Rzadko kiedy projektanci wracają do przestarzałych form, żeby je rozwinąć i poprawić. Najczęściej grupy projektowe skupiają się na udoskonaleniu nowinek technicznych, a świeca na pewno się do nich nie zalicza. Projektant Benjamin Shine złamał schemat pracy swoich kolegów po fachu i stworzył regenerującą się świeczkę, która w XVIII wieku zdecydowanie podbiłaby rynki na całym świecie. Współcześnie pomysł Shine’a także wzbudza wiele pozytywnych emocji, ale nie jest aż tak kluczowy jak jeszcze 300 lat temu.

świeca11

Innowacyjna świeczka po wypaleniu się umożliwia wykorzystanie jeszcze raz tego samego wosku. Działanie tego pomysłowego przedmiotu jest bardzo proste. Po zapaleniu knota wosk stopniowo spływa do dolnego pojemnika formując drugą świecę. Podstawą tego produktu jest zastosowany dłuższy knot, który jest zalewany przez zużywającą się świecę.

Świeca2 Świeca3

Na uwagę zasługuję także nietypowa, regenerująca się woskowa lampa, która wyposażona jest w pojemnik u podstawy oraz uchwyt na, zrobiony z wosku abażur. Elektryczna lampa pod wpływem temperatury emitowanej od żarówki rozgrzewa i topi woskowy abażur, który w miarę upływu czasu zbiera się w zbiorniku i po zastygnięciu jest gotowy do ponownego założenia. Dzięki takiemu rozwiązaniu każdorazowe użytkowanie tego produktu zmienia lampę w istne dzieło sztuki.

lampa1 lampa 2 lampa3

 

źródło: dudeiwantthat.com

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *