Wideorejestratory samochodowe stały się dzisiaj nieodłącznymi towarzyszami wielu kierowców na całym świecie. Te niewielkie urządzenia mogą uchwycić kluczowe momenty naszych podróży i przejazdów, pomagając nam ochronić się przed oszustwami, zidentyfikować winnych kolizji i poprawić nasze umiejętności za kierownicą. Zapotrzebowanie na dokładną dokumentację zdarzeń na drodze zdaje się ciągle wzrastać.

Jednak znalezienie idealnego modelu, który spełni nasze potrzeby, może być wyzwaniem. Na rynku dostępnych jest wiele różnych modeli wideorejestratorów, które oferują różne funkcje i parametry techniczne. Dlatego też w niniejszym artykule prezentujemy ranking sześciu modeli wideorejestratorów samochodowych, które wyróżniają się na tle konkurencji pod względem jakości nagrania, wydajności, funkcji dodatkowych oraz łatwości obsługi.

Nasz ranking opiera się na naszych własnych testach każdego z przedstawionych urządzeń. Oprócz naszych wrażeń można też obejrzeć przykładowe nagrania i wyrobić sobie opinię na temat jakości nagrywania każdego wideorejestratora.

Wierzymy, że nasz ranking pomoże Wam w dokonaniu przemyślanego wyboru i znalezieniu idealnego wideorejestratora, który idealnie dopasuje się do waszych potrzeb i zapewni najwyższą jakość rejestrowanych materiałów. Przedstawione kamerki pochodzą z różnych kategorii cenowych, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie: wielofunkcyjne centrum multimedialne kierowcy albo dyskretną, kompaktową kamerkę.

Nextbase 622GW

Zaczynamy nasz przegląd od najbardziej zaawansowanego technologicznie modelu marki Nextbase. Robi wrażenie sprzętu dopracowanego w każdym detalu. Już po otworzeniu pudełka pozytywnie zaskakuje bogactwo akcesoriów. Jest tam niezbędne okablowanie, dwa samoprzylepne uchwyty, plastikowy element pomocny do ukrycia przewodów i niezwykle wygodny, magnetyczny uchwyt na kamerę Click&Go PRO. Dzięki temu montaż jest prosty, a zdejmowanie kamerki i zakładanie jej z powrotem wygodne i błyskawiczne. W zestawie brakuje wyłącznie karty pamięci. Trzeba pamiętać o zakupie microSD o klasie prędkości U3, ale pojemności nie większej niż 128 GB.

Design wideorejestratora jest prosty i elegancki, ale największe wrażenie robi specyfikacja techniczna. Może nagrywać w rozdzielczości 4K i w 30 FPS. Nie trzeba być specjalistą, żeby docenić tę jakość. Materiały nagrywane za dnia i przy dobrym oświetleniu są krystalicznie wyraźne. Z łatwością można odczytywać numery rejestracyjne nawet oddalonych od nas pojazdów, a szczegóły otoczenia i sytuacja na drodze są czytelne. W nocy albo w gorszych warunkach jazdy jest niewiele gorzej dzięki wbudowanym funkcjom, które pozytywnie wpływają na jakość filmów nagrywanych w ciemności albo w ekstremalnych warunkach pogodowych.

Nie zabrakło też trybu parkingowego, dzięki któremu kamera włącza się i rozpoczyna nagrywanie, gdy wykryje ruch (np. po stuknięciu samochodu). Wszystkie dostępne funkcje można aktywować z poziomu aplikacji MyNextbase na smartfonie. Można tam również ustawić wszystkie parametry nagrywania (rozdzielczość, klatkaż), przeglądać zgromadzone materiały, analizować zawartość karty pamięci i ją formatować, a także śledzić podgląd z kamerki na żywo. Możliwość dostosowywania wideorejestratora w takim stopniu za pomocą telefonu to duży plus, ale aplikacja mogłaby być nieco bardziej stabilna. Kilkukrotnie traciła połączenie z siecią, a w polskiej wersji językowej pojawiły się pewne niedoskonałości w tłumaczeniu.

