubię wędrówki po górach, bo wtedy mam okazję podziwiać piękno natury. Rower to moja pasja od kiedy pamiętam. Przejechałam na moich dwóch kółkach wiele tysięcy kilometrów. Bardzo lubię czytać książki. Pochłaniają mnie zwłaszcza te ze świata fantasy, ale chętnie wyciągam dłoń zarówno po kryminał jak i literaturę piękną. Jestem wielką fanką muzyki, która towarzyszy mi przez cały dzień, ale doceniam także ciszę i tak zwany święty spokój.