Robot koszący Dreame udowadnia, że nie tylko duże i głośne musi być luksusowe! Luksusem może być też koszenie trawnika w nowoczesnym stylu! Dostępny od niedawna w salonach RTV Euro AGD Dreame Roboticmower A1 z największą dbałością przygotuje nie tylko twój trawnik, ale i twoje samopoczucie w sam raz na wiosenną porę i majówkowe leniuchowanie! A jeśli się pospieszysz, jego bardziej udomowiony kompan zadba o wnętrza twojego domu!

Robot koszący Dreame, czyli koszenie w stylu exclusive

Marzysz o zatrważająco elegancko przystrzyżonym trawniku? Nadszedł dzień, w którym masz szansę przekonać się, czy oczekiwany przez ciebie efekt jest możliwy do osiągnięcia bez konieczności sięgania po tradycyjne metody. Jak bowiem już wiesz, na sklepach sieci RTV Euro AGD od kilku dni trwa sprzedaż najnowszego modelu robota koszącego od marki Dreame.

Jeśli wierzyć informacjom przekazanym przez producenta, nowe urządzenie ma odesłać w niepamięć dotychczasowe trudy, z jakimi mogą kojarzyć ci się prowadzone na domowym podwórku zabiegi pielęgnacyjne. Jak bowiem możemy przeczytać Dreame Roboticmower A1 to przyszłość koszenia trawnika!

Dreame Roboticmower A1 – inteligentny pomocnik ogrodnika

Robot koszący Dreame zrobił furorę już kilka miesięcy temu, gdy producent zaprezentował urządzenie jako nowy produkt na targach IFA we wrześniu ubiegłego roku. Przedstawiony egzemplarz, przypominający kształtem tradycyjny odkurzacz, mógłby wywieźć w pole niezorientowanych w technologicznych nowinkach obserwatorów.

We wnętrzu Dreame A1 znalazły zastosowanie zaawansowane rozwiązania, które z intrygującego, przyciągającego uwagę czterokołowego, wciąż olśniewającego, ale cudaka, robią sprzęt, bez którego naprawdę trudno wyobrazić sobie dalsze dbanie o przydomową zieleń. Dlaczego? Robot koszący Roboticmower A1 ma w sobie wszystko to, co w urządzeniach Dreame najlepsze.

Skanowanie, rozpoznanie, omijanie

To, za co cenimy jeżdżące produkty marki, to ich skuteczność w rozpoznawaniu przestrzeni i umiejętne omijanie pojawiających się na ich drodze przeszkód. Zaawansowana technologia pozwala Dreame A1 nie tylko tworzenie mapy przeskanowanej uprzednio przestrzeni, ale też generowanie jej widoku 3D.

Z informacji, którymi podzielił się producent, wiemy, że za cały proces mapowania, lokalizowania i omijania przeszkód odpowiada zespół ukrytych pod kopułką czujników o nazwie OmniSense 3D Ultra Sensing System. Poza tym zastosowanie znalazła tu oczywiście znana już doskonale technologia laserowa LiDAR z detekcją do 70 metrów oraz kątem widzenia 360 stopni w poziomie i 59 stopni w pionie.

Co więcej, twórcy robota podają, że dokładność dokonywanych przez niego pomiarów wynosi 1 centymetr, a wśród rozpoznawanych przez urządzenie obiektów znalazło się w sumie 11 rodzajów przeszkód, w tym drzewa, doniczki, zabawki, ludzie, a także zwierzęta.

Co więcej, na stworzenie precyzyjnej, uwzględniającej wszelkie przeszkody mapy działki o powierzchni 1000m2, powinno urządzeniu wystarczyć około 15 minut.

Skoszone pod linijkę, zgodnie z planem

To, co odróżnia Roboticmower A1 od jego pracujących we wnętrzach domostw kolegów, poza oczywistą funkcją koszenia, to sposób obierania przez niego trasy. W przeciwieństwie do znanych nam dobrze robotów odkurzających, które lubią wirować po poddawanej obróbce powierzchni, Dreame A1 planuje swoją podróż liniowo, naśladując w zasadzie sposób działania, na który zdecydowałby się nie mogący skorzystać z jego pomocy człowiek.

Robot koszący Dreame ma się też szczycić niemałą wydajnością. W ciągu jednego dnia, regulując zakres koszenia od 3 do 7 centymetrów, robot bez problemu powinien wypielęgnować 1000m2 naszej porośniętej trawą działki.