Na szczęście po ustawieniu rejestratora zgodnie z własnymi preferencjami korzystanie z niego w trakcie jazdy sprowadza się do okazyjnego stuknięcia ekranu (by zrobić zdjęcie) lub wciśnięcia przycisku pod spodem (aby zabezpieczyć bieżące nagranie przed nadpisaniem). Kamera, gdy jest podłączona, włącza się automatycznie i od razu rozpoczyna nagrywanie po zapłonie silnika.

Poza tym dostępne są też dodatkowe, kupowane oddzielnie moduły: kamera do rejestracji wnętrza (Cabin View), do rejestracji tyłu (Rear View) oraz na tylną szybę (Rear Window). Montowane w bocznym porcie kamery moduły mogą zwiększać bezpieczeństwo podczas parkowania lub pomagać rodzicom kontrolować swoje pociechy na tylnych siedzeniach bez konieczności odwracania się do tyłu.

Chociaż nie jest to sprzęt pozbawiony wad, mnogość funkcji wspomagających jakość nagrywania i wysoka rozdzielczość 4K stawiają Nextbase 622GW w ścisłej czołówce pojedynczych wideorejestratorów dostępnych na naszym rynku. Wysoka jakość ma jednak wysoką cenę. Kamera samochodowa za tysiąc złotych nie jest urządzeniem, które można bez zastrzeżeń polecić każdemu. Jeśli jednak szukasz czegoś z najwyższej półki, 622GW zdecydowanie wart jest uwagi.

Cena: ok. 999 zł – zobacz ofertę. Uwaga – do końca września można zakupić na stronie producenta aż o 20% taniej. Wystarczy podać kod „nextbase20” przy zakupie.

Nextbase 322GW

322GW, „młodszy brat” opisanego wyżej 622GW, to bardziej budżetowa propozycja od Nextbase. Ma nieco mniej funkcji i przede wszystkim nagrywa w mniejszej rozdzielczości (standardowe FullHD zamiast 4K), ale jest też niemal dwukrotnie tańszy. Czy jest to rozsądna propozycja?

Pierwsze wrażenie po otwarciu pudełka sugerują, że tak. Ponownie nie brakuje w nim niczego (za wyjątkiem karty pamięci microSD), co potrzebne, by szybko zacząć przygodę z urządzeniem. Oprócz przewodu USB do podłączenia urządzenia do komputera i kabla zasilającego do gniazdka o napięciu 12 do 24 V jest tam narzędzie do ukrycia kabli oraz uchwyt Click&Go PRO. Ten wykorzystywany we wszystkich modelach Nextbase rodzaj montażu jest prosty i wygodny. Wystarczy zbliżyć kamerkę do zamontowanego na szybie magnetycznego uchwytu, by ta podłączyła się z charakterystycznym kliknięciem.

Ten model od Nextbase również wygląda atrakcyjnie i nie mam zastrzeżeń do jego konstrukcji. Z przodu dobre wrażenie robi długi obiektyw, zaś tylną część zajmuje 2,5-calowy ekran dotykowy i umieszczony pod nim przycisk z logo producenta. Tym przyciskiem możemy zapisywać bieżące nagrania. Dzięki temu nie zostaną nadpisane przez nowsze, gdy na karcie pamięci skończy się miejsce. Ekran, choć niewielki, jest jak najbardziej funkcjonalny, ale po wprowadzeniu naszych ustawień nie ma potrzeby, by często z niego korzystać. W trakcie wyjazdy wystarczy stuknąć wyświetlacz, aby zrobić zdjęcie.

Wszystkie ustawienia i funkcje możemy też dostosować w aplikacji My Nextbase. To cenna funkcja, ale wspomniałem już w opisie 622GW, że aplikacja nie jest wolna od błędów. Brakuje jej stabilności, a w polskiej wersji językowej nie ustrzeżono się błędów. Na szczęście nie ma to wpływu na to, co najważniejsze, czyli na jakość nagrywanych filmów. Jak sprawuje się pod tym względem 622GW?

