Metronom to urządzenie, które towarzyszy muzykom od wielu, wielu lat. Stare, polskie metronomy firmy Unitra towarzyszyły pianinom młodych adeptów gry, jeszcze w czasach głębokiej komuny. Wydawać by się mogło, że niewiele można zmodyfikować w urządzeniu, którego głównym zadaniem jest wybijanie rytmu. Dzisiejszy gadżet pokazuje jak bardzo można się pomylić.
[iframe width=”600″ height=”338″ src=”https://www.youtube.com/embed/NDiPoGFOVCM?rel=0″ frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe]
Mowa o Soundbrenner Pulse czyli metronomie do złudzenia przypominającym zegarek na pasku, który można założyć zarówno na nadgarstek, kostkę jak i ramię, ten zaś, pulsując, będzie wybijał odpowiedni rytm. Autorzy projektu zauważają, że funkcje metronomu są już znane od 200 lat, ten jednak pokazuje jak powinien wyglądać jego odpowiednik z XXI wieku.
Pomysłodawcy zapewniają, że wibracje gadżetu są od 3 do 6 razy silniejsze od tych spotykanych w standardowych smartfonach. Pozwala to na czucie rytmu, nawet wtedy gdy w pomieszczeniu dudni głośna muzyka. Obsługą Soundbrenner Pulse zajmie się natomiast aplikacja przygotowana na systemy Android i iOS.
Aplikacja daje możliwość ustawienia, w sposób niezwykle precyzyjny, częstotliwość wybić metronomu. Dodatkowo, użytkownik jest w stanie tworzyć i zapisywać własne wzory wybicia rytmu (w sytuacji, gdy w jednym utworze miałby się on zmieniać w sposób powtarzalny). Zmiana rytmu możliwa jest także bez sięgania po smartfon. Wystarczy uderzyć w tarczę zegara by wskazać szybkość uderzeń lub kontrolować ją za pomocą przekręcenia tarczy. Obie te formy są jednak mniej precyzyjne.