Zdalnie sterowany ogrodnik

Jak na nowoczesny sprzęt znanego producenta przystało, robot koszący Dreame nie wymaga praktycznie uwagi użytkownika. Aplikacja mobilna Dreamhome zapewnia sterowanie urządzeniem, wliczając w to wybór trybu koszenia. Za pośrednictwem smartfona możemy więc nie tylko zaplanować czas pracy robota, ale też decydować, czy zabiegowi poddany zostanie cały obszar trawnika, konkretny punkt czy na przykład tylko jego obrzeża.

Oczywiście dla tych, którzy wolą bezpośredni kontakt z małym ogrodnikiem producent pozostawił taką możliwość, w postaci ukrytego panelu sterowania w samym urządzeniu.

Aplikacja mobilna pozwala również na podgląd wygenerowanych przez Dreame Roboticomower map 3D, które w razie potrzeby można edytować.

Design niczym z włoskiego salonu

Choć bez testów na żywo nie można wyrazić jednoznacznej opinii na temat żadnego urządzenia, to o robocie koszącym Dreame można z pewnością powiedzieć jedno – design robi wrażenie. Utrzymany w minimalistycznym stylu jeżdżący sprzęt bardziej kojarzy się z luksusowym autem niż sprzętem ogrodniczym. Najwyższej jakości materiały mają zapewniać mu nie tylko zachwycający wygląd, ale i wytrzymałość i odporność na wszelkie uszkodzenia.

Na uwagę zasługują również koła, których konstrukcja pozwala na swobodne przemieszczanie się Dreame A1 po wzniesieniach osiągających kąt nachylenia nawet do 45 procent. Co więcej, choć wodoodporny, robot wyposażono w czujnik deszczu, który w przypadku wykrycia opadów atmosferycznych natychmiast zawraca urządzenie do bazy po to, by zaraz po poprawie pogody mógł on wznowić pracę z pełną mocą.

Podobnie zresztą zachowa się w przypadku znacznego spadku poziomu naładowania baterii. Po samodzielnym podłączeniu się do stacji ładującej i uzupełnieniu akumulatora Roboticomower A1 podejmie pracę dokładnie w miejscu, w którym ją przerwał.

Robot koszący Dreame Roboticmower A1 znajdziesz teraz na stronie sklepu w cenie 8999 PLN! Jeśli się pospieszysz, masz szansę wzbogacić swoją domową flotę nie tylko o nowość marki Dreame, ale też o urządzenie sprzątające Dreame F9 Pro z funkcją mopowania, które w zestawie z Roboticmower A1 kosztuje jedynie 1 PLN!

Jeśli zainteresowało cię urządzenie, jakim jest robot koszący, możesz uzyskać więcej informacji na jego temat, czytając nas wcześniejszy artykuł.

Z redakcją Think-About związałam się pod koniec 2023 roku i od tego momentu nieustannie zgłębiam tajemnice drugiej strony konsumenckiego świata. Każdego dnia tworzę różnego rodzaju treści, które, mam nadzieję, pomagają Czytelnikom w podejmowaniu bardziej świadomych zakupowych decyzji. W ostatnich latach zdobywałam doświadczenie jako copywriter, współpracując z klientami indywidualnymi, agencjami czy firmami IT. Często tworzenie konkretnych artykułów wiązało się z eksploracją tematów dotychczas mi obcych, co jednak nigdy nie było dla mnie przeszkodą. Wręcz przeciwnie. Możliwość nieustannego poszerzania swojej wiedzy to coś, co niezmiennie pociąga mnie w moim zawodzie. Z wykształcenia jestem muzykiem, jednak to zabawa słowem od dziecka dawała mi prawdziwą radość. Chociaż w swoim życiu pracowałam już w różnych branżach, wiem, że pisanie jest tym, co chcę i co mam szczęście robić na co dzień. W trakcie studiów, oprócz tworzenia dla własnej przyjemności, publikowałam teksty na portalu muzycznym Cameral Music oraz w kwartalniku muzycznym Kamerton. Obecnie prowadzę bloga, na którym pozwalam sobie na dzielenie się z innymi własnym zdaniem na różne tematy oraz tworzoną przeze mną miniaturową prozą. Gdy nie piszę - rysuję, czytam książki o hobbitach i pierścieniach, różach bez imion i stuleciach samotności. Słuchając audiobooków, śledzę losy małego belgijskiego detektywa, a czas przed  teleodbiornikiem spędzam obserwując pojedynki na miecze świetlne i podróże w nadprzestrzeni.