Najwyższa dostępna rozdzielczość to 1080p, czyli FullHD. Chociaż różnica w stosunku do nagrywającego w 4K modelu 622GW jest widoczna, jakość obrazu nagrywanego za dnia jest dla mnie jak najbardziej satysfakcjonująca. Nie ma problemu z odczytaniem numerów rejestracyjnych, a sytuacja na drodze jest czytelna. Nieco gorzej jest nocą. Szkoda, że zabrakło „Night Vision” albo innych funkcji, które wpływałyby na jakość filmu przy niewielkim oświetleniu lub gorszych warunkach pogodowych. Jednak oprócz tych dodatkowych funkcji możemy też dokupić specjalne moduły z dodatkowymi kamerami (opisane powyżej): do rejestracji wnętrza (Cabin View), do rejestracji tyłu (Rear View) oraz na tylną szybę (Rear Window).

Nie zmienia to faktu, że Nextbase 322GW to wygodny w obsłudze, solidny model w przystępnej cenie. Jeżeli wideorejestratora poszukujesz głównie do nagrywania codziennych tras w mieście, ten wideorejestrator posiada wszystkie podstawowe funkcje (łącznie z bardzo ważnym w mojej ocenie trybie parkingowym) i nagrywa w satysfakcjonującej jakości.

Cena: ok. 520 zł – zobacz ofertę. Uwaga – do końca września można zakupić na stronie producenta aż o 20% taniej. Wystarczy podać kod „nextbase20” przy zakupie.

ORLLO LX-AUTOPLAY

LX-AUTOPLAY to jedyny podwójny zestaw w naszym rankingu, złożony nie z jednej, ale z dwóch kamer (przedniej i tylnej). Nie jest to jednak jedyna rzecz, która wyróżnia ten model. Mamy tu bowiem do czynienia nie tyle z wideorejestratorem, co z całym centrum multimedialnym, które łączy w sobie funkcje kamer samochodowych, sprzętu głośnomówiącego, transmitera FM, nawigacji GPS i innych.

Wewnątrz pudełka znajdziemy niewielką kamerkę tylną, którą możemy zamontować nad tablicą rejestracyjną, zderzakiem lub wewnątrz auta (za szybą). Ma ona wbudowany tryb cofania, co oznacza, że po wrzuceniu biegu wstecznego wyświetlają się na obrazie linie pomocnicze. Gwoździem programu jest tu jednak przednia kamera, którą montujemy na lusterku wstecznym. Lusterko zastępuje nam wówczas duży, 11-calowy ekran dotykowy, który pokryty jest powłoką antyrefleksyjną. Na wyświetlaczu możemy śledzić obraz z obu kamer (również w tym samym czasie, na podzielonym ekranie), a także korzystać z szerokiej gamy dodatkowych możliwości urządzenia.

Oprócz ustawień parametrów technicznych czy dostępu do galerii z naszymi nagraniami, po podłączeniu sprzętu z naszym telefonem dostępnych jest wiele nowych funkcji. Mamy wówczas dostęp do aplikacji z nawigacją GPS (Google Maps, Yanosik) i z multimediami, takimi jak Spotify czy YouTube. Sprzęt służy nam również za sprzęt głośnomówiący, dzięki któremu możemy prowadzić rozmowy telefoniczne, a także odczytywać i wysyłać wiadomości SMS. Łączność bezprzewodowa odbywa się przez Bluetooth i Wi-Fi oraz transmiter FM na europejskich częstotliwościach.

Korzystanie z tych funkcji i aplikacji mogą dodatkowo ułatwić Siri albo Asystent Google. Kierowcy z pewnością docenią możliwość korzystania z urządzania za pomocą komend głosowych. Zdecydowanie więc nie sposób odmówić LX-AUTOPLAY wielofunkcyjności. Producent wylicza bez mała 20 zastosowań urządzenia.

