Zapodziane klucze, portfel bądź dokumenty? Jeden z najpopularniejszych i najbardziej irytujących „domowych dramatów”, czyli tak zwane złośliwości rzeczy martwych. Rozwiązaniem tego problemu ma być Finder.
Urządzenie składa się z kilkunastu nadajników oraz urządzenia namierzającego. Na jakiej zasadzie działa? Należy przypiąć nadajnik np do kluczy, następnie podpisać go nazwą przedmiotu przy którym się go przypina ( w tym przypadku klucze). Gdy klucze się gdzieś zawieruszą urządzenie namierzające ma działać jak specyficzna lupa, gdy w jego polu widzenia znajdzie się czujnik wyróżni go na ekranie kolorem oraz otoczką, tak aby użytkownik mógł z łatwością znaleźć jego lokalizację, dodatkowo poda odległość między nadajnikiem a odbiornikiem.
Finder wielkością jest zbliżony do smartfone’a, przewidziano zastosowanie dotykowego ekranu oraz dwóch przycisków komend (klawiatura i OK). Gdy użytkownik zdecyduje się na zlokalizowanie któregoś nadajnika, będzie musiał wpisać jego nazwę za pomocą klawiatury wyświetlonej na ekranie i wcisnąć przycisk OK. Jeśli czujnik jest poza polem widzenia ekranu, wyświetlane będą komendy typu ’ na lewo/prawo’.
Projektanci: Chu Wang, Qiujin Kou, Qian Yin i Yonghua Zhang.
Na początku istnienia serwisu, moim zadaniem było wyszukiwanie tematów i zbieraniem ich na wewnętrznym forum, skąd przechwytywali je redaktorzy. Aktualnie, bogatsza o wiele doświadczeń wyszukuje kierunki publikacji i analizuje wyniki naszych treści. Wszystkie te dane zbieram w tabelki, aby wszyscy mogli wysuwać swoje własne wnioski. Kierunki tematyczne, jakie przygarnęłam to: duże AGD kuchenne, saturatory i frytkownice. Dużą satysfakcję daje mi wyliczanie kosztów, jakie ponosimy przy ich eksploatacji. Czy wiesz, ile kosztuje jedno zmywanie w trybie Eco? Jeżeli masz zmywarkę w klasie minimum C, to zapewne wydajesz około 40 groszy plus za tabletkę. Czytasz każdą instrukcję obsługi? Ja czytam je skrzętnie, dzięki czemu mogę Ci doradzić zakup najlepszej płyty indukcyjnej. Przykładowo - moją ulubioną funkcją jest możliwość połączenia pól grzewczych, aby móc podgrzać dwupalnikową patelnię. Chociaż doceniam również funkcje smart, pozwalające z poziomu aplikacji dostosować temperaturę do poszczególnych etapów gotowania. Dodatkowo w ramach swoich zainteresowań opisuję innowacyjne nowinki od małych producentów. Mam nadzieję zainteresować was nimi na tyle, abyście kiedyś wsparli ich zapał.
Think-About założyłam w czasie studiów z Piotrem Opulskim i szybko dołączyło do nas sporo znajomych ze studiów, którym podoba się nasz pomysł. Przygoda ta trwa do dziś, chociaż nasz pierwotny pomysł na tematykę dorósł wraz z nami. Początkowo portal skupiał się innowacyjnych urządzeniach oraz takich, które dostawały nagrody w międzynarodowych i polskich konkursach wzorniczych. Po studiach, gdy zaczęłam swoją karierą architekta, czas na ten projekt zredukował się do minimum. Zdobywanie i poszerzenie wiedzy w różnych dziedzinach otworzyło przede mną nowe horyzonty. Patrząc na sprzęt, wiem, gdzie optymalnie powinien zostać ustawiony. Znam też więcej aspektów czysto technicznych. Potrafię określić przełożenie poboru prądu na domową sieć energetyczną, klimatyzacji na sposób cyrkulacji i wymiany powietrza w poszczególnych pomieszczeniach, czy ocenić względem wzrostu użytkownika.
Poza pracą przy redakcji i prowadzeniu pracowni architektonicznej, większość czasu wypełnia mi marzenie i planowanie. Mam nadzieje, że wystarczy mi życia, aby zrealizować wszelkie plan. Posiadam tysiące zainteresowań - od hodowania meduz czy węży, przez gotowanie i kosmologię, aż do majsterkowania, nowych technologii, kryptowalut i odnawialnych źródeł energii. Często zainteresowania chwytam kątem oka, aby przeżywać je kolejne dni i tygodnie. Każde z dostrzeżonych zagadnień staram się zgłębić, choć troszeczkę, bo naprawdę praktycznie wszystko, co nas otacza, jest niesamowite.