Thermomix TM7 – cena za nowego robota Vorwerk będzie wysoka

Nasze dotychczasowe analizy wskazują, że nowy Thermomix będzie debiutował nie później niż za 2 lata. Można pójść nawet o krok dalej i powiedzieć, że rok 2024 jest dość prawdopodobny. Szacunki oparliśmy na historycznym kalendarzu premier Vorwerk’a.

Dokładnie ten sam system przyjęliśmy analizując potencjał nadchodzącego urządzenia. Myślę, że staliśmy się wręcz ekspertami od Thermomixa TM7, czego owocem jest szerokie opracowanie Thermomix TM7 – wszystko co wiemy. Teraz przyszła pora aby swoją uwagę skupić na cenie. Co udało nam się ustalić?

Thermomix TM7 – cena

Już od pierwszej generacji Thermomix był urządzeniem kosztownym, celującym w pewien typ technologicznej ekskluzywności. Obędziemy się jednak bez sięgania po dane historyczne i zagłębiania się w dziesiątki lat historii Vorwerk’a. Interesuje nas bowiem aktualna dynamika rynku i wartość pieniądza, a więc dane z ubiegłego stulecia nie zwiększą w żaden sposób precyzji wyliczeń. Pierwszym nowożytnym multicookerem wydaje się być Thermomix TM5, który w ostatnim roku produkcji kosztował 5195 zł. Debiutujący wtedy Thermomix TM6 został wyceniony na 5395 zł, a dziennikarze rozpływali się w zachwytach nad niewielkim wzrostem ceny w stosunku do nowych możliwości.

Najłatwiej byłoby więc skończyć historię na stwierdzeniu, że Thermomix będzie kosztował jakieś 200 zł więcej od aktualnego. Tutaj pojawia się jednak pewne utrudnienie. Podczas swojego życia rynkowego TM6 drożał kilkukrotnie osiągając finalnie kwotę 5995 zł (a więc o 600 zł łącznie). Widać przy tym, że Vorwerk celowo broni psychologicznej granicy 6000 zł.

Niestety musimy pogodzić się z tym, że inflacja i rosnące ceny półprzewodników wkrótce wyprzedzą ambicje Thermomixa. Trudno oczekiwać, żeby stało się to później niż za 2 lata, a właśnie wtedy spodziewamy się modelu TM7. Kiedy natomiast upadnie bastion 6000 zł, nową granicą stanie się odległe 7000 zł. Podejrzewam też, że wbrew aktualnym trendom Vorwerk nie ukryje kosztów w abonamencie, bo model drogiego urządzenia i akceptowalnej ceny abonamentu pozostaje niezawodny.

Thermomix TM7 – cena


Istnieje jednak pewien scenariusz mocniej komplikujący nasze wyliczenia. Wierzę, że Vorwerk może pójść drogą Monsieur Cuisine i zacząć oferować 2 urządzenia jednocześnie. Weźmy bowiem garnek Thermomix Friend. Jest to akcesorium, które znacząco rozbudowuje funcie robota, ale wymaga znacznej dopłaty. Stanowi więc pierwszy przypadek, w którym Vorwerk tak wyraźnie dzieli klientów w zależności od zasobności portfela. Będę się upierał, że wcześniejsza strategia mówiła „płacisz wiele, ale dostajesz wszystko”. Dziwny precedens został jednak przyjęty przez użytkowników z entuzjazmem, co może pobudzić apetyt niemieckiego producenta. Mogłoby się się na przykład okazać, że aktualny robot pozostanie w sprzedaży, jako wersja wyjściowa, a równolegle na rynku zadebiutuje zupełnie nowe i znacznie droższe urządzenie. Wyobrażam sobie również opcję w której na rynek trafiają dwa nowe roboty, ale jeden z nich nie posiada kosztownego w produkcji wyświetlacza, który przecież z powodzeniem może być zastąpiony smartfonem.

Wychodząc jednak ze sfery domysłów, mogę was zapewnić, że jeśli na rynku pojawi się Thermomix TM7, to będzie droższy niż Thermomix TM6. Idę również o zakład, że kwota przekroczy 6000 zł, a łączny wzrost ceny przekroczy 200 zł. Osobiście stawiam na kwotę 6495 zł bo wiem, że Vorwerk lubi bronić okrągłych cen.

Czy na start pojawią się promocje?

Nie sądzę aby w pierwszym roku produkcji pojawiły się jakiekolwiek okazje. Vorwerk ogólnie nie obniża cen swoich produktów, a promocje zaczynają się pojawiać dopiero w drugiej połowie cyklu produkcyjnego. Czekając kilka lat z zakupem można trafić na jakiś gratis albo limitowaną edycję.

Niech przykładem będą promocje z tego roku. Najpierw Vorwerk kusił Thermomixem TM6 z odkurzaczem ręcznym wartym 570 zł w gratisie. Później można było dostać robota z naczyniem mieszającym wartym 1 065 zł. Aktualnie natomiast trwa promocja, w której zakup można rozłożyć na 22 raty 0%.

Nie sądzę jednak żeby prawdziwi fani robotów Vorwerk czekali kilka lat z zakupem, żeby dostać mały odkurzacz albo atrakcyjne raty.

Czy Thermomix TM7 będzie najdroższym multicookerem wszechczasów?

Tak i zapewne to samo będę mógł powiedzieć o robotach TM8, TM9 i wszystkich kolejnych. Obecny Thermomix jest 2 razy droższy niż jakikolwiek konkurent na rynku. Przykładem niech będzie najdroższy Tefal Cook4Me Pro z dodatkowymi akcesoriami, który kosztuje około 2600 zł. Bezpośredni konkurent Thermomixa, czyli Monsieur Cuisine Smart z Lidla jest wyceniony na 2499 zł.
Posiadając w ofercie o tyle droższy produkt można ignorować działania cenowe konkurencji. Doświadczenie pokazuje, że jak ktoś chce Thermomixa to nie pójdzie na żadne kompromisy.

Fot. Vorwerk Group