Jak jednak sprawdza się podstawowa funkcja, jaką jest nagrywanie? LX-AUTOPLAY, jak się okazuje, jest sprzętem z najwyższej półki, jeśli chodzi o techniczne parametry wideorejestratorów. Przednia kamera może nagrywać obraz w rozdzielczości aż 4K (w 30 FPS), podczas gdy tylna kamera nagrywa w FullHD i wyższym klatkażu 60 FPS. Szczegóły otoczenia i pojazdów obok nas są doskonale widoczne, a sytuacja na drodze czytelna, zwłaszcza za dnia. Nocą do obrazu wkrada się nieznaczne ziarno, ale jakość i tak jest satysfakcjonująca. Wielofunkcyjność LX-AUTOPLAY nie wpłynęła negatywnie na jakość nagrywania. Dzięki rozdzielczości 4K jest to ścisła czołówka dostępnych na naszym rynku wideorejestratorów.

Komu zatem można go polecić? Jeśli w naszym samochodzie nie posiadamy wbudowanego sprzętu głośnomówiącego czy kamer cofania, LX-AUTOPLAY znakomicie łączy w sobie funkcjonalności tych (i wielu innych) urządzeń, co uzasadnia jego cenę. Możemy zastąpić nasze lusterko sprzętem, który na wiele sposobów zwiększa komfort i bezpieczeństwo jazdy.

Cena: ok. 1299 zł

MiVue C545

MiVue C545 to wideorejestrator, który zaskoczył mnie najbardziej z testowanych przeze mnie modeli. Ta dość niepozorna kamerka z niższej półki cenowej wyposażona jest w najbardziej niezbędne funkcje i, co najważniejsze, nagrywa filmy w świetnej jakości.

Na zawartość pudełka oprócz samego rejestratora składa się kabel zasilający oraz samoprzylepny, plastikowy uchwyt. Kamerka ma plastikowe wgłębienie, które pozwala wsunąć ją w uchwyt montażowy. Nie jest to bardzo wyszukane rozwiązanie, ale instalacja urządzenia jest prosta, a urządzenie zamontowane jest solidnie. Wystarczy dokupić kartę pamięci microSD i można ruszać w trasę. Na szczęście C545 obsługuje karty o maksymalnej pojemności aż 256GB.

Sam rejestrator ma dość prosty, estetyczny, acz niewyróżniający się wygląd. Choć jest niewielki, od strony kierowcy znalazło się miejsce na dwucalowy ekran, na którym możemy dostosowywać urządzenie zgodnie z naszymi preferencjami, przeglądać nagrania i włączać dodatkowe funkcje. Tych nie ma wiele, ale nie zabrakło najważniejszych w mojej opinii funkcjonalności. Przede wszystkim urządzenie może działać w aktywnym trybie parkingowym. MiVue C545 automatycznie rozpoczyna wówczas nagrywanie po wykryciu ruchu w polu widzenia kamery. Gdy natomiast czujnik ruchu w trakcie jazdy wykryje kolizje albo gwałtowne zmiany ruchu, zabezpieczy bieżące nagranie przed nadpisaniem w oddzielnym katalogu.

Równie istotne są te udogodnienia, które zwiększają jakość nagrywanych filmów. Mowa przede wszystkim o Mio Night Vision, która zwiększa szczegółowość obrazu podczas jazdy nocą i przy gorszym oświetleniu, oraz funkcji HDR (High Dynamic Range), która optymalizuje obraz z wielu klatek z różnymi wartościami ekspozycji. Efektem jest jaśniejszy i czytelniejszy obraz.

Przegląd nagrań wykonanych przez MiVue pozwala stwierdzić, że nie są to puste hasła marketingowe. Urządzenie nagrywa w standardowej w zasadzie rozdzielczości 1080p, czyli w FullHD, i z wysokim klatkażem 60 FPS. W połączeniu z opisanymi wyżej funkcjami oraz szerokim kątem widzenia na poziomie 140 stopni uzyskujemy bardzo szczegółowy obraz. Sytuacja na drodze jest doskonale czytelna i nie ma problemu, by odczytywać numery rejestracyjne nawet oddalonych nieco pojazdów. Nie jest to oczywiście jakość równa najpotężniejszym rejestratorom o rozdzielczości 4K, ale patrząc na filmy nagrane w najlepszych warunkach pogodowych i oświetleniowych aż trudno wierzyć, że to kamera za niecałe 400 zł.

