Lokalizatory dla zwierząt nie są niczym nowym. Na Think-About mieliśmy już przyjemność opisywać kilka z nich, wymienić można chociażby iFind czy Findster. Autorom projektów przestaje już jednak wystarczać tworzenie kolejnego, w użyteczności zupełnie takiego samego, lokalizatora, dzięki temu, powstał pomysł aby nieco wzbogacić urządzenie.
W ten oto sposób powstał Voyce. Gadżet, oprócz standardowego śledzenia lokalizacji, będzie w stanie także badać podstawowe funkcje życiowe. Właściciel dzięki temu dowie się jakie tętno ma zwierzak, pozna jego częstotliwość oddechów oraz wskaźnik aktywności czy spalone kalorie. Wszelkie te dane będą magazynowane za pomocą kompatybilnej aplikacji i w każdej chwili będzie można je przejrzeć, w formie raportu, czy to na tablecie czy smartfonie.
Projektując opaskę, autorzy projektu starali się aby była ona jak najbardziej miękka i wygodna dla zwierząt, ale przy tym odporna zarówno na uszkodzenia mechaniczne jak i warunki atmosferyczne. Mimo, że gadżet jest obecnie w fazie konceptu to autorzy już twierdzą, że udało im się osiągnąć zakładany cel.
Voyce ma być swego rodzaju pomostem zbliżającym właściciela i zwierzaka. Patrząc jednak na prezentowane urządzenie pozostaje zastanowić się czy w tym momencie świat jest gotowy na tego typu rewolucje. Smutne, ale niestety bardzo prawdziwe może okazać się, że mężczyźni po 40 będą, siedząc na fotelu, przyglądali się kaloriom spalanym przez biegającego pieska, samemu przesuwając o kolejne pół roku terminy badań okresowych.