Jeśli zatem poszukujesz nieskomplikowanego sprzętu w średniej lub niższej kategorii cenowej, MiVue C545 zdecydowanie jest wartą uwagi propozycją. Choć nie ma tu dotykowego ekranu czy też współpracy ze smartfonem, to co najważniejsze w zupełności spełnia moje oczekiwania.

MiVueC545 otrzymaliśmy do testów od sklepu X-kom.
Cena: 349 zł – zobacz ofertę

Garmin Dash Cam Mini 2

„Mini” w nazwie tego modelu to słowo jak najbardziej uzasadnione. To niepozorna kamerka zaprojektowana tak, aby w żaden sposób nie rozpraszać kierowcy. Jest pozbawiona ekranu, sterować nią można głosowo, a dzięki niewielkim rozmiarom można umieścić ją tak, by była prawie niewidoczna. Wewnątrz pudełka znajdziemy kabel USB oraz kabel zasilający do gniazda samochodowego. Po dokupieniu karty pamięci microSD (o pojemności co najmniej 8 GB, klasy 10 lub szybszej) będziemy mieć wszystko, co potrzebne, aby zacząć przygodę z Dash Cam Mini 2.

Wideorejestrator należy zamontować na przedniej szybie za pomocą samoprzylepnego uchwytu. Warto też już na samym początku sięgnąć po smartfona i skorzystać z aplikacji Garmin Drive. Z jej poziomu możemy dostosować kamerkę do naszych upodobań, przeglądać nagrane materiały, zapisywać filmy czy wykonywać zdjęcia, a także mamy dostęp do podglądu na żywo. W przypadku tak niewielkiego urządzenia z raptem dwoma przyciskami dostosowanie jej za pomocą aplikacji jest wygodnym rozwiązaniem. Program jest stabilny i w czasie testów nie zdarzyły mi się żadne utrudnienia podczas korzystania z aplikacji.

Wspomniane przyciski umieszczoną są z boku (do włączania i wyłączania opcji nagrywania dźwięku) oraz od strony kierowcy (do zabezpieczania interesujących nas nagrań przed napisaniem). Sterowanie głosowe, choć to funkcja dostępna w wielu modelach (zwłaszcza tych, które oferują połączenie ze smartfonem), w tym wypadku jest wyjątkowo użyteczna. To najwygodniejszy sposób na obsługę tego kompaktowego modelu w trakcie jazdy. Niestety język polski nie jest obsługiwany i musimy używać języka angielskiego (lub niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego, włoskiego czy szwedzkiego).

Dash Cam Mini 2 jest też wyposażone w funkcję parkingową. Wymaga ona połączenia z siecią Wi-Fi i stałego zasilania za pomocą przewodu, który niestety należy dokupić osobno. Warto się jednak w niego wyposażyć, jeśli modelem od Garmina chcemy zwiększyć bezpieczeństwo naszego pojazdu.

Jak na tak niepozorny wideorejestrator jakość nagrywanych filmów, czyli to, co najważniejsze, pozytywnie zaskakuje. Dzięki wideo w rozdzielczości 1080p (Full HD) i obiektywowi z polem widzenia 140° filmy są przejrzyste, z nieznacznym ziarnem. Nie ma problemów, by odczytać numery rejestracyjne znajdujących się w pobliżu pojazdów, a sytuacja na drodze jest czytelna. Nie jest to, co zrozumiale, jakość porównywalna z najpotężniejszymi urządzeniami obsługującymi rozdzielczość 4K, ale możliwości tej kamerki robią dobre wrażenie. Dzięki optyce Garmin Clarity™ HDR filmy nagrywane nocą też wyglądają dobrze, ale trzeba się liczyć, że sczytywanie rejestracji może być trudniejsze, zwłaszcza w gorszych warunkach pogodowych.

Dzięki temu Dash Cam Mini 2 to świetna propozycja dla kierowców, którzy szukają minimalistycznego wideorejestratora. Ten kompaktowy i dyskretny model nie oferuje bogactwa dodatkowych funkcji, ma jednak wszystkie najważniejsze udogodnienia (aplikacja, tryb parkingowy) i przede wszystkim nagrywa z satysfakcjonującą jakością. Trzeba jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czy z rejestratorów z tej półki cenowej nie wolelibyśmy chociażby wyposażonego w ekran Nextbase 322GW. Dla wielu jednak to właśnie brak rozpraszającego ekranu, niewielkie rozmiary i prostota mogą przemawiać za Garmin Dash Cam Mini 2.

Cena: ok. 489 zł – zobacz ofertę

SENCOR SCR 4600MR

SCR 4600 MR, najnowszy wideorejestrator samochodowy marki Sencor, to najtańszy z modeli, jakie przedstawiamy w naszym rankingu. Już za niecałe 300 zł możemy otrzymać rejestrator z ekranem (2,5”), który nagrywa filmy w rozdzielczości FullHD i w 30 FPS. Zawartość pudełka może wydać się skromna, ale jest tam wszystko, co niezbędne. Wystarczy dokupić kartę pamięci microSD (o maksymalnej pojemności 64 GB).

Oprócz przewodu zasilającego otrzymujemy też samoprzylepny, magnetyczny uchwyt, który należy zamontować na przedniej szybie auta. Dzięki niemu zdejmowanie i zakładanie kamerki jest bardzo proste. Wystarczy zbliżyć ją do naszego uchwytu, aby podłączyła się z magnetycznym kliknięciem. Ten sposób, podobny do rozwiązań stosowanych w rejestratorach od Nextbase, jest bardzo wygodny, choć podłużny uchwyt nieco ogranicza zasięg obracania kamerką.

Ta zaś przykuwa uwagę swoim wyglądem. Czarno-srebrny model z nieco wysuniętą górną częścią z obiektywem zdecydowanie może się podobać. Z lewej strony od ekranu znajdziemy port na kartę pamięci i wejście mini USB dla tylnej kamery (sprzedawanej oddzielnie). Z prawej zaś znajdują się 4 przyciski, którymi możemy włączać urządzenie i ustawić je w menu według naszych preferencji.

SCR 4600 MR, oprócz możliwości nagrywania filmów w pętli i robienia zdjęć, posiada też czujnik ruchu i tryb parkingowy, co bardzo cieszy w sprzęcie za tak niewielkie pieniądze. W wypadku uderzenia w stojący samochód kamera automatycznie się włączy i będzie wykonywać nagrania o długości 20 sekund, które mogą pomóc w ocenie incydenty lub identyfikacji sprawcy. Dzięki wbudowanemu ekranowi możemy też szybko obejrzeć wykonane nagrania albo zabezpieczyć je przed napisaniem.

Wadą modelu jest brak trybu nocnego, przez co w filmach wykonywanych w gorszym oświetleniu odczytywanie numerów rejestracyjnych może być trudne. Za dnia poziom szczegółowości w nagraniach z rozdzielczością 1080p (Full HD) jest oczywiście dużo wyższy, chociaż i wtedy pojawia się lekkie ziarno. Należy przyznać, że nie dopatrzyłem się efektu beczki. Wziąwszy pod uwagę, że kąt widzenia kamery to aż 170°, jest to pozytywne zaskoczenie.

SCR 4600MR jest zatem ciekawą propozycją dla osób, które nie chcą wydać fortuny, a jednocześnie rozpocząć jazdę z wideorejestratorem i zwiększyć bezpieczeństwo w samochodzie. Chociaż inne zaprezentowane w rankingu modele mogą szczycić się większą liczbą dodatkowych funkcji lub lepszymi specyfikacjami, model od Sencora ma bardzo dobry stosunek ceny do jakości, a dla wielu jakość jego nagrań będzie satysfakcjonująca. Dla początkujących i na budżecie będzie jak znalazł.

Cena: ok. 299,80 zł – zobacz ofertę

Materiał zawiera linki reklamowe od naszych sklepów partnerskich. Publikacja odnośników nie ma wpływu na opinie i oceny zawarte w treści.

Przeczytaj również: Rejestratory samochodowe – co musisz o nich wiedzieć przed zakupem?